Pointowy Zakątek ,,,^.^,,, cz.II... Adopcje str.1

» Śro sty 07, 2009 14:09

Jak tam mrozy we Wrocławiu się mają

W Poznaniu trzymają się nieźle.

» Śro sty 07, 2009 18:48

Dzisiaj rano było -21 stopni!!!

Mam w domu taką małą własną stację pogody. Ale jesteśmy na 3 piętrze, więc na dole jest troszkę zimniej.

Nie byłam dzisiaj na 3 pierwszych lekcjach. Na 4 przyszłam 15 minut przed końcem (żeby oddać pani referat). A na 5 l. odpowiadałam z angielskiego. :wink:

Narazie mam 6 z niemieckiego, z reszty chyba tylko 5. Ale to się zobaczy, bo mogę jeszcze z muzyki, z przyrody albo z religi dostać 6... Mam taką nadzieje. :roll:

» Śro sty 07, 2009 21:10

Dobranoc.

» Śro sty 07, 2009 22:00

Gratuluję tak dobrych stopni

Dobranoc.

» Czw sty 08, 2009 12:50

Dzień dobry. :wink:

A udała sie dzisiaj 6 z religii. :lol:

» Czw sty 08, 2009 13:12

Czekoladka pisze:A udała sie dzisiaj 6 z religii.

No proszę!

Witajcie poinciki.

» Czw sty 08, 2009 18:58

No proszę jak dobrze się uczysz...

» Czw sty 08, 2009 19:28

Z religi tylko ja robię zadania "dla chętnych". :twisted:

No i jeszcze z muzyki mam 6, bo się pofatygowałam... Śpiewałam na apelu i na kiermaszu.

» Czw sty 08, 2009 21:34

W lutym na lekcji polskiego będziemy wystawiać Balladynę. Podzieliliśmy się na grupy i każda grupa ma sobie wybrać któryś akt, scenkę itd...

Nasza grupa zagra akt I scenę II.

Ja jestem chochlikiem. Mieliśmy grać inną scenę, ale żadna z nas nie chciała zostać Kirkorem... :twisted:

Dobranoc.

» Czw sty 08, 2009 23:21

Czekoladka pisze:W lutym na lekcji polskiego będziemy wystawiać Balladynę. Podzieliliśmy się na grupy i każda grupa ma sobie wybrać któryś akt, scenkę itd...

Nasza grupa zagra akt I scenę II.

Ja jestem chochlikiem. Mieliśmy grać inną scenę, ale żadna z nas nie chciała zostać Kirkorem...

Dobranoc.

Uuu.. Balladyna

To była pierwsza lektura, która zaczynała mi się podobać. Ale ja zawsze miałam dziwny gust, bo podobały mi się takie lektury takie jak Kto mi dał skrzydła?, Krzyżacy albo Świętoszek :wink:

» Pt sty 09, 2009 15:40

No widzisz... Tylko ja w klasie lubię Balladynę. Może dlatego, że inni nie mają wyczucia do sztuki (?). Na każdym przedstwieniu to właściwie recytują tekst. Nie oddają piekna i specyficzności bohatera, jego nastroju.

Chochlik jest leniwy, znudzony, trochę jakby zły, zirytowany, zmęczony, zaspany. Skierka natomiast jest wrażliwy, uczuciowy, zachwycony, trochę psotny.
Oczywiście każdy interpretuje to inaczej, ale jest ten pewien schemat na którym aktor się opiera.

Takie zwierzątko mi sie ostatnio podoba :love: