Zbieraj znaczki nie koty! DO ZAMKNIĘCIA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 20, 2010 22:19 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Femka pisze:W jednym wątku od czci i wiary odsądza się kobietę, że jedzie do Irlandii i chce znaleźć dom dla swojego kota


Do Irlandii kotów nie wpuszczają? :roll: Deklarowała, jak to będzie kochała tego kota, a miłości wystarczyło jej na 1,5 roku? :roll:

Ta pani ma jednego, jedynego kota, więc nie jest podmiotem naszej dyskusji, prawda?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto lip 20, 2010 22:19 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Matko, przeciez jak mam nie kochac mojego czlonka rodziny ktory zyje ze mna 11 lat 8O
Dla mnie to absurd jakis
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto lip 20, 2010 22:21 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

moś pisze:Matko, przeciez jak mam nie kochac mojego czlonka rodziny ktory zyje ze mna 11 lat 8O
Dla mnie to absurd jakis

jak cholera
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto lip 20, 2010 22:22 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Moś ależ masz kochać tylko nie nadajesz się na wielozakocony dt. Szybko stałabyś się kolekcjonerką, bo jak można oddać kota, który jest u mnie tyle a tyle czasu. :mrgreen:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lip 20, 2010 22:25 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Ja bym tymczasy wydawala...mialam ich pare w zyciu bo pzred miau tez bylo zycie :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto lip 20, 2010 22:27 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Olat pisze:(...) Jesli jestem przekoconym domem tymczasowym, zdałam sobie z tego szczęśliwie sprawę, to uznałabym, że wyadoptowuję te koty, które maja największe szanse na mniej zakocony, dobry dom. Jaka jest różnica pomiędzy tymczasem, ktory siedzi u mnie od 2 lat, a rezydentem, którego mam 2 lata? Nominalna?.

Jestem przekoconym DT i mam tymczasa, który siedzi u mnie już ponad dwa lata. Bo nikt go nie chciał. Mam też rezydenta, który jest u mnie dopiero rok.

Dla mnie różnica między tymczasem a rezydentem nie polega na czasie (długo siedzi) czy zbiegu okoliczności (nikt go nie chciał, chorował itp.), ale na więzi. Były koty, które oddawałam i po kilku dniach nie tęskniłam już za nimi, a były koty, które oddałam z wielką rozpaczą i do dziś tęsknię. Oddawałam z rozsądku, żeby móc wziąć następne tymczasy.

Mój najstarszy tymczas, Świerczek, nie jest moim kotem i nim nie będzie, nawet jeśli spędzi u mnie całe swoje życie. Jest kochany, cudowny i wspaniały, ale nie nazywam go rezydentem i to się raczej nie zmieni.

Mam też kota o statusie nieokreślonym, przepiękną i bardzo adopcyjną kotkę, z którą łączy mnie coś wyjątkowego - ze strony kotki. To działkowe cudo, zabrane do domu jako dorosły kot, które tylko mnie daje się dotknąć, do mnie przychodzi na pieszczoty. Nawet przed moim TŻem ucieka jak typowa dzicz... Kotka jest cudna, długowłosa itd., nie robię jej ogłoszeń, a i tak jestem o nią pytana. Każdy ją chce, bo ładna - ale jak ją oddać? I komu? Bo ładne koty dobrze oddać jest bardzo trudno wbrew pozorom.

Podsumowując - nie rozumiem oddawania rezydentów - kotów, z którymi ma się tę szczególną więź, odróżniającą ich od kotów tymczasowych. Jedynym usprawiedliwieniem takiego postępku jest moim zdaniem działanie dla dobra kota - jeśli sytuacja psychiczna kota jest już tak bardzo zła, że nie może on normalnie funkcjonować w swoim domu. Tylko wtedy.



edit
Dopiero co napadnięto na mnie, że wnerwili mnie Szkoci, którzy wyjechali na kontrakt do Emiratów Arabskich, a zostawili w Polsce kilkuletnie swoje koty - bo ponoć nie stać ich było na transport. Koszt transportu kota to koszt transportu bagażu...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lip 20, 2010 22:27 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Femka pisze:
Olat pisze:Nie, nie mialam bynajmniej na mysli sytuacji, w której NORMALNY, detaliczny (ze tak to ujmę) dom tymczasowy zastanawia się czy wydać tymczasa czy rezydenta. Piszę o domach kolekcjonerskich. Wyjasniam tylko dla porządku, bo sądzę, że sam temat watku powinien być wystarczającym uzasadnieniem.
to poczekajmy na dopowiedzenie ze strony autorki. Bo z jakiejś przyczyny tę sytuację opisała.

Już dopowiedziałam wyżej, skąd wysnułam wniosek, że przekocenie nastąpiło przez tymczasy.

odpowiedziałam tylko w odniesieniu do Twojego postu i w powiązaniu z tematem wątku.
Prosze mi nie imputować postulatu oddawania rezydentów w imie tymczasowania, w normalnych warunkach. mosiu ;)
Osobiscie stan kotny w domu mam sztuk 2. Rezydenci. 8 i 9 lat, obydwa u mnie od 3 miesiąca życia. I raczej tak pozostanie. Moze za 2-3 lata dokocę się jakimś młodziakiem, ale będzie to w pełni swiadoma decyzja, zaplanowana wiele lat wcześniej.
Tymczasy, które się pojawiały- nic nie zmieniły w kotostanie. I nie zmienią, ile by sie ich nie przewinęło. :twisted:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39512
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Wto lip 20, 2010 22:27 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

moś pisze:Ja bym tymczasy wydawala...mialam ich pare w zyciu bo pzred miau tez bylo zycie :wink:

na szczęście cały czas jest też obok.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto lip 20, 2010 22:28 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Femka pisze:
mirka_t pisze:Prawdę mówiąc gila mnie dyskusja w tym wątku, bo nie dotyczy ona mojego domu i mojego postępowania.

owszem, bardzo dotyczy.

Nie dotyczy, ponieważ:
1. Mirka ogarnia wszystkie problemy związane z kotami.
2. Koty są leczone, sterylizowane, zadbane.
3. Koty są wyadoptowywane, Mirka starannie dobiera im domy.
Gdzie tu zbieractwo? Za wyznacznik zbieractwa została uznana niechęć do adopcji. Tego nikt nie jest w stanie udowodnić Mirce, prawda? Drugim wyznacznikiem był punkt pierwszy. Mirka doskonale sobie radzi z tą liczbą kotów, którą ma w domu. W dodatku liczba kotów jest stała, waha się w niewielkich granicach.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto lip 20, 2010 22:29 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

moś pisze:Ja bym tymczasy wydawala...mialam ich pare w zyciu bo pzred miau tez bylo zycie :wink:

A wiesz parę to ja też wydałam. Nawet więcej niż parę.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lip 20, 2010 22:30 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Jana, masz racje- to wiez decyduje o rezydentach, to ze te wlasnie koty sa czlonkami rodziny- rodziny sie nie oddaje
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto lip 20, 2010 22:30 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Olat pisze:
Femka pisze:
Olat pisze:Nie, nie mialam bynajmniej na mysli sytuacji, w której NORMALNY, detaliczny (ze tak to ujmę) dom tymczasowy zastanawia się czy wydać tymczasa czy rezydenta. Piszę o domach kolekcjonerskich. Wyjasniam tylko dla porządku, bo sądzę, że sam temat watku powinien być wystarczającym uzasadnieniem.
to poczekajmy na dopowiedzenie ze strony autorki. Bo z jakiejś przyczyny tę sytuację opisała.

Już dopowiedziałam wyżej, skąd wysnułam wniosek, że przekocenie nastąpiło przez tymczasy.

odpowiedziałam tylko w odniesieniu do Twojego postu i w powiązaniu z tematem wątku.
Prosze mi nie imputować postulatu oddawania rezydentów w imie tymczasowania, w normalnych warunkach. mosiu ;)
nie wiem, czy chciałaś odpowiedzieć mosiowi czy mnie (bo cytujesz mnie), ale odpowiem: raczej nie brałam pod uwagę, że propagujesz wydawanie rezydentów na rzecz tymczasów. Jeśli tak gdzieś wyszło, to w sposób niezamierzony.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto lip 20, 2010 22:30 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

mirka_t pisze:
moś pisze:Ja bym tymczasy wydawala...mialam ich pare w zyciu bo pzred miau tez bylo zycie :wink:

A wiesz parę to ja też wydałam. Nawet więcej niż parę.

Alez nie bede sie z toba lizytowac :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto lip 20, 2010 22:31 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Jana pisze:... Jedynym usprawiedliwieniem takiego postępku jest moim zdaniem działanie dla dobra kota - jeśli sytuacja psychiczna kota jest już tak bardzo zła, że nie może on normalnie funkcjonować w swoim domu. Tylko wtedy....


I ja własnie o takich sytuacjach pisałam i do nich sie odniosłam.
Gdy kotom jest źle i warto poszukac im domu.
Czy to tymczasom czy rezydentom.
o :idea:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39512
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Wto lip 20, 2010 22:32 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

vega013, gratuluję własnego zdania, ale ja pozostanę przy swoim.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Levika i 484 gości