» Nie lip 09, 2006 9:58
Czarno-białemu w nocy się pogorszyło. Mojego weta nie było na miejscu, więc Kota7 zawiozła nas do kliniki całodobowej, ale na ten pomysł wpadłam dopiero o godz. 8 rano. Maluch dostał antybiotyk, którym jest leczony, kroplówkę i coś na zbicie temperatury. Niedługo idę do weta z resztą maluchów.
<=klik