Na początku tez tak myślałam bo zażerał sie tylko gerberkami kurczakowymi. Odstawiłam - jadł animondę z wołowiną i cielęciną i wczoraj ....znowu kolejny placek na głowie

Zadzwoniłam dzisiaj do Katowic i mam ponowna wizytę we wtorek , jak sie nie uda zrobić zeskrobin to trza będzie wycinek. Przy czym on nie specjalnie sie po tym drapie

więc za bardzo go nie swędzi.Pani dermatolog z która dzisiaj rozmawiałam telefonicznie nota bene gdzieś jest zagramanicom Polski uważa że to może być nawet problem wrodzony. Jest smarowany oridermylem/ maść na wszystko

- grzyb, bakteria, pasozyty, alergia/ i zero efektu. Może brak jakichś witamin???
Poza tym jest fajny, rozrabiaka . Na wołanie Niunias leci jak mały samolocik
