iza71koty pisze:No ja rozumiem.Łapałaś to co weszło.Właśnie Ci próbuję wytłumaczyć że skupiasz się na konkretnym kocie i to jest Twoje zadanie.Najpierw te najważniejsze.
I nie pisz ze żałujesz.Zaczęłaś coś robić to najważniejsze.Na marne to nie pójdzie.Po prostu na przyszłość będziesz już wiedziała lepiej.
Nie ma zasady jak przywołać.Czasem jest to przypadek- czasem dobry moment.Czasem trzeba porzucić wyznaczony czas karmienia i pojawić się całkiem o innej godzinie.Wtedy jest szansa że inne nie będą się niepotrzebnie pętać.Ja tak robiłam.
Iza musisz zrozumieć ze ja przyjezdzam raz na tydzien. Przez tydzien te koty chodza po innych dzialkach i szukaja sobie jedzenia. Ja nie mam stalego stada ktore zawsze przychodzi o tej samej porze. Nie mam wiec mizliwosci wyczekiwania na konkretnego kota.
Lodzia sie juz nie zajmuje malymi.
Edit: np. Plamka. Caly zeszly rok przychpdzila co tydzien a w tym roku byla w lutym a potem dopiero 3 tyg temu.