Djuna, Zojka, Dżo i Broszka w domach. Niania i Krzywy u nas.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 03, 2010 12:19 Re: Djuna - "Niebieski Kruk" - jeśli kochasz, sercem patrz...

Pani...
nie mam wątpliwości, że Djuna Was urzekła i że zrobilibyście wszystko,
aby się u Was dobrze czuła. Od pierwszego e-maila czułam w liście jakąś
tajemniczą, dobrą energię.
Jednak nie wszystko zależy od nas, ludzi. Nie jesteśmy w stanie wejść
do głowy zwierzaków.
I tak sobie myślę, czy dla Djuny, dla Was i Waszego rezydenta, jest
dobre, aby Djuna przybyła do Waszej rodziny. Nie chciałabym nikogo
narażać na stres. Bo wątpię, że Djuna polubi Waszego rezydenta. Może
dojść ew. do sytuacji, kiedy go zaakceptuje z czasem, a to oznacza, że
będziecie mieli Państwo dwa, żyjące obok siebie i unikające ze sobą
kontaktu koty. I to jest ta lepsza wersja, optymistyczna. Druga jest
taka, że będziecie się państwo użerać z kotami wzajemnie na siebie
buczącymi, syczącymi, w ruch mogą pójść łapoczyny.
I na dłuższą metę to stanie sie dla Was uciążliwe. I może dojść do
momentu, kiedy będziecie żałować decyzji o adopcji Djuny. I
przestaniecie ją lubić. Bo trudno lubić wiecznie podenerwowanego
obecnością drugiego osobnika, kota.
Te moje przemyślenia nie są wyssane z palca, a jedynie z obserwacji
życia codziennego z Djuną.
Oczywiście jest trzecie rozwiązanie: koty się zaakceptują i będą się
tolerować, a nawet spać na jednej kanapie. Lecz to rozwiązanie wydaje mi
się najmniej możliwe.
Aczkolwiek nie niemożliwe. Nie wiem. Dlatego też nie wiem, czy warto
narażać Was wszystkich i siebie samą na ten stres.
Djuna jest kochaną kotką, ale nie jestem w stanie przewidzieć, jak
będzie się zachowywała u Was w domu, jak zareaguje, jak będzie znosić
rezydenta. I jak on będzie to znosił. A przecież to ważne, bo w grę
wchodzą następne lata życia pod jednym dachem.
Przesłanki na dzień dzisiejszy są takie, że Djuna raczej nie znosi
towarzystwa innych kotów. Aczkolwiek może się stać, że Waszego akurat
zaakceptuje i że w ogóle się zaakceptują.
Wynikł jeszcze jeden problem - dzisiaj rano odkryłam małą, łysą plamkę
za uchem Djuny. Prawdopodobnie to grzybek. Niedawno był u nas mały
kociak zwany Dżo i dowiedziałam się właśnie z domku, że on ma grzybka i
jest leczony. A z kolei grzybek u Małego Dżo mógł się wziąć stąd, że kilka
miesiecy temu mieliśmy kota Mecenasa, który przytargał ze schroniska
grzybka. Został wyleczony, jest już od dawna w swoim domku, ale
najwyraźniej zarodniki jeszcze gdzieś krążą. Musże chyba wzmocnić
odporność Djunie, może dostanie od weta jakieś środki witaminowe
Wobec tego musze się wybrać z Djuną do weta. Ale w poniedziałek, bo chcę
jej zrobić kontrolne badania krwi. Djuna wygląda na zdrową, ma ładne
błyszczące oczy, sierśc, ale to starsza kotka i trzeba zbadać, czy aby
wszystko jest w porządku z nerkami czy wątrobą. Czy po prostu wszystko
jest ok. Djuna u nas została zaszczepiona, ma testy fiv/felc, była
odrobaczona.

To, co napisałam powyżej wynika tylko i wyłącznie z odpowiedzialności z
mojej strony za losy tej kotki. Bo na dzień dzisiejszy jest pod moją
opieką i ja muszę zdecydować, co dla niej najlepsze. Nie mówię, że wiem
na 100%. Moze być, że u Państwa poczułaby się od razu tak dobrze,
wyczułaby coś takiego w Waszym domu, że sama bym nie poznała kota.
Ale skąd mam to wiedzieć? To nie jest tak, że ja zawiozę do Was Djuną i
po sprawie.
Ja w dalszym ciągu, przez jakiś czas będę się czuła za nią
odpowiedzialna. Do czasu, kiedy usłyszę: Pani Basiu - nie odddałabym
Djuny za nic na świecie. Wszystko dobrze, nie ma problemów.
Ale mogę otrzymać inny komunikat: jest źle. Koty się nie dogadują, Djuna
jest wredna, nie daję rady (mnie się to zdarzyło raz, kiedy kot do mnie
wrócił z adopcji). I wówczas jestem zobowiązana przyjąć kota z powrotem.
Mam nadzieję, ze to dla Państwa nie jest zbyt skomplikowane i że mnie
rozumiecie.
Jeszcze raz proszę o przemyślenie sprawy. Zastanówcie się jaki jest Wasz
kot, czy przybyciebywającej nieprzystępną Djuny nie będzie dla niego zbyt dużym
stresem.
Wg mnie koty mają bardziej złożoną psychikę, niż nam się wydaje. Np. ten
Mały Dżo. Niby taki mały, niby nic nie rozumie (ma ok 8 tygodni, był u nas
tydzień i pojechał do swojego domku), a odebranie go matce (był z nią w
schronisku), oddzielenie od rodzeństwa, nowe, obce miejsca, spowodowały
spadek odporności i w rezultacie złapał grzybka.
Koty dużo rozumieją.

Jeśli chodzi o grzybka (przypuszczam, że to jednak to, ale we wczesnym
stadium, bo zmiana jest niewielka, to chciałabym Djunę zasczepić
przeciwko grzybicy. Uważam, ze jest to najlepszy sposób uchronienia
przed nawrotem tej dolegliwości. A to oznacza, że będzie musiała dostać
trzy partie szczepionki.
Czyli najwcześniej mogłaby do Państwa przyjechać(przywiozłabym ją
pociągiem)za ok. 6 tygodni, bo kolejne dawki podaje się co dwa tygodnie.

Djuna szuka domu. Nie traktuję jej jak swojego kota. Ale w jej przypadku
muszę postępować szczególnie ostrożnie - nie chcę jej narazić na ew.
kolejne, niepotrzebne przeżycia.
Myślę tu o sytuacji, kiedy się nie uda Wam pogodzić kotów. Bo to, że
Państwo są dobrym domem, nie mam wątpliwosci.
Mam trudny orzech do zgryzienia.
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Pt wrz 03, 2010 13:32 Re: Djuna - "Niebieski Kruk" - jeśli kochasz, sercem patrz...

Pięknie i bardzo odpowiedzialnie napisane p.Basiu :1luvu: :1luvu:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt wrz 03, 2010 14:31 Re: Djuna - "Niebieski Kruk" - jeśli kochasz, sercem patrz...

kwinta pisze:Pięknie i bardzo odpowiedzialnie napisane p.Basiu :1luvu: :1luvu:

Właśnie tak :wink: Każda adopcja wiąże się z emocjami, trudnymi wyborami. Państwo mają ogródek i to może być wielki plus. Basiu, przedstawiłaś realną sytuację, pozostaje poczekać. Czas pokaże :wink: Szkoda, że Państwo w żaden sposób nie angazują się w transport, ale widocznie ideałów nie ma :mrgreen:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pt wrz 03, 2010 22:30 Re: Djuna - "Niebieski Kruk" - jeśli kochasz, sercem patrz...

no coz... ja mysle, ze tu domek musi bardzo ale to bardzo dokladnie sprawe przemyslec. Nie zdziwie sie, jesli zechca jednak innego kota... Dju jest... nie wiem jak to nazwac... charakterna nie, zla nie, wredna tez nie... Specyficzna... moze tak... Nie jest kocim idealem moze, ale to dobra kotka o bardzo wrazliwym sercu :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob wrz 04, 2010 7:02 Re: Djuna - "Niebieski Kruk" - jeśli kochasz, sercem patrz...

ja trzymam kciuki za jakis dobry domeczek, mialam taka jedynaczke kiedys na stanie, jest teraz jedynaczka i strasznie jej to odpowiada.
Chyba Dju jednak tez poowinna taka zostac.

Trzymam kciuki za decyzje, za domek i za piękną Djunke.
Jako ze to taka Amisio podobna kicia mam straszny sentyment do takiego umaszczenia.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob wrz 04, 2010 10:32 Re: Djuna - "Niebieski Kruk" - jeśli kochasz, sercem patrz...

tez tak mysle...

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob wrz 04, 2010 14:37 Re: Djuna - "Niebieski Kruk" - jeśli kochasz, sercem patrz...

Odp z domku:

Witam,
rozumiem, że jest Pani bardzo związana z Djunką, dlatego chce mnie
Pani troszkę zniechęcić. Nadal jestem zainteresowana adopcją,
ale czy do niej dojdzie zależy tylko od Pani. Nie mogę przecież naciskać.
Mój kocurek należy do kotów bardzo tolerancyjnych. Z natury nie prycha na inne koty.
Bardzo zależy mi na zdrówku Djuny, więc rozumiem Pani obawy. Proszę więc o ostateczną decyzję,
czy chce Pani aby Djuna zamieszkała u mnie ?

Co do "grzybka", mogę służyć pomocą finansową.

--
Pozdrowienia,


I tak myślę, że chyba zaryzykujemy.
Obserwuję relacje Djuny z Korą. Na początku bywało tragicznie. Kora nie mogła spokojnie przejść koło Djuny (choć Kora jest przyjazna w stosunku do kotów, np. Małego Dżo i Broszkę lizała i miała macierzyńskie odruchy. Z Zoją Kora też była biedna, bo Zoja też nie bardzo lubiła psy).
Wracając do tematu. Na początku z Korą bywało tragicznie. Teraz jest... dobrze. Nie ma wielkiej przyjaźni, ale nie ma też gwałtownych ataków (chyba, że Kora wykona jakiś gwałtowny ruch, bo np. usłyszy coś za oknem i Djuna się przestraszy).
I tak sobie myślę, że budowaniu jakichś normalnych, spokojniejszych relacji Djuna-inny kot mogła nie sprzyjać rotacja. Djuna nie miała okazji się oswoić z obecnością innego osobnika.
Przykład z psem (choć to jednak inny gatunek) pokazuje, że czas działa tu na korzyść.
Wg mnie domek zdał egzamin. Narazie to tylko teoria, ale też nie róbmy z Djuny potwora...
Wierzę, że w domku, gdzie będzie dostawała swoją porcję miłości, (a to chyba musi być miłość), wszystko z czasem się ułoży.
Jesli się nie ułoży, pojadę po nią i wtedy już zostanie u nas.
Idę rozmawiać na maila.

Obrazek

Pozdrawiamy wszystkich serdecznie :kotek:
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Sob wrz 04, 2010 14:42 Re: Djuna - "Niebieski Kruk" - jeśli kochasz, sercem patrz...

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 04, 2010 14:43 Re: Djuna - "Niebieski Kruk" - jeśli kochasz, sercem patrz...

Trzymam, zeby mozna bylo banerek w koncu odpiac (chociaz sliczny jest...). :ok: :ok: :ok:

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 04, 2010 16:47 Re: Djuna - "Niebieski Kruk" - jeśli kochasz, sercem patrz...

To teraz ja się wypowiem, moja Lizi jest bardzo podobna z charakteru do Djuny, nie jest zła, czy wredna , ale to trudna kotka :?
ma swoje zdanie i dominuje, cały czas próbuje mnie zdominować i cały czas się ze mną kłóci i doskonale wie jak mnie zdenerwować, taka małpa :mrgreen:
jest strasznie humorzasta, to nie jest typowy kot kanapowy,jak ma ochotę wejść do szafy to będzie tak długo drapała drzwi i miałczała aż osiągnie swój cel :| i tak ze wszystkim... jak się uprze to koniec świata

mimo to potrafi przyjść przytulić się okazać miłość i przywiązanie , ale tylko wtedy kiedy ona chce :!: :roll:

Co do innych kotów w domu, dokociłam ją maluszkiem, odchorowała tego kota dość mocno, wymiotowała, syczała , ogólnie stała się złośliwa i zła na wszystko i wszystkich..., ale po dłuższym czasie pokochała go :1luvu: i koty śpią razem, z tym ,że kocór ma bardzo :!: uległy charakter i pozwolił się jej zdominować :ok:

Teraz mamy trzeciego kota, ślepego 7 latka, i podobna historia... znowu Lizi jest złą na wszystko i wszystkich :roll:
Mijają już 4 tygodnie, kotka ewidentnie się boi Rudaska, postępy są każdego dnia ale takie malutkie...rękoczynów nie było, co mnie bardzo cieszy :wink:

Faktycznie jest cała ta sytuacja męcząca, bo my dopiero teraz spokojnie bez nerwów opuszczamy dom i zostawiamy koty same :D
Tu tylko czas i spokój właścicieli, bez krzyków i wzajemnych pretensji pozwoli stworzyć harmonijny układ w domu.
Będzie to duży stres dla wszystkich zarówno dla kotów jak i dla właścicieli, w lepszej wersji kilka tygodni, w gorszej miesiące :roll:

Kot z takim charakterem nie jest łatwym kotem do dokocenia :(

Ale nie jest aż tak strasznie :ryk: - ja żadnego nie jestem w stanie już oddać, i każdego kota kocham za coś innego :1luvu: :1luvu: :1luvu:
A z Djuną nudzić się nie będą :ryk:
Obrazek

ALICJA Borgelt

 
Posty: 752
Od: Wto cze 09, 2009 20:16

Post » Sob wrz 04, 2010 20:35 Re: Djuna - "Niebieski Kruk" - jeśli kochasz, sercem patrz...

Zapraszamy na swoją pierwszą najprawdziwszą stronę w html-u pisaną w notatniku i wgraną na najprawdziwszy serrwer :ryk: http://www.mrumigawki.strefa.pl
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Sob wrz 04, 2010 20:57 Re: Djuna - "Niebieski Kruk" - jeśli kochasz, sercem patrz...

Dziewczynki-bardzo,bardzo dziekuję Wam za banerki-naprawdę błyskawiczna akcja i taka" po cichutku"!!!!-bez pokazówki,popisówki-bach i już!
Kochane jesteście i zawsze trafiacie w punkt!

A teraz napiszę,że strasznie się cieszę z szansy na domek dla Dju-widać,że Pani zależy na koteczce!!!!
Matko moja-niech kiciunia bedzie szczęśliwa w swoim domku,niech Duzi też będa szczęśliwi,że mają taką kotę!
I Wy bądźcie szczęśliwe,choć łezki przy rozstaniu pewnie polecą!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob wrz 04, 2010 21:15 Re: Djuna - "Niebieski Kruk" - jeśli kochasz, sercem patrz...

Korciaczki pisze:

Obrazek

Pozdrawiamy wszystkich serdecznie :kotek:


O jaaaaaaa :ryk: Co ta kota robi :lol: :mrgreen:
Trzymam za nią mocne kciuki - bo dość długo podczytywałam, zanim się odezwałam; ba, nawet trafiłam na jej ogłoszenia, kiedy sama szukałam kota (niestety lub stety - serce wybrało inną, równie "zwykłą-niezwykłą" koteczkę...). Oby ułożyło się tak, jak będzie najlepiej dla Djunki :)

Twoje zdjęcia są cudowne :). Zachwycamy się razem z TŻem... Kiedy widzę cudownie sfotografowanego z całą osobowością kota, to wiem, że albo Ty, albo TŻ Qlenki :1luvu:
Użytkownik na długim urlopie - nie ma go. Obrazek

mejflajek

 
Posty: 946
Od: Śro kwi 21, 2010 15:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 04, 2010 21:26 Re: Djuna - "Niebieski Kruk" - jeśli kochasz, sercem patrz...

Obrazek

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: jaki szok :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

coz... widze, ze tej pani bardzo zalezy na Djuni :) Wie, jaka kota jest indywidualistka, a mimo wszystko... :ok: :ok:
Ja bym chyba jednak zaryzykowala :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie wrz 05, 2010 7:36 Re: Djuna - "Niebieski Kruk" - jeśli kochasz, sercem patrz...

Ryzykujemy :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

ALICJA Borgelt

 
Posty: 752
Od: Wto cze 09, 2009 20:16

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Levika i 431 gości