
Czarnuszku, Winterku...

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
puszatek pisze:kastracja Winterka mogła mieć wpływ na jego śmierć![]()
to straszne.....
mogłam Cię zabrać, Winterku...może potoczyłoby się wszystko inaczej![]()
przytulam Cię, Bożenko...mocno![]()
![]()
![]()
Winterku do zobaczenia, maleńki kocie [*]
Mysza pisze:Udało się. I nawet kurier przyjechał dopiero 5 minut po moim powrocie![]()
Ciężka postać kardiomiopatii przerostowej czyli HCMa. Powiększenie lewego przedsionka. Coś tam bardzo mięśnie, ale nie umiem rozczytać. W każdym razie doktor i trzymająca Trabanta wetka (ja trzymałam marudną córcię) wzdychali sobie "o rany jakie poprzerastane".
Podsumowując słowami dr Niziołka "ma pani ciężko chorego kota". Ech.
Rozpisał leki- Fortecor, Furosemid i Acard.
Ile pożyje? Może pół roku, może rok. Jak dłużej niż rok, to dużym fartem. Choć wiadomo jak z kotami jest, lubią zaskakiwać.
Za 4-6 miesięcy kontrola. U Patrycji Bednarz jeśli wróci z macierzyńskiego. Albo u wetki obecnej przy badaniu (lecznica Alvet na Zapolskiej). No albo u dr Niziołka jakby się Trabant do W-wy przeprowadził.
Z innych rzeczy- z dużym prawdopodobieństwem ma zatkane zatoki, dlatego tak głośno oddycha. Polipy raczej na pewno. Trzeba by płukac zatoki, ale w jego stanie narkoza.... Duszność wdechowa (jakby kogoś interesowało). Prawdopodobnie bardzo słabo widzi. Bo że coś tam widzi to ja wiem, obserwuję reakcje.
Trabant był bardzo grzeczny, tylko w aucie pomiaukiwał. A popowrocie skontrolował miski, jak na niego ma się dobrze
KTO CHCE NA DOŻYWOCIE MIZIASTEGO SERCOWCA?
tomek84 pisze:
U mnie można uznać, że Mały ma dom stały i finansowo sobie poradzę, więc rozdysponujcie nadwyżki między pozostałe rodzeństwo albo inne ślepaczki.
Nas troje pisze:Klimek ma tylko leczenie i ślepaczkiem będzie tylko trochę, to nas proszę wykreślić z listy wsparcia dla ślepaczków.
Natomiast wsparcie kciukowe bardzo nam się przyda.
Użytkownicy przeglądający ten dział: anstrzel, Bestol, egw, Google [Bot] i 317 gości