Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Akima pisze:Co Marina jadła na Kocimskiej ? U mnie tylko suche chrupie. Podstawiałam Whiskasa, kitekata, Animondę, Gourmeta, Winstona i gotowanego kuraka, surowej wołowiny tez nie tknęla. Dzisiaj trochę porzucałam mięsem po kuchni to zjadła odrobinę dla zabawy. Wydaje mi się, że to za mało.
lutra pisze:znaczy Edit_f, która wczoraj ledwo stała na nogach, jak Jej koty przekazywałam.
lutra pisze:Więc tak: testy Benny'ego na pp negatywne. marek zabrał wysokozaciążoną kotę z Babińskiego. My zabrałyśmy kotkę z Hetmańskiej. Kota jest długowłosa, spora i mocno zaniedbana. Trafiła na Kocimską. Marek, czy możesz rzucić na nią okiem jako specjalista od dłuższej sierści? Może ktoś z Puchatkowa byłby zainteresowany serwisowaniem Matyldy? Zrobiłam zdjęcia, a potem się zorientowałam, że nie mam karty.
Jeśli chodzi o uciekiniera, to b. proszę wsypywać do miseczki na zewnątrz jedzenie, ja wracam w poniedziałek i zostanę tam wieczorem i spróbuję łapać, a tymczasem niech się uczy, że tam znajduje jedzenie....
Amelka wysterylizowana.
Filip i Maurycy też już PO. Maurycy wrócił na Podwawelskie, a Filip na Kocimską.
Na środę u dra Lisa są 3 sterylki, dwie pewnie obstawią dwie koty z Hetmańskiej. Matylda raczej musi poczekać. Więc na ten moment jest wolne jedno miejsce.
Kocur z pokiereszowaną twarzą pojawia się na krakowiaków, wygląda lepiej, je. Nie daje się złapać, więc chyba odpuszczamy, znaczy Edit_f, która wczoraj ledwo stała na nogach, jak Jej koty przekazywałam.
Karaluchu, mam opis Melvina.
Etiopio, teczkę Tekili też mamy.
Słuchajcie, trzeba zrobić zrzutę na dobrą drukarkę i wszyscy oglądamy film Fałszerze, a potem do roboty.Robimy tylko wysokie nominały, bo utoniemy.
edit_f pisze:[...]
3. koszt wizyty (zapisane na afn) dotyczą tylko Matyldy..
[...]
lutra pisze:edit_f pisze:[...]
3. koszt wizyty (zapisane na afn) dotyczą tylko Matyldy..
[...]
Pani, która tam zainicjowała łapankę, powiedziała, że wpłaci grosik.
lutra pisze:no właśnie tak przeżyła, że bida z nędzą....
Mam nadzieję że ktoś Puchatkowy, z doświadczeniem przy pielęgnowaniu długiej sierści się ulituje.
Ja widziałam tylko jednego kleszcza, który sam z niej spadł, nigdy wcześniej nie wiedziałam tak objedzonego robala.
Benny je, pije, chodzi do kuwety, ta biegunka i wymiot, to chyba jednorazowy wybryk. Mam nadzieję.
markopolo00 pisze:
Zuzia u mnie
Na noc i podczas nieobecności domowników zamykana w klatce
czyściutka kotunia trafiła do kuwety mało się porusza trochę fuka na psa
wybrała sobie kuchnie i nie chce z niej wyjść dużo je wczoraj na kolacje wsunęła
prawie całą puszkę poprawiła suchym przepiła wodą
brzuszek olbrzymi lubi głaskanie w szczególności brzuszek nadstawia
oj obawiam się mnogości dorobku kotka jest sporych rozmiarów
a i brzuszek też nie mały
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 335 gości