pinokio_

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 24, 2013 11:25 Re: Pinokio - Nutka i Piasek pozdrawiają ze swojego domu

Zgadzam się z dziewczynami. Weź zaświadczenie od veta, w jakim był stanie jak do niego trafił. Może się przyda. A pani potrzebuje mocnego uświadamiania w kwestii opieki i kosztów. Nikt nie da przecież gwarancji, że zwierzak nie zachoruje.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Nie lis 24, 2013 19:09 Re: Pinokio - Nutka i Piasek pozdrawiają ze swojego domu

pinokio_ pisze:Dzieki Mageda, nie pomyślałam.
Nie wiem jak mam powiedziec, ze kotka juz nie dostanie. Nie bedzie z nią łatwo.


powiedz ze kot z takim podejsciem jej goscia bedzie mial lepiej na podworku - obaj beda przynajmniej wtedy szczesliwi - namiary na tych popaprancow mozesz wyslac do Agaty zeby umiescic na czarnej liscie
Obrazek

Coma

 
Posty: 372
Od: Wto mar 01, 2005 15:54
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie lis 24, 2013 19:20 Re: Pinokio - Nutka i Piasek pozdrawiają ze swojego domu

piniokio_ w umowie adopcyjnej jest zapis, że osoba adoptująca kota zobowiązuje się m.in. do zapewnienia kotu opieki weterynaryjnej w razie choroby i na ten zapis możesz się powołać, bo za wizytę u weta Ty płaciłaś.
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

Post » Nie lis 24, 2013 20:03 Re: Pinokio - Nutka i Piasek pozdrawiają ze swojego domu

Ja to wszystko wiem Sylwia, znam umowe na pamiec, tylko, ze ta pani dzwoni do mnie i dopytuje jakby nigdy nic kiedy ja juz przywioze jej kotka? Mysle, ze jak jej powiem, ze kotka nie przywioze bo to i to, to ona tak latwo nie odpusci i bedzie draka. Oczywiscie ja sie nie boje draki i nie oddam kotka, ale jak pomysle, ze czekaja mnie kolejne niepotrzebne nerwy to nie jest mi z tym dobrze. Cholerka, nie znam sie jednak na ludziach. Ona tak ładnie wszystko wiedziala, tak obiecywała. . . nic a nic nie wyczułam, ze moze byc cos nie tak. oredzej z Gunią myslałam, ze bedzie cos nie tak ze wzgledu na te małą dziewczynke. Tu byłam pewna, ze kot trafił dobrze.

Coma, nie wiedzialam, ze jest czarna lista w kotkowie. Dziekuje, napisze do Agaty. Nie mozna dac tej pani zadnego kotka. A na pewno bedzie probowac brac innego. A kto wie, moze juz bylo z nia cos nie tak i miala kotka i jest znana w kotkowie? Dowiem sie tego.
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie lis 24, 2013 20:56 Re: Pinokio - Nutka i Piasek pozdrawiają ze swojego domu

ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

Post » Nie lis 24, 2013 23:02 Re: Pinokio - Nutka i Piasek pozdrawiają ze swojego domu

Sylwia, dziekuje za ogloszenia. Pisałas mi, ze mialas zapytanie o Mizie. Czy ta osoba odezwala sie jeszcze?

Katarzyno, bardzo dziekuje za pakiety.
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie lis 24, 2013 23:38 Re: Pinokio - Nutka i Piasek pozdrawiają ze swojego domu

pinokio_ pisze:Sylwia, dziekuje za ogloszenia. Pisałas mi, ze mialas zapytanie o Mizie. Czy ta osoba odezwala sie jeszcze?

Katarzyno, bardzo dziekuje za pakiety.


bylo zapytanie o Mizię, czy Mizia akceptuje psy i odpisałam, że Mizia zgadza się z psami i napisałam do tej osoby, że więcej szczegółów uzyska pod nr. tel.
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

Post » Pon lis 25, 2013 8:51 Re: Pinokio - Nutka i Piasek pozdrawiają ze swojego domu

Sylwia, czyli potrzebny jest tekst dla Czarnej, której zdjęcia wrzuciłaś na poprzedniej stronie?
Czy Czarna to Czarna, czy ma jakieś inne imię?
I jakieś info potrzebne o niej.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Pon lis 25, 2013 8:55 Re: Pinokio - Nutka i Piasek pozdrawiają ze swojego domu

issey32 pisze:Sylwia, czyli potrzebny jest tekst dla Czarnej, której zdjęcia wrzuciłaś na poprzedniej stronie?
Czy Czarna to Czarna, czy ma jakieś inne imię?
I jakieś info potrzebne o niej.


issey32 Czarna to Czarna nie ma chyba innego imienia, ale w tej kwestii niech się wypowie pinokio_


teksty potrzebne dla Czarnej i dla Tricolorki z poprzedniej strony
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

Post » Pon lis 25, 2013 9:04 Re: Pinokio - Nutka i Piasek pozdrawiają ze swojego domu

sylwia1982 pisze:
issey32 pisze:Sylwia, czyli potrzebny jest tekst dla Czarnej, której zdjęcia wrzuciłaś na poprzedniej stronie?
Czy Czarna to Czarna, czy ma jakieś inne imię?
I jakieś info potrzebne o niej.


issey32 Czarna to Czarna nie ma chyba innego imienia, ale w tej kwestii niech się wypowie pinokio_


teksty potrzebne dla Czarnej i dla Tricolorki z poprzedniej strony

Dobra, to czekam na info o kociastych.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Czw lis 28, 2013 0:10 Re: Pinokio - Nutka i Piasek pozdrawiają ze swojego domu

być może wśród osób, które podczytują wątek pinokio_ znajdzie się osoba, która jest w stanie pomóc kotu z tego wątku viewtopic.php?f=1&t=158633 lub ma pomysł w jaki sposób można kotu pomóc :!: :!:
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

Post » Pt lis 29, 2013 17:46 Re: Pinokio - Nutka i Piasek pozdrawiają ze swojego domu

Dziewczyny jestem w podbramkowej sytuacji i potrzebuje pilnie DT !!

Pojechałam na jeden dzień do Zambrowa do rodziców. Mama mi powiedziała, że od jakiegoś czasu błąka się kot, zaczepia ludzi....
Siedzę w drugim pokoju, mama woła mnie do kuchni i pokazuje przez okno kota.
Pobiegłam na dół, wzięłam go na ręce, siedzi u rodziców w łazience.

Za chwilę wracam do Białegostoku kot ze mną. Do weta musi iść bo ma uszy zapaskudzone.
U siebie nie mogę go potymczasować, koty moje nie zaakceptują dorosłego kota, a dwa to też już mnie po prostu nie stać...
Co mam robić ? Kot dorosły, totalnie oswojony. Przytulak i mruczek, na pewno nie kastrowany bo śmierdzi specyficznie...

Co robić?
Planuję, że jutro umówię go na kastracje, noc dzisiejszą spędzi w łazience, ale co potem?? Przecież nie mogę go wyrzucić, udomowionego kota !!
Sama jestem dt, ale teraz nie mogę po prostu nie mogę go zatrzymać

Mageda

 
Posty: 210
Od: Pon sty 04, 2010 19:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 29, 2013 19:34 Re: Pinokio - Nutka i Piasek pozdrawiają ze swojego domu

Wszystkie klatki, pokoje, kuchnia, wszedzie koty. Nie mam nawet wolnej klatki. Ale trzeba szukac, koniecznie. A zdjecie jego masz?
Słuchaj, a moze on sie komus zgubił? moze ogloszenia porozklejac w poblizu? Nie wiem jak pomoc, przepraszam.
Kochani, moze mogłby ktos potymczasowac chlopaka. Prosimy bardzo, bardzo, bardzo.
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 29, 2013 20:15 Re: Pinokio - Nutka i Piasek pozdrawiają ze swojego domu

Własnie przyjechałam do Białego, do weta nie zdążyłam.
Kot w łazience zamknięty. Warczenie, syczenie, prychanie przez drzwi.

Kot się nie zgubił. Otóż tak się sprawa wyjaśniła....

Jakiś czas temu byłam w Zambrowie u rodziców, idąc osiedlem szedł za mną kot, pogłaskałam i byłam święcie przekonana, że to kot sąsiadów, którzy mieszkają w klatce na parterze. I miałam rację, kot sąsiadów.

Od tamtego momentu, czyli lekko miesiąc, kot ten dzień i noc był na osiedlu, latał jak szalony za ludźmi.
Dzisiaj będąc w Zambrowie kota zobaczyłam ponownie i poszłam po niego. Zamknęłam w łazience u rodziców, dałam jeść i pić.
Poszłam na dół do sąsiadów - pukam, pukam, cisza.
Mama mi powiedziała, że właśnie do niej dotarło, że sąsiadów nie widziała już z miesiąc czasu, samochodu ich również (mieszkają pod nami).
Minęło kilka godzin, niedługo miałam wyjeżdżać do Białegostoku, jeszcze raz pukam i to samo, pustka.

Słuchajcie, wzięłam go do Białego, w głowie myśl, że albo jakimś cudem uda mi się znaleźć dla niego dt lub ds, a jeśli nie, to we wtorek muszę pojechać do Zambrowa i przez weekend go wykastruje, a we wtorek wezmę go i wypuszczę na osiedlu....
Wiem, że nie mogę tak zrobić, sumienie mi nie pozwala wywalić kota domowego, przecież zima idzie. Wyjścia nie widzę, jestem w czarnej dziurze.

Wyszłam z domu, za 15 min dzwoni do mnie moja mama i powiedziała, że rozmawiała z naszą sąsiadką, która powiedziała, że sąsiedzi wyjechali pod Warszawę, bo kupili tam dom, a kota wyrzucili i nie wzięli ze sobą !!!!!


Co mam robić? Pomóżcie proszę.
Kot jest dorosły, domowy, łasi się do człowieka, mruczy,
Ma świerzb w uszach, do wyleczenia przecież.

Pomocy !!!!!!

Mageda

 
Posty: 210
Od: Pon sty 04, 2010 19:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lis 29, 2013 23:07 Re: Pinokio - Nutka i Piasek pozdrawiają ze swojego domu

O kurde mać, no co za ludzie? az mi cisnienie skoczyło. Dom wybudowali i nie maja miejsca dla własnego kota?
Haloooo, kobiety, co robic?
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ametyst55, koszka, puszatek i 425 gości