^^ KocI SzczEciN~~ /część 2

Monika,przykro mi:(((((((

Kochani Kocioszczecinianie - proszę, zerknijcie na baner w moim podpisie... A dalej to już jak Wam serce dyktuje

Mniejsza wersja banerka w razie, gdyby ktoś chciał sobie wstawić do podpisu:

Kod: Zaznacz cały: [url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=101058][img]http://images48.fotosik.pl/210/94e1828e6c5187e1.jpg[/img][/url]

Istna, wiem że temat kotów stoczniowych dotyka Ciebie najbardziej, bo mieszkasz po sąsiedzku.
Dlatego specjalnie dla Ciebie podaje informację.
Otóż w ubiegłym tygodniu odeszły z tamtego terenu 3 koty.
Pierwszy został uśpiony z powodu mocznicy.
Drugi, kilkumiesięczny, łagodny rudzielec czeka u mnie na adopcje.
Trzeci kot, to właściwie półdzika, wczesnowiosenna kotka szylkretka, wysterylizowana w ubiegłym tygodniu też jest u mnie.
Szukam dla niej bezpiecznego miejsca, gdzie bedzie mogła żyć jako kot wolnożyjacy.

Sebriel, bardzo proszę wklej zdjęcia tych dwóch ostatnich kotków.
Oba koty są niezwykłej urody.
W ubiegłym tygodniu zdjęcia robiła Monika z TOZ-u.

O, to ja wtedy mogę je poogłaszać. Tylko byś mi NOT musiała standardowo napisać według wzoru dane potrzebne do ogłoszenia (jakby co to wzór podany jest na 1-szej stronie wątku pod kotami do adopcji). I najlepiej jak wyślesz mailem te dane

To wtedy nie przeoczę. A, czy jakieś z kotów, które Ci ogłaszam znalazły może domy? Wymienię te, które ciągle są na stronach:

Monia, Kler, Alusia, Mimi, Jeżynka, Irysek, Aksamitka, Czaruś, Edward

Jeśli znalazły dom, to proszę, podaj datę adopcji i miasto, w jakim zamieszkały, ok? Potrzebujemy do późniejszej ewidencji kotów ogłaszanych na stronie fundacji.

Czy jeszcze jakieś koty trzeba ogłosić? (e-dita o Sabince pamiętam, w tej chwili ją wrzucam na gratkę).

moje małpy ....
mój mąż zaczyna tracić cirpliwośc

mam wrażenie że na nastepne tymczasy się po prostu nie zgodzi

właśnie dostałam takiego e-maila

MAM Przykra wiadomość z powodu pilnego wyjazdu jestem kotka zmuszona
oddać Państwu. Wyjazd jest na dłuższy okres czasu i dlatego nie mogę
zostawić go u rodziny. Jeśli to możliwe to, do soboty bym Przywiozła
Mikiego do Państwa. Prosze o odpowiedź drogą maila poznieważ moj numer
komorkowy jest nie aktywny.

Pozdrawiam Patrycja

jestem załamana
choroba nie odpuszcza cały czas mam gorączke mam wrazenie ze jest gorzej mimo antybiotyków
i jeszcze Miki wraca
NOT podpisałam petycje ale nie przyszedł mi e-mail zwrotny zeby potwierdzić podpis

monika74, dzięki za podpisanie petycji.
Przykro mi, że tak prostą, oczywista sprawę trzeba załatwiać takim wielkim nakładem sił i w dodatku angażować opinię publiczną.

Najważniejsze teraz dla Ciebie, abyś jak najszybciej wyzdrowiała. Potrzebuje Ciebie rodzina i całe stadko zwierzaków domowych oraz tych bezdomnych, bezbronnych. Życzę zatem szybkiego powrotu do zdrowia.

Wielka szkoda, że Miki wraca i to w dodatku w tak dziwnych okolicznościach. Takie wyjazdy na ogół są planowane i mało jest prawdopodobne, że właściciele Mikiego zostali zaskoczeni okolicznościami.

Te powracające koty to jakaś epidemia. U ciebie, u e-dity, u mnie.
Ja mam takiego, cudnego, ogromnego, miziastego rudzielca, który w ciagu tygodnia wracał do mnie dwa razy.
Raz nie został zaakceptowany przez kastrata domownika, drugi raz powodem była nieoczekiwana alergia nowej właścicielki.
Do trzech razy sztuka. Dzisiaj idzie do nowego domu wraz z czarnym maluszkiem. Mam nadzieje, że już tam zostanie na najbliższe kilkanaście lat. Jeśli Valdi wróci do mnie po raz trzeci, to zmienię mu imię na Bumerang.

hehe NOT poczucie humoru Ciebie nie opuszcza!!!!!!
u mnie przyszedł adres zwrotny i petycja podpisana!!!

mam nadzieję ,że cos to pomoże. :ok:

Mi też wrociły z adopcji 2koty, jeden po2 ,drugi po 3 miesiącach.Tojest dopiero :evil:

zabić to za mało!!!!!!
są to zwykłe pospolite czarnuszki z białym.takie Batmanki!!

Cypisku, wrzuć je do internetu jako Dwupack Po Przejściach.
Może ktoś litościwy wypatrzy te dwa Batmany i pójdą do adopcji razem.
Na wszelki wypadek napisz, że oba kotki mogą iść razem bądź osobno.

Ostatnio miałam kilka oddań po 2 koty razem.
W ostatnią niedzielę oddałam w bardzo dobre ręce 2 kociaki bez tylnej łapki.
Obie kotki mają 2,5 m-ca i nie są spokrewnione. To przypadek, że obie są w tym samym wieku, obie czarno-białe, obie bez tylnej prawej łapki. Diabli wiedzą, kto im odgryzł nóżki na wysokości kolanka.
Zupełnie nie wierzyłam, że ktoś je adoptuje. A tu taka ogromna niespodzianka.
Najfajniejsze jest to, że obie poszły razem, gdyż są bardzo ze sobą zżyte.
Zaczynam wierzyć w cuda.

reddie pisze: czy jakieś z kotów, które Ci ogłaszam znalazły może domy? Wymienię te, które ciągle są na stronach:

Monia, Kler, Alusia, Mimi, Jeżynka, Irysek, Aksamitka, Czaruś, Edward

Jeśli znalazły dom, to proszę, podaj datę adopcji i miasto, w jakim zamieszkały, ok? Potrzebujemy do późniejszej ewidencji kotów ogłaszanych na stronie fundacji.

Czy jeszcze jakieś koty trzeba ogłosić?

Alusia, Jeżynka, Irysek, Aksamitka - adoptowane w Szczecinie.
Reszta czeka na domy.
Jak tylko znajdę wolną chwilę to podam, które nowe koty potrzebują ogłoszeń.

reddie czy mogłabyś ogłosić Mikiego?

NOT petycja podpisana (tym razem pomyślnie zweryfikowany podpis)
podpisały tez moja mama i córka

Miki wrócił wczoraj (pani nie zwlekała z oddaniem kota :evil:

) bez zbędnych słow postawiła go na podłodze (zadnego pozegnania ,głaska na dowidzenia nic :evil:

kota oczywiście nie zaszczepiła
Miki jest przerazliwie chudy rzuca sie na jedzenie jak oszalały naszczęście wszystko poza tym jest dobrze chumor mu dopisuje
niestety ja jestem duzo mniej zadowolona niz Miki

Wygląda na to, że nie mam czym się chwalić, bo petycji nie podpisałam :twisted:

Mój Pędzel dochodzi do siebie w zawrotnym tempie- czego nie można powiedzieć o mnie, bo wciąż "hyrlam" i mam 37 Stopni gorączki. W domu mam ładny koci szpitalik: Chlamydię, koci katar, zapalenie spojówek, niezidentyfikowaną ( jeszcze) chorobę, silna alergię pokarmową i (miejmy nadzieję) problemy z osobowością mojej kotki ( :wink:

) Żyć nie umierać :mrgreen:

Potrzebny jest pilny DT dla ok 6 tygodniowej koteczki, brązowej z odcieniem złotego, jak mówie. Kicia została znaleziona na śmietniku, prawdopodobnie miała kiedyś załmaną łapkę, bo teraz lekko kuleje- ale poza tym jest zdrowa, radosna, odpchlona i odrobaczona. Mężczyzna, który ją znalazł może mieć kicię tylko do niedzieli do 7 rano- potem wyjażdża do [racy. Ma ktoś wolny tymczas? Zapewniamy karmę, kuwetę i inne niezbędniki do kotki.

Foto kici:

Obrazek

cud!!cudu , cuda!!!!potrzeba mi tego!!!!
poki co ni ma!!!!

^^ KocI SzczEciN~~ /część 2

Kto przegląda forum