olamichalska pisze:czy nie zasłużył sobie na spokojne życie w domu gdzie można go obserwować i w razie potrzeby reagować wizytą u weta?
Ano właśnie - spokojne życie w domu gdzie go można obserwować.
Ale i reagować wizytą u lekarza a także - mogąc zastosować u niego potrzebne postępowanie. Co z wizyty u weta gdy niewiele z tego wynika - bo z powodu zagęszczenia nie można kota właściwie leczyć?
chcecie go skazać na życie na wolności?
A ktoś chce go skazać na życie w stadzie kotów stłoczonych na małej powierzchni?
Ta wolność w cytacie brzmi niemal jak karcer albo izba tortur.
A to takie piękne słowo.
A i owszem - uważam że mając na jednej szali mieszkanie do śmierci w wielkim zagęszczeniu, w warunkach które uniemożliwiają cokolwiek w sumie u tego kota poza podawaniem kroplówek do czasu aż kot się wkurzy - a na drugiej dom z możliwością wychodzenia w bezpiecznej okolicy - bez wahania wybrałabym dla kota to drugie.