a mówie, mówie
sanderku-byłam w schronisku przygotowac klatkę na jutro na akcje
(swoja droga nie wiedziałm kogo wziac i juz wiem

-sa nowe, mama z dwojka 4 miesiecznych kocurków-cudne.
Mamam dzikawa, kocurki superowe-pozniej wkleje fotki)
no i sanderku, trzeba było zwolnic klatke
no i sanderku kochana Lola zgodziła sie uzyczyć do niedzieli Bączkowi łazienki
więc Bączka załadowałam w kontenerek i lola go odebrała.
Baczek znów mocno kicha, trzeba bedzie koniecznie go podkurować.
Chudzienki jest i strasznie, ale to strasznie sie boi
kontenerek chyba mu sie kojarzy ze strata domu
zaslinił sie , zsiusiał ,stracił kłaki.
Biedulek
w poniedziałek wet
ale jest juz w ciepełku
