Mogłyście napisać, że już się umówiłyście, właśnie zadzwoniłam i zrobiłam pani wodę z mózgu Serniczku, rozumiem, że przetrzymasz kicię do jutra, a ja przyjadę i zawiozę do goni jak było umawiane?
ale węzeł zamotałysmy.... na szczęscie juz rozsupłane Lemoniadko mieszkam tam gdzie muchy maja pętlę więc ....nie sądzę żebys chciała do mnie się ciągnąć.......
Ostatnio edytowano Sob sie 23, 2008 14:17 przez Serniczek, łącznie edytowano 1 raz
No to na razie sytuacja wygląda nastepująco:
Odbieramy z Serniczkiem kotę..
Czekamy na przyjazd Lemoniady..
Oddajemy kotę Lemoniadzie, która dzisiaj, od razu jedzie do Łodzi, do goni..
Wylatuję na szybko z domu, żeby zdążyć na pociąg, który w Wawie centralnej będzie o 17:15. Będę czekać na dziewczyny pod wejściem głównym od strony ul. Emilii Plater. Z gonią się nie umówiłam, bo nawet nie mam czasu spr pociągów, lecę pędzę na dworzec.
Goniu, napiszę Ci smsa!!
Sawanka, kicia będzie w Łodzi około 21. Koło, myślę 22 powinna być już u mnie. Wypadł pociąg po 18, którym miała jechać Lemoniada. Kolejny chyba jakoś w tej chwili jeśli dobrze kojarzę. Wszystko jest w porządku, nie martw się
Podaruj trochę dobra zwierzakowi, a powróci ono do ciebie ze zdwojoną siłą