Tymczasy u horacy7. wychudzona tri, sama skóra DT/szpitalik?

Basiu, ostrożnie i pomału na razie - bo nie możesz się wrzucać na najwyższe obroty zaraz po wyjściu ze szpitala. I zdrowia życzymy - ja, moja córka a i koty pewnie też

Już macie pierwsze byle jakie fotki ,bo nawet chyba ze trzy-cztery mój syn musiał im zrobić.Atomek nie ma fotek bo się boi aparatu,przychodzi tylko na głaskanie i nie daje się brać na ręce bo chyba jeszcze pamięta leczenie chlamydiozy.Nie ma jak w domu nawet zasikanym. :ryk:

Alienor pisze:Basiu, ostrożnie i pomału na razie - bo nie możesz się wrzucać na najwyższe obroty zaraz po wyjściu ze szpitala. I zdrowia życzymy - ja, moja córka a i koty pewnie też

Dzisiaj troszkę ogarnęłam,jutro też troszkę i na dwa dni do pracy i na urlop więc nie będę szaleć.Taki mój wypad zdarzył się pierwszy raz ,najdłużej nie było mnie w domu tak 4 dni .Dwa tygodnie to strasznie długo było.Strasznie do wszystkiego tęskniłam.Jeszcze tylko martwię sie Wenus,musimy się lepiej zorganizować z poszukiwaniami.Muszę też do weta koniecznie bielinki na kastrację i maluchy na drugie szczepienie.Drapak jakoś naprawiliśmy ,pękła płyta i wypadło bocianie gniazdo które uwielbiają.Dziękuję za życzenia. :1luvu:

My również witamy i trzymamy kciuki za zdrówko :1luvu:

Idziemy spać i w końcu będe zasypiać z Zosią,marzyłam o tym w szpitalu.Dobrej nocy wszystkim.

jak dobrze że Basia już z nami :1luvu:

po_prostu_kaska pisze:UWAGA idą foty

A gdzie są maluchy????

...

Basiku ściskam cię mocno.
Cieszę się, że już jesteś.
Jak się możesz domyśleć jak tak nagle zamilkłam.... to oznacza, ze znowu mam problem

Nie chcę teraz pisać, jestem sama do końca tygodnia... i zrozpaczona (jak to ja)

Zaciskm kciukasy

meksykanka pisze:Basiku ściskam cię mocno.
Cieszę się, że już jesteś.
Jak się możesz domyśleć jak tak nagle zamilkłam.... to oznacza, ze znowu mam problem
Nie chcę teraz pisać, jestem sama do końca tygodnia... i zrozpaczona (jak to ja)

Zaciskm kciukasy

Tak pomyślałam Zosiu i się zmartwiłam bardzo.Jestem z Tobą co by się nie działo. :ok:

My po nocy dla mnie była ciężka bo spałam z 6 kotów i psem, :mrgreen:

Boli mnie więc szyja bo wygodnie nie było lecz nie miałam sumienia ich ruszać. :wink:

Zosia była przytulona jak dziecko,mruczała,lizała mnie po twarzy ,jeSt niezwykłą kotką nigdy nie zrozumiem dlaczego wróciła z adopcji to najczulszy kot jakiego spotkałam.Oczywiście były maluchy ze swoimi białymi tatusiami,każdy maluch ma swojego tatusia i śpią oczywiście w łóżku.Do tego Śnieżynka i Rocki i ciasno lecz wrażenia niesamowite.Sprzątamy,pralka chodzi non stop lecz i tak się cieszę.

Jakoś trwamy tylko dzisiaj jednak gorzej się czuję jak troszkę pochodziłam.Znów zrobiłam kilka fotek ,napatrzeć się nie mogę i nacieszyć i dlatego i Wy będziecie towarzystwo oglądać.

Niestety mamy znów problem,minął już czas odpowiedni po szczepieniu Feliksa który jest na TDT u Darii i kot musi do nas wrócić.Przez ten czas jednak i u nas zmieniła się sytuacja ja dalej niepewna swojego stanu zdrowia a u Asi pojawił się Tofik duży przerażony kot który miał być uśpiony i nie bardzo mamy gdzie go zabrać.Czy jest ktoś kto mógłby pomóc. :cry:

foty

towarzystwo mieszane, Lordowsko maleńtasowe

Kota Zosia

Maleńtasy

Tymczasy u horacy7. wychudzona tri, sama skóra DT/szpitalik?

Kto przegląda forum