Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw paź 06, 2011 19:57 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

Witam :)
chciałam zapytać o syjamkę Lunkę. Czy jest jeszcze do adopcji, jeśli tak to w jakim jest wieku i jaki ma charakter. Pozdrawiam

Jahoda

 
Posty: 286
Od: Pon mar 22, 2010 20:55

Post » Czw paź 06, 2011 20:04 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

Jahoda-syjamka jest u mnie na tymczasie
Ma może z dwa/trzy lata
Ale ma bardzo poważny ,,mankament,, , który powoduje, że jej nie wystawiam do adopcji
Ma notoryczną biegunkę, jest przebadana przez 4 gabinety wet na wszystkie strony
łącznie z badaniem TLi trzustkowym i nadal nie ma diagnozy, nadal nie ma poprawy
Lunka często nie potrafi kontrolować oddawania kału, zdarza jej się to czasem tam gdzie jest-czyli np często w łóżku.
Nie jestem w stanie teraz jej nikomu dać z tego względu, chyba ,że znalazłby się ktoś dla kogo nie byłby to problem. A jakoś w to nie wierzę. Lunka jest niesamowicie rozbrajającym kotem, to kotka-przyjaciółka , łamacz serc.Oddam ją tylko do idealnego domu
Mamy w schronisku dwa małe kociaki w typie syjamów, jesli jutro nie znajdą domu, pojadą na akcje adopcyjną w ten wekend do SilesiiCC

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw paź 06, 2011 20:54 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

Mała a wspomagałaś ją "dobrymi bakteriami" typu Trilac itd?
Jeśli była leczona antybiotykami to może mieć wyjałowione jelita.
U mojego Kmicica na przewlekłe rozwolnienie pomógł Bactilac , zapłaciłam za 20 kapsułek niecałe 9zł.
Sypie się do michy, nie trzeba wciskać do paszczy.
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt paź 07, 2011 0:15 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

Mała1 pisze:Bettysolo-nie pamiętam za nic :roll:
tzn pamiętam ,że jadła tylko mokre, albo tylko suche
i nie pamiętam jaka to była obcja :oops:
W schronisku mieszanki karm, wiec nie napiszę więcej.
Drapania nie pamietam, myślę ,że się nie drapała
A może pchełki? jest to możliwe przy Twoich włóczykijach i jak najbardziej robią się małe ranki/strupki
Jak poza tym dziewczynka? jak jej łapki?


A to jedzonko w schronie jest wysokogatunkowe czy takie zwyczajne ?
Chociaż mam nadzieje,że to jednak po tych zastrzykach tak się drapie
bo gdyby tak się w schronie tak drapała to ktoś by zauważył
A pcheł nie ma bo wetka sprawdzała

Jak łapki...
Hmmm młoda śmiga po pokojach i łapki nic w tym nie przeszkadzają
A siedzi czasami normalnie a czasami na kangurka :ryk:
Ale komu to by przeszkadzało
Dzisiaj miałam w domu zlot czarownic
I wszystkie były przekonane że Nariko jest przeurocza bo zajefajnie siedzi :mrgreen:
Poza tym koteczka przesiadała się z jednych kolan na drugie mrucząc z zadowolenia
Ten kto dostanie ode mnie kotusie bedzie miał nieziemską przyjaciółkę :1luvu:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt paź 07, 2011 13:39 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

Mala 1 chciałam dopytać jeszcze o Lunkę. Czy to "popuszczanie" to jest reguła czy po prostu czasami się zdarza ? Może ta "dolegliwość" ma podłoże nerwowe ? Ona jest taka smutna na zdjęciach :(
P. S. mam bardzo dobry dom szukajacy kotki w typie syjama

Jahoda

 
Posty: 286
Od: Pon mar 22, 2010 20:55

Post » Pt paź 07, 2011 14:33 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

Betty-w klatce była , mogła być na royalu, ale nie ręcze glową ,czy akurat wtedy był.

phantasmagorii-jasne ,że dostawała, trzy rodzaje :roll:

Jahoda-nie, to nie są wpadki, to jest jej codzienność.
Ona ma nagle takie meczące skurcze, puszcza mega bąki i czasem z nimi coś poleci pod ciśnieniem.
miała tonę badań,rtg, usg, masę leków dostawała, była na sterydach, dietach różnych-bez efektu
Ma złe wyniki trzustkowe, ale TLI wyszło jej oki.
Na usg wyszła kiepska wątroba, ale za to wyniki wątrobowe są w normie.
Jedyne czego jeszcze spróbujemy to chyba psychotropów, to strasznie wrażliwa kicia, taka rozumiejąca wszystko, może tu tkwi przyczyna.
ale najpierw muszę powoli zejść z sterydów.
Nie wiem gdzie ten domek, na juz kici nie wydam, ale caly czas liczę na to, że w końcu dojdziemy do tego co jej dolega i będzie lepiej.
Wtedy będzie szukała domu-tak jak pisałam najlepszego na Świecie.
Jeśli ten dom jest z okolic może podjechac poznać Lunkę

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt paź 07, 2011 15:50 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

W takim razie trzymamy kciuki za zdrowie Luny i życzymy cudownego domku.
A my szukamy dalej :ok:

Jahoda

 
Posty: 286
Od: Pon mar 22, 2010 20:55

Post » Pt paź 07, 2011 18:05 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

Mała1 pisze:Betty-w klatce była , mogła być na royalu, ale nie ręcze glową ,czy akurat wtedy był.


A to chyba na szczęście nie będzie alergia pokarmowa
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt paź 07, 2011 18:21 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

Jahoda pisze:W takim razie trzymamy kciuki za zdrowie Luny i życzymy cudownego domku.
A my szukamy dalej :ok:

W typie syjama to chyba Liwia_ ma???
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Nie paź 09, 2011 23:35 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

Z Agunki zaczyna wyłazić mały diabełek :twisted:
koordynacja ruchów coraz lepsza, wreszcie są kocie (wygina grzbiet, przeciąga, ociera - wcześniej tego nie robiła) biega, bawi się i zaczepia towarzystwo, coraz więcej gada i mruczy,
zaanektowała sobie środek łóżka i przegoniła dziś Mimisię :lol:
jest wyjątkowo wybredna jeśli chodzi o kuwetę - muszę co najmniej dwa razy dziennie sprzątać, bo jak uzna, że zawartość przekracza jej wymagania to sobie robi obok :roll:
oczywiście ta sprawność nie jest jeszcze idealna, ale widzę spory postęp
a ja myślałam ze to taki spokojny kot :wink:
Titko ją uwielbia, lata za nią wszędzie i przy każdej okazji zachłannie mizia :mrgreen:
tak się cieszę, że z koteczką coraz lepiej (odpukać :!: tfu tfu )
Obrazek
Moje czarne Słoneczka

Każdy kot zasługuje na dobrego człowieka.
Nie każdy człowiek zasługuje na jakiegokolwiek kota.
Maciuś 10.12.2010.[*] Nigdy Cię nie zapomnę...

puskas

 
Posty: 640
Od: Pon mar 01, 2010 16:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 10, 2011 19:27 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

tak myśle ,że trzebaby Agunce zrobic max porządne ogłoszenia już
ktoś chętny? :wink:

mam złe wieści od miki
maleńka biało-bura odzeszła po dwóch dniach złego samopoczucia [i] :( -była oczywiście u weta, dostawała leki, walczyliśmy :(
Ze względu na bezpieczeństwo, druga maleńka dostała surowicę z krwi kotki rezydentki-trzymajmy kciuki mocno
Druga koteczka czuje się dobrze cały czas

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 11, 2011 18:33 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

maleńka biało-bura odzeszła po dwóch dniach złego samopoczucia [i] :( -była oczywiście u weta, dostawała leki, walczyliśmy :(
przykro mi :( [i]


Z Agunką na forum fb (i NK pouzupełniam też w galerii to co się zmieniło :wink: ) mogę wpisać kilka zdań ze zdjęciem. Dziś może mi się jeszcze uda to zrobić by jutro powklejać bo mykam z internetu właśnie :roll:
Obrazek

Maksik 24.05.2014 [i]
Dago 2.12.2010 [i]


Niekochane fb - https://www.facebook.com/#!/pages/Nieko ... 8688796858

TanundA

Avatar użytkownika
 
Posty: 2692
Od: Czw maja 27, 2010 11:39
Lokalizacja: Btm/Kce/Miko/Tychy

Post » Pt paź 14, 2011 17:43 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

Agunka mnie dziś trochę zmartwiła - wymacałam jakiegoś guza za prawą łopatką, jestem prawie przekonana że wcześniej go tam nie było ale ręki nie dam sobie uciąć, Mała nie kojarzysz czy weci coś mówili? Nie bardzo wiem co z tym zrobić :(
Wczoraj była osowiała i mało jadła, ale dziś znów humor jej dopisuje, jest aktywna, gada, ale dalej mało je (ale je). Wyraźnie cóś by chciała, ale na wszystko kręci nosem.
Mam nadzieję, że to tylko jakieś fochy :?
Obrazek
Moje czarne Słoneczka

Każdy kot zasługuje na dobrego człowieka.
Nie każdy człowiek zasługuje na jakiegokolwiek kota.
Maciuś 10.12.2010.[*] Nigdy Cię nie zapomnę...

puskas

 
Posty: 640
Od: Pon mar 01, 2010 16:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt paź 14, 2011 19:37 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

Nariko już nie tymczasowa :kotek:
Zamieszkała u mojego Taty
Staruszeczka mojego Taty niestety we wtorek odeszła
Nie chciałam tak zaraz uszczęśliwiać Go nowym kotem
i dlatego dopiero dzisiaj zawiozłam młodą do Mysłowic
Dałam Tacie trochę czasu do namysłu czy pokocha Narikusię ale jestem pewna że tak :)

Jedno mnie martwi że kotusia cały czas drapie sie po tej ranie na głowie rozdrapując strupek
smarowałam cały czas tym betadinem ale drapie sie i drapie
jak trzeba będzie to podjade znowu do wetki ale ona ma diagnoze "alergia pokarmowa"
ale Nariko nie chce jeść hipoalergenica :(

Lidka Ty jesteś obeznana z niekonwencjonalną medycyną -może mi coś doradzisz ?

Nariko u mojego Taty nie była niczym zestresowana
na swoich koślawych łapkach biegała po schodach

W ogóle ostatnimi czasy rozbrykała sie bardzo
Początkowo dużo wypoczywała i nawet trochę byłam zaniepokojona
że taki młody kotek nie wyraża chęci zabawy
może to był stres i zmiana miejsca ale teraz pocieszna jest :wink:

Obrazek
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt paź 14, 2011 20:25 Re: Tymczasowe Niekochane V - marzą o domach stałych

:ok: za Nariko
a ja się coraz bardziej martwię, podpatrzyłam jak Agunka siedzi nad miską i próbuje jeść, ale co do pysia wzięła to wypluła jakby ją zęby albo gardło bolało :(
ma apetyt bo sępiła przy obiedzie, ale zjeść nic nie chciała, łazi do tej miski a tam nie ubywa :(
z piciem też gorzej, mało w miseczce ubyło
dziwne odgłosy wydaje, takie bulgocząco-charkoczące, jakby zwymiotować miała
na razie rozmoczyłam jej trochę suchego w wodzie, rozmrażam mięsko, zobaczę czy zje
jak nie będzie piła, to jej strzykawką wcisnę
Obrazek
Moje czarne Słoneczka

Każdy kot zasługuje na dobrego człowieka.
Nie każdy człowiek zasługuje na jakiegokolwiek kota.
Maciuś 10.12.2010.[*] Nigdy Cię nie zapomnę...

puskas

 
Posty: 640
Od: Pon mar 01, 2010 16:14
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 373 gości