PAKT CZAROWNIC 5 ŚWIĘTO CZARNEGO KOTA
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
-
- Posty: 30726
- Od: Pon sie 30, 2004 9:47
- Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany
Noooooooooooo
A Siostra Skarbniczka wyjechała... Jednak konto wpłaty przyjmuje
A Siostra Skarbniczka wyjechała... Jednak konto wpłaty przyjmuje
- Posty: 27585
- Od: Sob maja 05, 2007 17:14
- Lokalizacja: Brodnica
-
- Posty: 30726
- Od: Pon sie 30, 2004 9:47
- Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany
Wraz z wyjazdem służbowym Siostry Skarbniczki zostałam odcięta od tajemnej wiedzy o stanie naszego konta 
- Posty: 27585
- Od: Sob maja 05, 2007 17:14
- Lokalizacja: Brodnica
Kristinbb... cudo nieziemskie... ja bym nie oddała...
faktem jest, że schizy na rude mam...
faktem jest, że schizy na rude mam...
- Posty: 4299
- Od: Pon cze 18, 2007 7:18
- Lokalizacja: Bydgoszcz
A ja chciałam wrócić do akcji Siostry Prezes związanej z adopcją czarnych kociaków. Jak rozumiem część Czarownic zaakceptowała koty Biafry. Jednego Biafra na Czarownym wątku zaprezentowała, a ja wypatrzyłam jeszcze Kasperka, bez łapki. A o Kasperku na swoim watku Biafra - na moją prośbę - napisała tak:
Kasperek został znaleziony wraz ze swoim bratem Akusiem.
Miały po kilka miesięcy, cały czas siedziały jeden przy drugim. Akuś szybko doszedł do siebie a Kasperek cały czas walczył o łapkę, która była pogruchotana. Ale niestety przegrał
Większość łapki trzeba było amputować , został maleńki fragment.
A później już przez 8 lat mieszkali z P. Krysią i całą resztą kotów.
Ale dalej są nierozłączne. Jeżeli kiedyś znalazłby się dom, chciałabym aby poszły w pakiecie.
Na razie nie wychodzą zza szafy. Tzn przy mnie. Bo za szafą mają czysto więc z kuwety korzystają i z miseczek też.
Ale już nie syczą jak wkładam rękę żeby je pogłaskać .
Pomału się przyzwyczają. Namolny Karolek teraz żyć mi nie daje a na początku nie dość,że włamywał się do mojej szafy to jeszcze załatwiał tam wszelkie potrzeby Z jednej skrajności w drugą.
Kasperek z Akusiem są bardziej nieśmiałe . Nawet P. Krysia za bardzo ich nie widywała. Nie są to koty, które same wskakują na kolana.
Żyją dla siebie
Także na zdjęcia Kasperka chyba nie ma co liczyć
Ale jakby Siostry się zgodziły to bardzo bym prosiła, żeby Czarowne Czarownice zaadoptowały Kajtka i Kasperka od Biafry, plissssss
Kasperek został znaleziony wraz ze swoim bratem Akusiem.
Miały po kilka miesięcy, cały czas siedziały jeden przy drugim. Akuś szybko doszedł do siebie a Kasperek cały czas walczył o łapkę, która była pogruchotana. Ale niestety przegrał
Większość łapki trzeba było amputować , został maleńki fragment.
A później już przez 8 lat mieszkali z P. Krysią i całą resztą kotów.
Ale dalej są nierozłączne. Jeżeli kiedyś znalazłby się dom, chciałabym aby poszły w pakiecie.
Na razie nie wychodzą zza szafy. Tzn przy mnie. Bo za szafą mają czysto więc z kuwety korzystają i z miseczek też.
Ale już nie syczą jak wkładam rękę żeby je pogłaskać .
Pomału się przyzwyczają. Namolny Karolek teraz żyć mi nie daje a na początku nie dość,że włamywał się do mojej szafy to jeszcze załatwiał tam wszelkie potrzeby Z jednej skrajności w drugą.
Kasperek z Akusiem są bardziej nieśmiałe . Nawet P. Krysia za bardzo ich nie widywała. Nie są to koty, które same wskakują na kolana.
Żyją dla siebie
Także na zdjęcia Kasperka chyba nie ma co liczyć
Ale jakby Siostry się zgodziły to bardzo bym prosiła, żeby Czarowne Czarownice zaadoptowały Kajtka i Kasperka od Biafry, plissssss
- Posty: 12973
- Od: Czw lip 05, 2007 21:15
- Lokalizacja: Warszawa, Wilanów
- Posty: 27585
- Od: Sob maja 05, 2007 17:14
- Lokalizacja: Brodnica
- Posty: 22929
- Od: Czw sie 11, 2005 11:57
więc przelew za czerwiec już poszedł (z plusem na czarne)-
- Posty: 2526
- Od: Wto sty 15, 2008 22:12
- Lokalizacja: Wawa MoKotów
W takim razie te "plusy" na czarne odliczymy i w pierwszym miesiącu na powitanie przekażemy naszym kotkom więcej kasy
- Posty: 27585
- Od: Sob maja 05, 2007 17:14
- Lokalizacja: Brodnica
- Posty: 27585
- Od: Sob maja 05, 2007 17:14
- Lokalizacja: Brodnica
- Posty: 40068
- Od: Nie cze 03, 2007 20:32
- Lokalizacja: Elbląg
Matahari pisze:Kristinbb... cudo nieziemskie... ja bym nie oddała...
faktem jest, że schizy na rude mam...
No tak...
gorzej ,ze on mi się tez podoba niesamowicie...
Nakolankowy, milusiński,zero rękoczynów do mnie...
Jedzonko wcina aż miło...
Wet powiedzial ,ze zdrowy, temperatury nie ma, rany się zagoją...
I śmiał się ze mnie...
Że chyba zostawię...
...
...
...- Posty: 40068
- Od: Nie cze 03, 2007 20:32
- Lokalizacja: Elbląg
kristinbb pisze:Matahari pisze:Kristinbb... cudo nieziemskie... ja bym nie oddała...
faktem jest, że schizy na rude mam...
No tak...
gorzej ,ze on mi się tez podoba niesamowicie...
Nakolankowy, milusiński,zero rękoczynów do mnie...
Jedzonko wcina aż miło...
Wet powiedzial ,ze zdrowy, temperatury nie ma, rany się zagoją...
I śmiał się ze mnie...
Że chyba zostawię...
No to kiedy odjajczanie Rudego - i jakie imię będzie Rudy miał
- Posty: 12973
- Od: Czw lip 05, 2007 21:15
- Lokalizacja: Warszawa, Wilanów
-
- Posty: 2526
- Od: Wto sty 15, 2008 22:12
- Lokalizacja: Wawa MoKotów
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 56 gości