Witam Kochani ,dziś Mysza ma mieć pobierany płyn rdzeniowo mózgowy i tomografię ,od wyniku zależy co dalej .
Strasznie to wszystko smutne ,kocina słabiutka ,Ewa nie lepiej.
Wczoraj wieczorem pojechałam na rowerach z Poczwarką nad staw ,zabrałam dwa psy .
Fajnie było ,tylko reszty nie było jak zabrac.
Poczekam na Wiolę ,jak limuzyną zabierze nas na działkę

tam się wyszaleją.
Na ogródku tez mogą ,ale to nie to samo co nowe tereny ,nowe zapachy.
Na cmentarzu znów kociaki ,niby wszystko wysterylizowane ,ale pojawiła się nowa kotka i bach ,cos miauczy pod kontenerem .
Tym samym co te dziki z zeszłego roku
Według karmicielki ,która niestety widziała grubą kotkę ,kociaki mogą mieć ok. 4 tyg.
Dzis popołudniu jadę z Izą na działki ,sprawdzić jak tam persowate.
Ich pani w szpitalu ,całorocznie mieszkają na działkach w przyczepie...alkohol to zguba ludzkości.

Oliwka ma za mały rower ,gdyby ktos miał po swojej córci rowerek np. koło 20 polecam się pamięci .
