pixie65 pisze:No i OK - Tobie (i jeszcze paru osobom na forum) WOLNO prosić o wsparcie na rezydenta/ów a Mirce nie?
Dlaczego Ciebie i Koleżanki Dobrodziejki tak bardzo zajmuje kwestia Dobrych Ludzi wpłacających na (ogólnie rozumiane) "koty mirki_t"?
Co Wam do tego na co ktoś wydaje własną kasę?
Kazdemu wolno prosić o wsparcie na własne koty/psy/papuzki i inne. Każdy może się nagle znaleźć w trudnej sytuacji i nigdy nie twierdziłam inaczej. Wspierałam też w miarę możliwości takie osoby i zawsze staram się wspierać.
Ale jednak to ogromna róznica być w trudnej sytuacji i prosić o wsparcie i być w trudnej sytuacji, prosić o wsparcie i bezmyślnie dobierać koty, skoro wiadomo, że będzie to skutkować pogorszeniem i tak trudnej sytuacji materialnej. Tym bardziej, że najbardziej na tym forum bulwersujące przypadki dotyczą osób mających po kilkadziesiąt kotów, osób bez własnego źródła utrzymania.
Coś tu jest nie tak. Są dwie możliwości - aberracja umysłowa, której objawem jest zbieractwo, albo jakiś kant. Moim zdaniem tertium non datur.
Nic mi do tego jak ktoś wydaje własną kasę, jesli będzie miał kaprys spuścić swoją kasę w kiblu, albo podpalać stuzłotówkami papierosy, jego prawo. Ale nie popieram zbieractwa i krętactwa i jeśli kolejna osoba, pod wpływem zawartych tu zarzutów i informacji, zastanowi się i zrezygnuje ze wspierania inicjatyw w rodzaju mirka_t, to już będzie sukces. Tak więc konsekwentnie będę czytać ten wątek i konsekwentnie będę się w nim wypowiadać.
Bo wspierając azyl mirka_t i inne podobne azyle, wspiera się idee przyświecające takim wybitnie zasłużonym "opiekunkom" zwiarząt jak Wahl, Villas, Szwarc czy inne.
Tylko skala jeste mniejsza.