At The DJ's - Shiri, Rajan [*] i Igra. Gość w dom...Kotik :)

Dopiero teraz czytam-nie było nas i płaczę. Doskonale Was rozumiem przeżyliśmy dwa odejścia Robercika i Bazylka i do tej pory serce boli jak sobie przypomnę a wzrok Bazylka mam ciągle przed oczami... i wiem jak to jest. z czasem ból jest mniejszy a zostaje pamięć. Tak jak pisały dziewczyny wcześniej daliście mu dom czego niestety nie każdy kot może doświadczyć miłość troskę i ciepło nie był sam miał was i kocich przyjaciół a to bardzo dużo. Tam go juz nic nie boli. Przytulam

Daguś, dziękujemy.

Troszkę mnie tu nie było. Jakoś tak wyszło. Chyba musiałam chwilkę "odpocząć". Nie nakręcać się, że mogłam "coś jeszcze" zrobić. Cokolwiek by nie było, czasu już nie cofnę :cry:

Teraz mamy taki maleńki problemik związany z Igrą...

Jak obciąć pazurki koteczce, która jest strachulcem i nie toleruje brania na ręce??

Może wet sobie poradzi??Ideałem byłoby, gdyby przyjechał do domu, by kotkę nie stresowały obce zapachy i otoczenie, ale to chyba nie zdaża się :oops:

Choć może warto spróbować zapytać?

No właśnie... - wet...
A tak bardzo chciałabym jej tego wyjazdu oszczędzić.

Danuś, może spróbuję podejść? Może jakoś z moją pomocą się uda?

Boo pisze:Danuś, może spróbuję podejść? Może jakoś z moją pomocą się uda?

Dana, mam nadzieję, że się nie pogniewasz

Zapraszam do udziału w bazarku dla naszych schroniskowych podopiecznych:

Mięciutkie i cieplutkie kocyki polarowe Royal Canin

Boo pisze:Dana, mam nadzieję, że się nie pogniewasz

Zapraszam do udziału w bazarku dla naszych schroniskowych podopiecznych:

Mięciutkie i cieplutkie kocyki polarowe Royal Canin

Ja Ci się zaraz pogniewam :evil:

Po cichutku się wpraszamy i serdecznie, na zapowiadany wcześniej Świąteczny Bazarek, zapraszamy.

DJ wiem, że ciężko Ci do tego wracać... ale czy przez cały czas nie padło podejrzenie udaru?
Objawy, które opisujesz sugerują nagłe, poważne zaburzenia w pracy móżdżku... moja Lulu ma takie same z powodu wrodzonej wady, ale ona je ma od zawsze i nie pogarsza się... tutaj stało się to nagle i postępowało aż do śmierci.
Nikogo nie zastanowił fakt nagłych, bardzo poważnych objawów ze strony móżdżku właśnie?

Przy FIPie jest to jeden z ostatnich objawów, a i tak rzadko tak ciężkich bo wcześniej zwierzaka "wykańcza" wątroba, nerki i anemia.

ciekawa.swiata pisze:DJ wiem, że ciężko Ci do tego wracać... ale czy przez cały czas nie padło podejrzenie udaru?
Objawy, które opisujesz sugerują nagłe, poważne zaburzenia w pracy móżdżku... moja Lulu ma takie same z powodu wrodzonej wady, ale ona je ma od zawsze i nie pogarsza się... tutaj stało się to nagle i postępowało aż do śmierci.
Nikogo nie zastanowił fakt nagłych, bardzo poważnych objawów ze strony móżdżku właśnie?

Przy FIPie jest to jeden z ostatnich objawów, a i tak rzadko tak ciężkich bo wcześniej zwierzaka "wykańcza" wątroba, nerki i anemia.

Jakby Ci to powiedzieć...
Przy każdym ataku Ryan trafiał do weta. Ufam, że zostało zrobione wszystko, żeby mógł dalej z nami być.

Długo dorastaliśmy do tej decyzji, ale splot zdarzeń sprawił, że w końcu została podjęta...

:1luvu:

Igra zostaje u nas :1luvu:

Wiedziałam, wiedziałam

Ha!

Sto lat, sto lat!

No. I takie inne :oops:

Hura, hura, hura !!!

/Wiedziałam, wiedziałam./

Gratuluję Igro !!!

Powodzenia Kocineczko kochana.

DJ'e

At The DJ's - Shiri, Rajan [*] i Igra. Gość w dom...Kotik :)

Kto przegląda forum