Dzień dobry wszystkim
ewar pisze:Wiesz OKI,ja to nawet nie muszę wchodzić na wątek.Moja siostra zaczyna dzień od czytania o Taci i zdąży mi wszystko opowiedzieć zanim włączę komputer.

Tak miło się czyta,że Tacia szczęśliwa i pozostałe kotki również.Jeden kot to nieporozumienie.Rakea wkleja zdjęcia i filmiki z rudą Zuzią ode mnie i Hasanem, i sama rozkosz oglądać,jak są zawsze razem.Wiem,że i Brenda i Celinka,moje ostatnie tymczasy też fantastycznie się dogadują z rezydentami.Co może bardziej ucieszyć kociarza?
OKI, wymiziaj proszę swoje dziewczynki ode mnie i mojej siostry (od niej Tacię szczególnie mocno).
Tacia widocznie coś wyczuła, bo dzisiaj z pierwszym dzwonkiem budzika zaczęła mi miauczeć wprost do ucha o mizianie

A siłę przekonywania ma duuuużą
To cudowny kot i bynajmniej nie udaje figurki

Ona udaje malutkiego kociaczka
Nauczyła młodą Mysz bawić się myszką - bo biedna nie wiedziała, co to zabawki, już wie
Teraz nie wiem, która na to wpadła, ale wczoraj po powrocie zastałam w swoim kapciu totalnie uprzednio utopioną myszkę-zabawkę
Na wątek Zuzi zaglądam

A Siostrę pozdrawiam i zapraszam do odezwania się czasami
Mysz ma się dużo lepiej, kicha już sporadycznie, chociaż słychać, że nochal jeszcze trochę przytkany. Coraz trudniej ją złapać. Na szczęście wieje zawsze tą samą trasą i na koniec ląduje zawsze w jednym kącie. Z drugiej strony, jak już się ją dorwie i wciśnie pigułę, to nawet przestała próbować pluć, więc idzie coraz szybciej. Będzie z niej kot ideał
Szelma, jak to Szelma - strasznie ma dużo roboty z pilnowaniem tego towarzystwa i przeglądaniem wszystkich mich

Taka zajęta, że nawet nie ma kiedy przyjść na mizianie
Chyba że właśnie zajmuję się innym kotem, wtedy znajduje minutkę na pokazanie swojej zazdrości
