PRYMULKA..KRETKA!! :(( nim będzie za późno..sch.Łódź

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 12, 2010 14:00 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

uch, niech już będzie dobrze!!!
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 12, 2010 14:17 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

pisiokot pisze:Z tego, co pamiętam Ronaxan to weterynaryjny odpowiednik np. "ludzkiego" Unidoxu. Jeden i drugi zawiera doksycyklinę.

Wetki u których byłam z uszkiem-też tak kombinowały, tyle,że w Ronaxanie jest coś jeszcze poza doksycykliną, no i dawkowanie się komplikuje, bo pół tabletki R. to 10mg i to dzienna dawka dla Loli, a te ludzkie tabletki są po 100mg czyli tabletkę trzeba by dzielić na 10...
Na szczęście to i tak od jutra,więc spokojnie poczekam do wieczora na decyzję okulistów i lek wykupię jutro.

Bez klosza jej tak dobrze, nie widać by jakoś szczególnie ją swędziało...Ale czas na spacer z moją suką, więc muszę z powrotem Loli klosz założyć :roll: ale ten mniejszy, choć tyle mogę...
Obrazek

Mylić jest rzeczą ludzką,
przyznanie do błędu wymaga wysiłku, na który nie każdego niestety stać.

niebieskawck

 
Posty: 166
Od: Śro wrz 15, 2010 18:17

Post » Śro paź 13, 2010 10:31 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

I na Unidoxie staneło, od dziś przez 10dni.
Do tego z pasty przeszłyśmy na Convalescense-nawet sama trochę pije :lol: No i wszamała dziś wątróbkę :ok:
Tylko tego probiotyku w paście i kropelek na wzmocnienie odporności nie cierpi :roll:
Ale ogólnie jest dobrze, bo ropa się nie gromadzi a przynajmniej nie gwałtownie :mrgreen:
Obrazek

Mylić jest rzeczą ludzką,
przyznanie do błędu wymaga wysiłku, na który nie każdego niestety stać.

niebieskawck

 
Posty: 166
Od: Śro wrz 15, 2010 18:17

Post » Śro paź 13, 2010 10:35 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
zdrowiej malutka, już zdrowiej
i ładnie zajadaj :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 13, 2010 10:52 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

niebieskawck pisze: pół tabletki R. to 10mg i to dzienna dawka dla Loli, a te ludzkie tabletki są po 100mg czyli tabletkę trzeba by dzielić na 10...


Chyba niekoniecznie tak. W ulotce Unidoxu jest napisane, że podaje się 4 mg na kg ciała (tam akurat chodzi o dzieci) czyli niby np. na 4 kg kota powinno być 16 mg. Ale moja wetka zawsze dysponowała, żeby nawet na dwu, trzykilogramowego kota dawać ćwiartkę czyli 25 mg i będzie dobrze. Mój siedmiokilowy Drops dostawał ostatnio np. po 0,5 tabletki. Zresztą jak się dzieli, to tabletka się kruszy i zawsze trochę odpadnie.

niebieskawck pisze: I na Unidoxie staneło, od dziś przez 10dni.

To skuteczny antybiotyk, moim kotom bardzo pomaga, wyciągał ich i z większych infekcji i z przelotnych katarków. Zawsze mam Unidox w domu. Inni tez chwalą, oby i Lolusi szybko pomógł.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 13, 2010 11:12 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

Niech już bedzie tylko dobrze :ok:

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Śro paź 13, 2010 11:54 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

pisiokot pisze:
niebieskawck pisze: pół tabletki R. to 10mg i to dzienna dawka dla Loli, a te ludzkie tabletki są po 100mg czyli tabletkę trzeba by dzielić na 10...


Chyba niekoniecznie tak. W ulotce Unidoxu jest napisane, że podaje się 4 mg na kg ciała (tam akurat chodzi o dzieci) czyli niby np. na 4 kg kota powinno być 16 mg. Ale moja wetka zawsze dysponowała, żeby nawet na dwu, trzykilogramowego kota dawać ćwiartkę czyli 25 mg i będzie dobrze. Mój siedmiokilowy Drops dostawał ostatnio np. po 0,5 tabletki. Zresztą jak się dzieli, to tabletka się kruszy i zawsze trochę odpadnie.

niebieskawck pisze: I na Unidoxie staneło, od dziś przez 10dni.

To skuteczny antybiotyk, moim kotom bardzo pomaga, wyciągał ich i z większych infekcji i z przelotnych katarków. Zawsze mam Unidox w domu. Inni tez chwalą, oby i Lolusi szybko pomógł.


LOla nie waży nawet 3kg i dlatego zapewne dawka 10mg...i czeka mnie zabawa dzielenia na 10, bo wetka tak zaleciła i tak będzie. Oby to pomogło i zakończyło męki Loli :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Mylić jest rzeczą ludzką,
przyznanie do błędu wymaga wysiłku, na który nie każdego niestety stać.

niebieskawck

 
Posty: 166
Od: Śro wrz 15, 2010 18:17

Post » Śro paź 13, 2010 12:11 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

niebieskawck pisze:[LOla nie waży nawet 3kg i dlatego zapewne dawka 10mg...i czeka mnie zabawa dzielenia na 10, bo wetka tak zaleciła i tak będzie. Oby to pomogło i zakończyło męki Loli :ok: :ok: :ok:


No fakt, drobinka z niej :(.
W tej sytuacji 10 mg to akurat na 2,5 kg kota, zgodnie z ulotką. Powodzenia w dzieleniu :D.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 13, 2010 12:14 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

Oby lek zadziałał prędko :ok: :ok: :ok:
Niebieskawck, polecam Ci gilotynkę do dzielenia tabletek (do kupienia w każdej aptece). Niesamowicie ułatwia sprawę.

Uściski dla Lolusi :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro paź 13, 2010 12:18 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

A mi się zablokował wątek i nie mogłam czytać. ehhh... Lolisia jest urocza taki przytulacz!!! :1luvu:
Aniu, jesteś super kocią mamą :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Pętelka

 
Posty: 322
Od: Pt lut 13, 2009 23:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 14, 2010 12:11 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

jerzykowka pisze:Oby lek zadziałał prędko :ok: :ok: :ok:
Niebieskawck, polecam Ci gilotynkę do dzielenia tabletek (do kupienia w każdej aptece). Niesamowicie ułatwia sprawę.

Uściski dla Lolusi :1luvu:


O gilotynkę będę musiała sobie zakupić :idea:
Wczoraj podzieliłam tabletkę na 8części czyli po 12,5mg ,bo przy dzieleniu też trochę "ucieka" i uznałam to za optymalne rozwiązanie (Lola waży 2,7kg dokładnie). Ucisnełam oczodół jak radziła mi okulistka i poszło troszkę noskiem, po powtórce uzyskałam idealnie wklęsły oczodół, czyli zebrało się ale bardzo niewiele...
Convalescense pije sama ze smakiem, więc może wreszcie uda mi się ją podtuczyć :twisted:
Uszko też od kropel i czyszczenia już ładniejsze i nie drażni tak, więc więcej swobody i zwiedzania bez klosza :ok:
Widać ,że czuje się dużo lepiej :D Już ze dwie godziny łazi po domu i zwiedza, a teraz dopadła miskę z suchym kotów i wcina- co ciekawe ze swoich jada tylko galaretkę i mleczko,ale z cudzych :twisted:
Obrazek

Mylić jest rzeczą ludzką,
przyznanie do błędu wymaga wysiłku, na który nie każdego niestety stać.

niebieskawck

 
Posty: 166
Od: Śro wrz 15, 2010 18:17

Post » Czw paź 14, 2010 13:34 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

dba o linię
bo wiadomo kradzione nie tuczy :wink:

dzielenie tabletki na 8 matko jedyna
do czego to kot człowieka doprowadza :twisted: :twisted:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 14, 2010 13:57 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

ja dzielilam na 5 czesci tabletke Metoclopramidu dla kociastego - to byla czarna rozpacz.. :twisted:
ObrazekObrazek

77renifer

 
Posty: 699
Od: Śro lut 11, 2009 21:09
Lokalizacja: 3 city

Post » Pt paź 15, 2010 22:28 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

77renifer pisze:ja dzielilam na 5 czesci tabletke Metoclopramidu dla kociastego - to byla czarna rozpacz.. :twisted:


hihi.. ja miałam Orungal w zastosowaniu - to są takie małe kuleczki w kapsułce - wet się pomylił za pierwszym razem i kazał dzielić na 8 części - wychodziło po 98 kuleczek na dawkę 8O - kapnęłam się po trzech dniach że coś nie halo :lol: potem już było rozrzucanie kuleczek na 4 części...

niebieskawck życzę udanej zabawy, bo tylko wtedy jest to jakoś znośne! Trzymam kciuki! :ok:
Sheikuś [*] Kermit [*]

myrzapl

 
Posty: 1333
Od: Sob mar 27, 2010 0:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 16, 2010 9:33 Re: LOLA..nim będzie za późno...walka o życie cały czas trwa...

Lola coraz lepiej, od wczoraj już całkiem bez klosza :ryk: :ryk: :ryk: :1luvu:
Z tabletkami daję radę i ona nie sprawia jakiś szczególnych problemów z ich łykaniem (zwłaszcza ukrytych w kawałku makreli :twisted: ). Ogólnie czuje się coraz lepiej, dużo zwiedza cały dom :D W oczodole też zbiera się tylko odrobina-dwa uciśnięcia, wypływ dziurką noska i po zabawie.

Zabawę mam teraz z moim najstarszym kocurem, bo po jakiejś bijatyce zrobił mu się ropień i teraz jemu muszę zastrzyki robić...bo napisałam,że zastrzyków mam już dość :roll: jak pisałam wcześniej Lola w leczeniu jest aniołem przy reszcie mojej kociej bandy :? No i mam jeszcze inne problemy na głowie, więc i czasu chorobliwie mało...
Bo równowaga być musi: tu się polepszy tam się popiep... :oops:

Lola stabilna i idzie ku dobremu,jeśli się zmieni na pewno napiszę, więc jak nie piszę to się nie martwcie :ok:
To już nie jest kotek do nosidełka, lubi na rączkach ale teraz woli już zwiedzać sama :kotek:
Miłego weekendu wszystkim życzymy
Obrazek

Mylić jest rzeczą ludzką,
przyznanie do błędu wymaga wysiłku, na który nie każdego niestety stać.

niebieskawck

 
Posty: 166
Od: Śro wrz 15, 2010 18:17

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: 44 Kocie Wyspy, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 694 gości