Alienor pisze:Nie było mnie, bo pojechałam do Kociamowa na zlot - było świetnie mimo kapryśnej pogody. Wiadomo, przy miłym towarzystwie i pysznym jedzonku
żadne kaprysy aury nie straszne.
Proszę, trzymajcie jutro kciuki za chorego Plamka u vip-ka naszego miłego, bo wszelkie wsparcie moralne i pozytywne myśli koniecznie potrzebne. My będziemy![]()
![]()
![]()
![]()
Kociaste zdrowe i radosne (były z Alą i zmolestowały ją totalnie). I to na razie tyle - jak mi się uda, to jutro napiszę więcej
Kocham takie zjazdy. Wesoło, brak wrażenia wyobcowania a brzuchol boli od śmiechu...Sami swoi

Dobrze,że pojechałaś.