Dziękujemy za życzenia!!!
Wczoraj złapałysmy z Dorcią kotkę-krówkę na sterylkę. Łapanie było na klatkę łapkę i Dorcia cały czas mi jęczała, jakie to okrutne, bo kotka się zestresuje. Dłuzszy czas kotka starannie omijała klatkę, ale w końcu pasztecik Gourmeda i saszetka Whiskasa zrobiły swoje

Kotka tak sie zajęła jedzeniem, że nawet nie zauwazyła, kiedy się klatka zamknęła.

Zresztą to była ta klatka od forumowego broka, czyli superklatka

Kotka zaczęła się awanturować dopiero na widok innego kota w pobliżu - dopiero wtedy się połapała, że jest zamknięta.
W laboratorium musiałysmy ją przełożyć do kontenerka - i dałysmy plamę, bo kotka nam zwiała. Poskakała trochę po scianach i suficie, tłukąc, wywracając oraz rozsypując przy okazji to i owo, a w końcu zaszyła się za szafkami i tam ją Dorcia dorwała i zapakowała zbiega do kontenerka.
Goska_bs

odwiozła kicię do Ani CC

i jutro kicia wraca do nas po sterylce.
Przy okazji zobaczyłam kotkę, która jesienią siedziała u nas w kocim domku, a potem zwiała i ślad po niej zaginął. Okazuje się, że jest, przychodzi się u nas najeść. To taka pingwinka z niewielką ilością białego.
Niestety, akcję sterylkową trzeba będzie powtórzyc, bo wokół jedzenia krążyło jeszcze jedno "coś", wyglądające na kotkę. Takie srebrno-bure. Może spróbujemy złapac w przyszłym tygodniu.