koniec sierpnia zamknął się liczbą 111 złapanych footer
od połowy zeszłego tygodnia do dzisiaj (równiutko tydzień) wygarnęłam 12 kociakówoto 11 i 12
31.o8.2o16 - ul. Grodzieńska u PaniCoNieOgarniastado
ChorychKotówŁapanychGarściami - ostatnia kotka
poprzednie części viewtopic.php?f=1&t=173501&start=345 str. 24 i 31PaniCoNieOgarnia nie powiedziała nam ile ma kotów
PaniCoNieOgarnia nie pamięta
może 6, może 7, może 5...
dzisiaj już wiem, że ma sześć
w poprzednich łapaniach nie odliczyła nam się kotka, której 3 maluchy
Ninka wygarnęła z wersalki
i przez ten cały czas
PaniCoNieOgarnia mówiła, że nie ma więcej kotów
mówiła tak, aż do zeszłego tygodnia
spotkały się z
AniąOdPoannychNalewek i się wydało, że w domu są dwa kociaki
no to jak są, to znaczy, że i szósty kot jest - tak na logikę biorąc
no i pojechałam tam dzisiaj z
He-Ląna miejscu już była
AniaOdPoannychNalewek, wszak mieszka blisko
kociaki leżały na kocyku
kot leżał na kocyku
no to
PaniCoNieOgarnia złapała kota
złapała pod paszki
kot, kiedy zobaczył kontener, się wyrwał zostawiając krwawe sznyty na chudych przedramionkach
PaniCoNieOgarniano to jeszcze raz
chciałam kota złapać za skórę na karku
-
nie tak nie, ona się boi i będzie ją bolało - histerycznie, wysokim tonem wykrzyczała
PaniCoNieOgarniakoty zaczęły biegać po ścianach
psy
(tylko dwa, na szczęście) zaczęły nas groźnie obszczekiwać
nerwowa atmosfera gęstniała w zamkniętym pokoju
kot wreszcie wylądował w kontenerze
zajrzałam, to nie ten - ma obcięte ucho
(chwała Ci Wojewódzki Lekarzu Weterynarii!)-
o tam jest! - krzyczy
AniaOdPoannychNalewek (lekko niedosłyszy)- w szafie ją widzęno to lecimy do szafy w przedpokoju
lecimy we cztery...
no to
PaniCoNieOgarnia złapała kota
złapała pod paszki
kot, kiedy zobaczył kontener, się wyrwał zostawiając następne krwawe sznyty na chudych przedramionkach
no to jeszcze raz
chciałam kota złapać za skórę na karku
-
nie tak nie, ona się boi i będzie ją bolało - histerycznie, wysokim tonem wykrzyczała
PaniCoNieOgarniakoty zaczęły biegać po ścianach
psy
(tylko dwa, na szczęście) zaczęły nas groźnie obszczekiwać
nerwowa atmosfera znowu zgęstniała
kot wreszcie wylądował w kontenerze
zajrzałam, to nie ten - ma obcięte ucho
(chwała Ci Wojewódzki Lekarzu Weterynarii!)-
o tam jest! - krzyczy
AniaOdPoannychNalewek (lekko niedosłyszy)- siedzi pod fotelemno to znowu lecimy do pokoju
lecimy we cztery...
no to
PaniCoNieOgarnia złapała kota
złapała pod paszki
kot, kiedy zobaczyła kontener, się wyrwał zostawiając następne krwawe sznyty na chudych przedramionkach
no to jeszcze raz
chciałam kota złapać za skórę na karku
-
nie tak nie, ona się boi i będzie ją bolało - histerycznie, wysokim tonem wykrzyczała
PaniCoNieOgarniakoty zaczęły biegać po ścianach
psy
(tylko dwa, na szczęście) zaczęły nas groźnie obszczekiwać
nerwowa atmosfera znowu zgęstniała
kot wreszcie wylądował w kontenerze
zajrzałam, to nie ten - ma obcięte ucho
(chwała Ci Wojewódzki Lekarzu Weterynarii!)geriatria lekko opadła z sił
He-La, z szeroko otwartymi oczami i z kontenerem na sztorc, stała jak wmurowana
słychać było ciężkie oddechy
spojrzałam za fotel
(inny)siedzi kot
patrzy mi prosto w oczy
uszy nie nacięte
podeszłam
pogłaskałam po główce
złapałam za skórę na karku
zapiszczała
wsadziłam doopą do kontenera
mamy ją!
PaniCoNieOgarnia nie zauważyła
pokazywały sobie z
AniaOdPoannychNalewek rany drapane
ja pierdolę...
aha, zapomniałam napisać, że dwa kociaki były już dawno w kontenerze...
LekkoZrudziałaMatka
Tekla
Bartekkociaki mają zaawansowany koci katar
mam nadzieję, że oczu nie stracą
mają ok. 8-9 tyg.
---
no i tradycyjnie
jeśli by ktoś, coś, to koty będą wdzięczne
Fundacja For Animals-Łódź
40-384 Katowice, ul. 11go Listopada 4
71 1020 2313 0000 3802 0442 4040
z dopiskiem - koty Ewyi bardzo dziękuję!
---
