160 Kotów Szczecin Prosimy o Wsparcie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 01, 2009 15:40

witam
nie bylo mnie wczoraj bo mnie inetrnet wysadzilo :evil:

ale dzisiaj juz w miare okej takze
hopsamy :wink:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pon cze 01, 2009 18:10

na prośbę pani Izy wstawiam zdjęcia kota

Obrazek Obrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon cze 01, 2009 18:56

agiis-s pisze:na prośbę pani Izy wstawiam zdjęcia kota

Obrazek Obrazek


JEST PIĘKNY Dziękujemy Ci Agiis-s :lol: :lol: :lol:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon cze 01, 2009 19:52

to ja podrzuce za to zeby Rudolek znalazl kochajaca rodzinke ktora nogdy nie potraktuje go tak jak poprzednicy :wink:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Wto cze 02, 2009 1:34

agiis-s pisze:na prośbę pani Izy wstawiam zdjęcia kota

Obrazek Obrazek


Cudny.
A może zgubił się komuś?
Może był wychodzący i pies go pogonił, a potem do domu nie umieał trafić?

A jeśli jacyś parszywi ludzie wyrzucili go to znaczy że nie zasługują oni ani na niego ani na żadnego żyjącego stworka.
I oby tacy ludzie już więcej nie brali żadnych kotów, psów, ptaszków ani nawet gadów, płazów czy gryzoni.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Wto cze 02, 2009 1:42

A Rudaskowi życzę więcej szczęścia w życiu.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Wto cze 02, 2009 8:06

witam z rana

NOT masz absolutna racje co do Rudaska
sliczny z niego kot
zreszta wszystkie koty sa piekne bez wzgledu na umaszczenie
ja bym zadnego nie potrafila w taki sposob potraktowac

no ale coz ludzie bywaja podli :?

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Wto cze 02, 2009 9:17

Pytałam ludzi jak go pierwszy raz zobaczyłam. Wtedy nie był jeszcze taki brudny i biedny, ale bardzo wybiedzony.Głodny strasznie. Potem go nie widziałam kilka dni. Drugi raz jak go zobaczyłam to juz wyglądał duzo gorzej.Brudny i chudy jeszcze bardziej. Chodził i zebrał na chodniku od ludzi o jedzenie.Nie zastanawiałam się czy jutro znów go zobaczę w tym miejscu bo to było zbyt ryzykowne tak go tam zostawic. Wziełam go pod pache i przyniosłam.Zjadł, duzo zjadł i spał.Potem zaczął się troche bawic. Jeśli komus sie zgubil to raczej nikt go nie szukał albo komus zbytnio nie zależało, skoro kot miał aż czerwone oczy z niewyspania i kilka kleszczy i bardzo wybrudzone futro.Smierdział jakimis smarami.Myślę że tułał się już od dawna.I poprostu trafił do nas za jedzeniem.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto cze 02, 2009 10:34

Podnosimy kociaczki. Prosimy o Pamieć :catmilk:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto cze 02, 2009 12:50

NOT pisze:
agiis-s pisze:na prośbę pani Izy wstawiam zdjęcia kota

Obrazek Obrazek


Cudny.
A może zgubił się komuś?
Może był wychodzący i pies go pogonił, a potem do domu nie umieał trafić?

A jeśli jacyś parszywi ludzie wyrzucili go to znaczy że nie zasługują oni ani na niego ani na żadnego żyjącego stworka.
I oby tacy ludzie już więcej nie brali żadnych kotów, psów, ptaszków ani nawet gadów, płazów czy gryzoni.


on się nie zgubił - ktos go wyrzucił bo jego zapach powala :? a pewnie o kastracji nie pomyslano
Rudy mieszka u mnie w apartamencie dla kotów (czyli piwnicy przygotowanej na pokój komputerowy) bo w domu niestety nie dało rady go trzymać z powodu zapachu....
w piatek jedziemy do weta na kastrację - a na kota tęsknym okiem pewien znajomy domek spogląda... kto wie,...
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto cze 02, 2009 22:47

no to jeszcze hopsne wieczorkiem :wink:

spokojnej nocy

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Wto cze 02, 2009 23:29

agiis-s pisze:
Obrazek Obrazek




on się nie zgubił - ktos go wyrzucił bo jego zapach powala :? a pewnie o kastracji nie pomyslano
Rudy mieszka u mnie w apartamencie dla kotów (czyli piwnicy przygotowanej na pokój komputerowy) bo w domu niestety nie dało rady go trzymać z powodu zapachu....
w piatek jedziemy do weta na kastrację - a na kota tęsknym okiem pewien znajomy domek spogląda... kto wie,...[/quote]

Przypomniała mi się historia związana z tym strasznym zapachem kocich amantów.
Kiedyś umieściłam niekastrowanego kocura w kocim apartamencie (w 30m białej suszarni wyłożonej błękitną terakotą w piwnicy), gdzie grzecznie miał oczekiwać na wyjazd do nowego domu.
Ponieważ kocur miauczał żałośnie, to po kilku godzinach dołączyłąm jemu do towarzystwa spokojną, bardzo starą, wysterylizowaną kocicę o imieniu Kombatantka.
I wtedy on poczuł się pełnojajecznym samcem i dokumentnie oznaczył suszarnię swoim uroczym (jak dla kogo) zapaszkiem.
Smród był tak straszny, że na niewiele zdało się otworzenie dużych okien i robienie kilkugodzinnego przeciągu.
Kiedy w kilka dni po wyjeździe kocura mój Gargamel odkrył zapaszek to musiałam skłamać, że właśnie rozlał mi się naturalny nawóz do kwiatów domowych produkowany z dodatkiem guano (były kiedyś takie w sprzedaży).
Mąż przyjął to kłamstwo ze zrozumieniem i tym sposobem upiekło mi się.

Tak więc agiis-s, jeśli ten rudy przystojniak nie pstryka na ściany i na meble to jesteś prawdziwą szczęściarą.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Śro cze 03, 2009 7:38

8O jestem szczęściarą....
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro cze 03, 2009 9:34

Witam Serdecznie Dziewczyny.Nic nie piszę bo jakoś po tym wszystkim dziwna nostalgia mnie ogarnęła. W koncu udało mi się pojechać do Mamy i posprzątać grob Mamy i Braciszka Mamy, ktorego Mama bardzo kochała.Nie piszę też bo mam naprawdę poważne problemy i to nie tylko z własnym zdrowiem.Wolałabym uniknąc wizyt u lekarza i faszerowania lekami, bo już raz to przerabiałam i dzięki Bogu, udało mi się od tego uciec.Niestety ostatnie dodatkowe sytuacje bardzo spotęgowały moj stres, ktorego i tak codzień mam co nie miara.A duza częsc z tego stresu to pośpiech, którego uniknąć nie jestem w stanie, mając na glowie to co mam. Czuje sie nieciekawie.Nawet zdjęc nie robię bo tak mi jakoś dziwnie po tym wsztystkim.Kilka dni temu zostałam na ulicy zaatakowana przez chorą psychicznie osobę, która chciała mnie pobić.Miałam chyba jakiegoś ducha nad sobą ze do tego nie doszło, ale od tego czasu boje sie tamtedy chodzic, bo to nie pierwsza taka sytuacja.Zgłosic tego nie mogę bo wtedy narobię sobie problemów i kotom rownierz.Moje dwa domowe koty sa bardzo chore. Co dziwniejsze obydwa szczepione.Wczoraj bylismy u Weta drugi raz i dzis kolejne wizyty. Wydałam juz ponad 100 zł z pieniędzy których nie mam , bo Weta każe mi teraz leczenie rozliczać na bieżaco i nie ma mowy o zapisaniu do rozliczenia na potem.Dziś kolejna wizyta na która mnie już niestać.Wczoraj robilismy jednemu kociakowi morfologię i jest silna anemia, krwawienie z dziąseł i podejrzenie białaczki.Nie wiem co robic Dziewczyny.Jestem tym wszystkim podłamana.Tyle złych rzeczy sie wydarzylo od poczatku tego roku. To wszystko co się dzieje jak i to co sie zdarzylo ostatnio ma na mnie fatalny wpływ.Kiedy widzę usmiechniętych ludzi na ulicy doznaję dziwnego uczucia. Pewnie dlatego ze ja śmiałam sie już bardzo dawno temu.Niestety przez dwa dni nie udało mi sie zlapać Stokrotki, która jest na tyle ostrożna ze wchodzi tylko na początek klatki i sie wycofuje. Kotka musi być zrobiona do konca tygodnia a niestety mój Mąż wyjeżdża.Wczoraj wrzucałam jej przynęte do klatki, tak żeby widziała i nic z tego.Jeszcze mi zamknęła pułapke ogonem i jak to zobaczyła, to było na tyle naszago łapania.Czuje sie bezradna, bezsilna, sama nie wiem co jeszcze.Pomieszczenie gdzie była Lucynka zostało dwa dni temu zdemolowane w ciągu dnia przez wandali.Powybijali tam szyby i powywracali wszytko w środku.Dobrali sie też do kociakow, bo folia za którą były małe z matka była odsunięta na bok.Jak to wszystko zobaczyłam z daleka, ze te okna powybijane to serce mi do gardła podeszło i bałam sie tam wejsć. Kotki nie było a maluchy tak lezały jakby nie zyły.Za chwile pojawiła sie kotka przerazona i miaucząca w niebogłosy. Wrocilam do domu, wziełam sprzet i pojechałam z Meżem ratować rodzine.Po prostu koszmar to wszystko.A sił i odpornosci mam naprawdę coraz mniej.Juz nie raz o tym pisdałam że stres powoduje spadek mojej formy immunologicznej i wtedy fizycznie poprostu siadam. Od wczoraj biore magnez ale nie wiem na ile to pomoże. Za dużo tego wszystkiego. Za dużo zmartwień i kłopotów. Wziełam od Wetki srodek na odrobaczenie dla czarnej kotki i maluszkow. Lucynke i jej dzieci zrobie potem. Kotki Lucynki są trzy. Są przesliczne. Potem wstawie zdjęcia. Sama Lucynka jest dosć spokojna i dobrze znosi pobyt u mnie. Pozdrawiam Dziewczyny i prosimy o Wsparcie jeśli Ktoś moze nam pomoc.
Ostatnio edytowano Śro cze 03, 2009 10:08 przez iza71koty, łącznie edytowano 1 raz
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro cze 03, 2009 9:41

NOT ma wielką prosbe. Czy nie dałabyś radę przyjechać w piątek po Stokrotke? Może jakos ją w koncu zlapię. Czasu jest mało.Bardzo bym prosiła jeśli to mozliwe.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 257 gości