czarno-czarni pisze:normalnie sama chciałam po nią jechać, ale przy Morfie taka bida to nie jest dobry pomysł.
A przy Notce to dopiero frajda

. Już teraz siedzi pod drzwiami i warczy a taki stan u niej trwa ok.2 tygodnie. Od chwili poznania nowego lokatora . Bo Tosi syczenie przejdzie po dwóch dniach. Filon to już się w tym wszystkim pogubił kto kiedy przychodzi i odchodzi

, Dziadunio nie zauważy bo pilnuje kanapy . A Betinka przebiegnie raz w jedną raz w drugą stronę i też może to umknąć jej uwadze.
Notka ma prawo być zła , bo nie ma wstępu na swoją szafę . A bardzo lubi patrzeć z wysokości .
Dorcia chyba słyszała że właśnie zaczynałam ryczeć ,bo zadzwoniła do mnie jak byłam w schronie.
Rosołek rosołkiem , kurczaczek kurczaczkiem a fura surowej wołowiny połknięta z wielkim apetytem
