Bercik dostał tolfe i wskazanie, że ma zdrowieć. Bo jak do jutra do zejscia tolfe mu się nie polepszy, powinniśmy wejść z unidoksem (Jana - mam Twój, ale chyba jeszcze jutro do dr U. skoczymy jakby faktycznie), a wiadomo, czym to się skończy

Diagnoza? Albo się przeziębił (sporo siedzi na balkonie), albo jakiś wirus się usiłuje wykluć

Wacio, który łysieje na grzbiecie, został owoodowany. Orzeczono, ze grzyba brak. Może on jakąś zgryzotę ma, że tak tę sierść gubi? No jak siedem nieszczęść wygląda...
Beret po powrocie już na tolfe, więc lepszy, weselszy, wszamał jedzonko z witaminami i wszystkimi dopalaczami, jakie w domu są (kurcze, i tak je wcina cały czas, więc skąd głupia infekcja, pliz?). Niech mu przejdzie, bardzo proszę...
Nie chcę antybiotykuuuuuuuu


