Moje tymczasy (9). Minnie i Malinkaw nowych domach

» Pon cze 02, 2008 10:38

Oby było lepiej...
:ok:

» Pon cze 02, 2008 10:38

Całe mnóstwo kciuków :ok:

» Pon cze 02, 2008 11:35

Bardzo bardzo bardzo mocne kciuki :ok:

I zapraszam na bazarek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=76304

» Pon cze 02, 2008 12:14

Agnieszko, bardzo mocne kciuki :ok:

» Pon cze 02, 2008 20:06

Kiepsko,Sznurówek zjadł co prawda obiad, ale temp. zmierzyłam przed chwilą i ma prawie 41. Dostał Tolfę.
do dupy to wszystko.

Kacperek wrócił na stare śmiecie. Bardzo zadowolony.

» Pon cze 02, 2008 20:24

Całe mnóstwo kciuków i ciepłe myśli dla Was :ok:

» Wto cze 03, 2008 5:11

I jak tam? Jak Sznurówek?

» Wto cze 03, 2008 7:13

Dzisiaj lepiej. Ale wczoraj cienko było.
Zanim Tolfa zaczęłą działać temp. wzrosła do 41,5 :conf:

(chyba że pierwszy pomiar nie był prawdziwy, ale kot się wiercił i pupę zaciskał).
Zrobiłam mu jeszcze chłodną kroplówkę.
Dzisiaj ma zafaflunione oko, więc na szczęście to tylko jakaś infekcja.

U Małi-Małi zaczęło się od zapaćkanego oka, ale myślałam, że ktoś go drapnął. Wczoraj dołączyła temperatura, ale nie aż taka wysoka jak u Sznurka.

Dzisiaj wiozę Burego na kastrację. Rano zamknęłam chłopaka w klatce, za karę cała zdemolował. Wywalił kuwetę i naszczał w posłanko. Ma to swoje plusy, bo chociaż w drodze mi nie nasika :twisted:

.\

Teraz mam w domu szpital. Pięć kotów na antybiotyku. Mam nadzieję, że mamusi i maluchom nic nie będzie, bo izolacja to jest taka na słowo

.

» Wto cze 03, 2008 8:20

Łomatko

Mocne kciuki oby wstrętne choróbsko się nie rozniosło i szybko sobie poszło!

» Wto cze 03, 2008 10:42

O rany, ariel, trzymam kciuki za szybkie zwalczenie choróbsk :ok:

» Wto cze 03, 2008 15:20

Odwiozłam Burasa na kastrację. Wiem, że już jest po, jednak odbiorę go wieczorem, bo chłopak bardzo się denerwuje w podróży a i taki upał w autobusie może mu nie wyjść na dobre.

Małe czarne Sznurówkowe na razie nie ma temperatury. Właśnie siedzi mi na kolanach i warczy. Zjadł więc nie jest źle.