DT Matahari-kiepskie finanse.

madziabrau pisze:
Matahari pisze:...właśnie Koti puszcza pawikim kolejne już dziś... chyba jutro wet...

I co z małą ?
Sorki, że nie zaglądam , ale zarobiona jezdem

właśnie obiad pieczemy... :twisted:

villemo5 pisze:A miły chociaż?

Grudzia ma tzw charakterek i Helci nie pozwala w kaszę dmuchać, ale do ludzi jest słodka. Zwłaszcza, jak ludź ma bozitkę w garści :mrgreen:

Halo, halo, czy ktoś tu jeszcze Grudzię pamięta? :crying:

Pilnie domagamy się zauważenia!

Przecież ja zauważyłam na CITO!
A Matahari to ostatnio nawet śniegu chyba nie zauważa :mrgreen:

Pewnie, że zauważone:)
Matahari to poznac nie mogła jak jej zdjęcie pokazałam

:D

Pięknie dziękujemy za uwagę i zdrówka wszystkim życzymy!

Grudzia piękna...

z wieści w skrócie od nas... w piątek do domu pojechała Kizia... nie pisałam wcześniej, bo nie wiedziałam, czy panna w pełni zostanie zaakceptowana... ale wieści z domu Kizi są super - panna wie, że jest u siebie i nie ma żadnych problemów...
z domku Marusi wieści też oki, z rezydentem już gonitwy uprawia...
Brodzi i Bydzia już zdrowe, za to z nosów Bańki i Racji coś stale wyłazi i już siły nie mam, a przy tym nic więcej maluchom nie dolega...
trochę było zamieszania przez psa - Fuksja na tydzień zamieszkała w szafce kuchennej, Bolek i Ripley pilnowały stada, Melisa stale wyciągała łapy do Demi, Gabryś właściwie się chował, Świstaka to prawie cały tydzień na dole nie widywałam, a Bańka i Racja pałały wielkim sentymentem do psiaka, większość miała stosunek obojętno-ostrożny, choć obwąchiwanie nosek-nosek wchodziło w grę... teraz trwa kontrolne sprawdzanie, czy aby na pewno już nie ma tego wielkiego zwierzaka, bo może schował się w jakiejś dziurze...
w środę mamy kolejną wizytę przedadopcyjną już umówioną, a są wielkie szanse na jeszcze dwie... kciuki prosimy...

melduję się u Siostry na wątku

olamichalska pisze:melduję się u Siostry na wątku

witaj... witaj... miło mi, że jesteś...

u nas kolejny kot na zastrzykach - Racja, oczywiście tylko katar...
w sobotę odstawiam Brodzię do domku, a za tydzień w środę do swojej Dużej jedzie Bydzia...
Gabryś lepiej, bo znowu zaczepia inne sierściuchy...
Wystawowce stale i wszędzie chcą towarzyszyć człowiekowi... nawet w wannie...
reszta stadka bez większych zmian i awantur...

ja trochę gorzej z formą i fizyczną i psychiczną...

Pora roku nie sprzyja kondycji fizycznej i psychicznej - :ok:

Siostro, za lepsze samopoczucie :ok:

Moje dziewczynki nareszcie będą miały domki :1luvu:

Cieszę się jak głupek!

właśnie kończę przygotowania do wyjazdu z Brodzią... padam na mordę i pysk, a na oczy to mało co widzę...

dziś weta zaliczyła Racja na kolejny zastrzyk i Bojka, która ostatnio stanowczo zbyt dużo pije... krew pobrana, panna jeszcze pijana chodzi... a powiedzcie mi co kot robi przy wybudzaniu z narkozy... odpowiedź jutro, Tiris cicho masz być...
reszta sierściuchów w normie...

Brodzia od wczoraj rezyduje w swoim domku i z wieści wiem, że wszystko oki...

a dziś do domku pojechały dwa Wystawowce, pojechały razem do Berlina i miałam wieści, że już dotarły, kuwetkowały, pojadły i zwiedzały domek... super... a ja siedzę i ryczę...

w środę najprawdopodobniej do swoich domków pójdą jeszcze dwa koty ode mnie...

wymęczona ciągle jestem po wczorajszych wojażach i dzisiejszych emocjach...

Wreszcie ruszyło w adopcjach! :ok:

DT Matahari-kiepskie finanse.

Kto przegląda forum