Koty z oś. B, TYCHY 54 wysterylizowane!

neska25 pisze:Spóźnione bo spóźnione ale wieści z piątku. Wreszcie widziałam koty. Na murku: 2 czarne i biało-czarna. Pod śmietnikiem kotów nie zasatałam.

bo wszystkie 3 były na murku

wklejam rachunki z apteki dla Rudej, Ruda już w piątek zawieziona do swojego domu

dziękujemy sponsorowi - znajomy Betaki :1luvu:

Drugie tyle leków na początek aklimatyzacji w domu jej też wykupiłam, na mój koszt.

Obrazek

A ja mam jeszcze niezłą historię z wczoraj.

Otóż starszy pan mnie zagadywał o kota. Byłam na wizycie przedadopcyjnej, opowiedział mi o wczesniejszym kocie, miał sterylizowaną kotkę, która była przyzwyczajona do wychodzenia i musiał ją oddać, bo miał nieprzyjemnosci z lokatorami i z administracją, jak kot wychodził. Oddał ją ponoć pani sprzątającej, która zapewniała go, że kot ma się dobrze i że jej mu już nie odda.

Jako że z panem mam dobry kontakt, co sobotę z nim rozmawiam, to zdecydowaliśmy się dać mu kotkę, która mieszkała pod budą dla elektryków, koło Skupu Kultury. Kotka upasiona przez karmicielki, ale już zdąrzyła sobie przeziębić krtań i trzeba ją było zabrać z zimna. Pojechaliśmy do weterynarza, kotka w bardzo dobrej kondycji, upasiona, sprawdzaliśmy czy nie w ciązy, ale nie. Dostała antybiotyk na 10 dni i za 2 tygodnie ma iść na sterylkę.

to ta kicia wczoraj:
Obrazek

i link do jej albumu:
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 857&type=1

Kotkę wczoraj zawieżliśmy do pana. Przy okazji, pan pokazuje mi zdjecie tej jego poprzedniej kotki, Klementynki.

Patrzę i nie wierzę, to jest kotka, którą znajoma znalazła w okolicy al. Bielskiej w kwietniu, a ja sama drukowałam jej plakaty i laminowałam. Nazwała ją Kuleczką, bo była bardzo upasiona i zadbana (pan nieżle futruje). I to zdjecie, to niby ta sprzątaczka dała panu na pamiątkę, że to jest kotka u niej w domu. A zdjecie jest już u znajomej w domu, jak kota znalazła. Co lepsze, to jest to wyciętę z tego zalaminowanego plakatu, który jej robiłam

To jest Klementynka/Kuleczka:
Obrazek

Jak to panu wyjaśniłam, pan się bardzo zdenerwował. Nie wiedział, że sprzątaczka kota się pozbyła i jeszcze udawała, że wszystko jest ok. Kotkę weżmie z powrotem, a tej drugiej szukamy domu. Na razie może u pana być, ale Klementynka nie lubi innych kotów, więc jak będzie żle to trzeba będzie ją zabrać.

Ale historia!

Trudno to nawet skomentować...

Klementynka rzuca się na inne koty, a pan sobie trochę z Burą nie radził (chowała się pod wannę), więc Burasia jest w naszym DT, ale mamy mało czasu, do 2 tygodni musi znależć dom, ze względu na zaplanowany wyjazd.

Bura dogaduje się z innymi kotami, więc z domem nie powinno być problemu.

Trzymam kciuki

A miała być przerwa, ale podobno życie nie lubi prózni :mrgreen:

Musimy znależć dom Burej, dodatkowo znalezionej 6 miesięcznej biało-czarnej kici i jeszcze chyba wróci Bengalska

Jak się sypie, to wszystko. Niestety Bengalska panicznie boi się młodego kocurka, jak tylko ona się ruszy, to ona na nią wskakuje, nawet do kuwety, jak chce się załatwić. Benia 12 godzi nie wychodzi spod łóżka. Nie wiem jak z jedzeniem, ale wiem, że je tylko trochę suchego, bo mokre zaraz zjada jej kocur. Jest nim tak wystraszona, że cięzko to widzę. Jak go chwilę nie ma, to przykurczona, ale chodzi po mieszkaniu. Wybiera nawet kuchnię z psem, zeby od niego uciec. Pani dzisiaj bierze innego kota ze schroniska, żeby młody się na nim skupił, a jej dał spokój, ale czy to coś da.

Witaj,

jestem gotowa zaadoptować jednego, może dwa koty. Również mieszkam na os. B. jesli w jakiś sposób mogę pomóc na naszym terenie, daj mi znać. Nie mogłam wysłać prywatnej wiadomości, ponieważ dopiero zarejestrowałam się na forum. Czekam na odpowiedź.

Rademenes* pisze:Witaj,

jestem gotowa zaadoptować jednego, może dwa koty. Również mieszkam na os. B. jesli w jakiś sposób mogę pomóc na naszym terenie, daj mi znać. Nie mogłam wysłać prywatnej wiadomości, ponieważ dopiero zarejestrowałam się na forum. Czekam na odpowiedź.

Witamy na wątku

Kaja z pewnością odezwie się jutro, bo w czasie weekendu nie ma dostępu do netu.

Rademenes* pisze:Witaj,

jestem gotowa zaadoptować jednego, może dwa koty. Również mieszkam na os. B. jesli w jakiś sposób mogę pomóc na naszym terenie, daj mi znać. Nie mogłam wysłać prywatnej wiadomości, ponieważ dopiero zarejestrowałam się na forum. Czekam na odpowiedź.

Witaj

Miło poznać nową osobę i zaprosić do naszego kociego wariactwa

Jeśli można, to poproszę o nr telefonu na mojego prywatnego maila, to zadzwonię: boogiss@poczta.onet.pl

Dzisiaj wraca Bengalska z adopcji, niestety nadal jest w wielkim stresie na widok młodego kocura, chociaż ten nowy starszy o dziwo jej odpowiada, powochąła się z nim, on odwrócił głowę i ją olał no i się go nie bała. Niestety drugi kocur nadal ją prześladuje.

Z dobrych wiadomości, młoda 6 miesięczna kotka dzisiaj pojedzie na sterylkę i w piątek pojedzie już do swojego domu.

Ale, ale, w piątek miałyśmy interwencję wśród pozostałych kotów podwórkowych p. Wandy na ul. Edukacji, zgłoszono nam, że stara kotka (1 z dwóch jeszcze nie sterylizowanych) jest w złym stanie, została złapana w piwnicy, zrobiliśmy testy, nie ma białączki, nie ma FIV, więc zostanie podleczona, wysterylizowana i wypuszczona. Jest dzika.

Więc podsumowując, to nadal pozostają mi 3 koty pod opieką, cały czas ta liczba mnie się trzyma. Jeden znajdzie dom, to drugi się pojawi. Oczywiście poza wszystkimi dokarmianymi na wolności.

Benia na razie nadal została w domu, bo zaczęła robić małe postępy. W nocy chodzi po mieszkaniu, śpi pani nad głową. Dlatego postanowiliśmy jej dać jeszcze czasu i zamiast ją zabierać w poniedziałek, to zawiozłam jej klatkę, w której była u p. Wandy.

Obejrzałam też jak wygląda, czy schudła i faktycznie jest w takim stresie. A ona wygląda całkiem ładnie, ładna sierść, leży sobie i ziewa. Po postawieniu klatki chętnie w niej leżała, od razu skorzystała z kuwety. To takie M1 gdzie ma wszystko pod nosem i drugi kot jej tam nie wejdzie. W nocy jest wypuszczana, bo wtedy lubi chodzić. A na czas pracy, jakl pani nie ma w domu, to sobie w niej siedzi. Bo w takich sytacjach wchodziła za łóżko lub lodówkę i 12 godzin bez jedzenia i kuwety tak siedziała

W piątek zawozimy 6 miesięczną białą kotkę do domu w Tychach, zostaje tylko ta nieszczęsna burasia spod Skupu Kultury, nie wiem co z nią dalej, będę sprawdzać dom tymczasowy, bo szkoda dawać ją do naszej zimnej piwnicy, a w przyszłym tygodniu muszę ją przenieść. Dzisiaj kotka jedzie na sterylizację.

Stara kotka z podwórka p. Wandy jest nadal w szpitaliku i jutro będzie sterylizowana, po kwarantannie będzie wypuszczona.

Benia i jej M1 oraz młody kocurek Bestia:

Obrazek

W nocy z kocurami buszowała w pełnej komitywie po całym domu, były gonitwy i zrzucone przedmioty. Klatkę lubi, ale też chętnie sobie wyjdzie sama. Klatka dużo dała, coś znajomego i poczucie bezpieczeństwa.

No to za Benię :ok:

Dzięki

A to ta biała, 6 miesięczna kotka, jutro jedzie do domu. We wtorek była sterylizowana.

Obrazek

Koty z oś. B, TYCHY 54 wysterylizowane!

Kto przegląda forum