Pan, Pani zmarli, 8 kotów, - Pusia i Mitka DS, Enterek [']:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 22, 2012 22:37 Re: Pan, Pani zmarli - kciuki za domek dla Mitki i Pusi:)

Pusia jest przepiękna :love:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 22, 2012 23:00 Re: Pan, Pani zmarli - kciuki za domek dla Mitki i Pusi:)

na szczęście nie zdążyłyśmy koci ostrzyc ani ogolić

teraz jest już w rękach, dla których długi włos to jak bułka z masłem :mrgreen:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie sty 22, 2012 23:06 Re: Pan, Pani zmarli - kciuki za domek dla Mitki i Pusi:)

ależ się cieszę :dance: :dance2:

Pusia, wszystkiego najlepszego na nowej drodze :1luvu: :ok: :ok: :ok:
Wierzę, że delfinka przyciągnęła dla Ciebie najlepszy domek na świecie :piwa:
Obrazek Obrazek

talamasca

 
Posty: 155
Od: Czw gru 25, 2008 1:03

Post » Nie sty 22, 2012 23:09 Re: Pan, Pani zmarli - kciuki za domek dla Mitki i Pusi:)

Basiu, a ten domek co miał być dla Pusi to miał być razem z Micią, czy to całkiem inny?

delfinka pisze:Informuję, że jutro popołudniu mamy spotkanie zapoznawcze do Puszaka i Miciaka.
Przyznam po cichutku, że jest to najpiękniejszy ze wszystkich dotychczasowych układów.
Jeśli wszystko pójdzie tak jak powinno, czyli stado zostanie zamknięte za filtrem, dziewczynki dadzą się zobaczyć i Państwo szeroko otworzą swoje serca, to mamy dużą szansę na unormowanie i stabilne życie obu już na zawsze.
Tylko cichutko dopowiem, że magia wypowiada się pięknie.

Prosimy o baaaaaaaardzo mocne kciukasy za koteczki i potencjalnych opiekunów.

ps. na szczęście / hm.. lub nie, Pusia nie została jeszcze ostrzyżona.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40417
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie sty 22, 2012 23:10 Re: Pan, Pani zmarli - kciuki za domek dla Mitki i Pusi:)

dzięki talamsca:lol:


News z domku:
Spi teraz wyluzowana, zwinieta w kulkę, daje się głaskać po całym ciele,
oczka przy tym zamyka. Ale jeszcze nie chce wyjść. Będzie dobrze
.

To zdanie naprawdę pozwala odetchnąć z ulgą :lol:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie sty 22, 2012 23:33 Re: Pan, Pani zmarli - kciuki za domek dla Mitki i Pusi:)

delfinka pisze:dzięki talamsca:lol:

News z domku:
Spi teraz wyluzowana, zwinieta w kulkę, daje się głaskać po całym ciele,
oczka przy tym zamyka. Ale jeszcze nie chce wyjść. Będzie dobrze
.

To zdanie naprawdę pozwala odetchnąć z ulgą :lol:

Będzie dobrze. :ok: :ok: :1luvu:

Mam nadzieję, że nie będzie tęsknić za siostrą. :cry:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40417
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie sty 22, 2012 23:37 Re: Pan, Pani zmarli - kciuki za domek dla Mitki i Pusi:)

Ten wątek śledzę od samego początku.
Przepraszam, że się wtrącam, ale kibicowałam tym pabianickim kotom jak żadnym innym.
Starałam się także pomóc finansowo ile mogłam.
Pokochałam Enterka, trzymałam kciuki za Pusię i Micię, przeżywałam śmierć maluchów.
Wiem także wyjątkowo dobrze co to jest kocie przywiązanie. Gdy kot się zwiąże z kotem. Cieszyłam się, że Pusia i Micia trafią razem do nowego domu.
I co się stało? Dlaczego zostały rozdzielone???
A może Pusia dołączy do Mici i ja się tylko niepotrzebnie zdenerwowałam?
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon sty 23, 2012 0:06 Re: Pan, Pani zmarli - kciuki za domek dla Mitki i Pusi:)

Iwonko, wiemy, że bardzo byłaś do tych kotusiów przywiązana,
jak bardzo je wspierałaś, ile serca okazałaś.

Ale czasami musimy zrobić coś, czego nie planowaliśmy.
Nic nigdy nie jest do końca przesądzone, zawsze może się cud lub coś wydarzyć i odmienić ludzkie decyzje.
O jednym bardzo mocno chciałabym Cię zapewnić - PUSIA JEST W SWOIM !!! DOMKU.
Gdyby była z Mitką, to obie byłyby w SWOIM DOMKU.

Pozdrawiam Cię cieplutko,
i chętnie któregoś dnia wpadnę do Was
(mój kryzys minął)
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon sty 23, 2012 0:36 Re: Pan, Pani zmarli - kciuki za domek dla Mitki i Pusi:)

delfinka pisze:Ale czasami musimy zrobić coś, czego nie planowaliśmy.
Nic nigdy nie jest do końca przesądzone, zawsze może się cud lub coś wydarzyć i odmienić ludzkie decyzje.

Basiu kochana, nie czekałam na ogólniki i mądrości życiowe. :|
Proszę, wytłumacz mi dokładnie, bez półsłówek i niedopowiedzeń, d l a c z e g o ? ?
Chciałabym się dowiedzieć, co się stało, bo pisałaś parę dni temu, że jest szansa na dom dla obu kotek.

Ja także gorąco Cię pozdrawiam i odezwę się odnośnie odwiedzin.
(Cieszę się, że kryzys minął) :1luvu:
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon sty 23, 2012 10:02 Re: Pan, Pani zmarli - kciuki za domek dla Mitki i Pusi:)

Anna61 pisze:Obrazek

Wszystkiego najlepszego w nowym domku piękny Pusiaku :1luvu: :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 23, 2012 16:42 Re: Pan, Pani zmarli - kciuki za domek dla Mitki i Pusi:)

kryzys był związany ze zmniejszeniem dawki, przygotowuje się do wiosny :))


Iwonami pisze:Basiu kochana, nie czekałam na ogólniki i mądrości życiowe. :|
Proszę, wytłumacz mi dokładnie, bez półsłówek i niedopowiedzeń, d l a c z e g o ? ?
Chciałabym się dowiedzieć, co się stało, bo pisałaś parę dni temu, że jest szansa na dom dla obu kotek.

a ja myślałam, że to jest oczywiste, nie traktowałam jak życiowych mądrości,
po prostu była szansa na domek dla obydwu dziewczynek,
ale ostateczne decyzje Państwa były inne.
Pomiędzy szansą a decyzją jest przepaść.

Mitkę zabrałam w nocy do sypialni, wypraszając sypialniane. Wyjątek zrobiłam dla Sari-piastunki i negocjatorki.
Mitka nie zjadła wczoraj swojej porcji ulubionego feliksa z saszetki. W nocy słyszałam pod łóżkiem chrupanie, ale nie wiem, która jadła. Niedługo posiłek i kolejna próba.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon sty 23, 2012 19:55 Re: Pan, Pani zmarli - kciuki za domek dla Mitki i Pusi:)

Biedna Micia, kocinka teraz potrzebuje szczególnej troski. Pamiętasz co się działo z Rysiem gdy zabrałaś Tosię na oswajanie. Po trzech dniach musiałam ją zabrać od Ciebie, bo Rysio tak strasznie rozpaczał. Sama mi mówiłaś, że kot w stresie jest mniej odporny na choroby.
Powiem Ci szczerze Basiu, że nie mam dobrego zdania o ludziach, którzy wiedzą, a zakładam że wiedzieli od Ciebie, że to są kotki silnie ze sobą związane i pewnie bez cienia żalu kociny rozdzielili. Jeszcze może miałabym nieco zrozumienia gdyby wzięli Mitkę, ale nie, wzięli Pusię, bo ładniejsza.
Nie wyobrażam sobie abym ja, albo ktoś z moich przyjaciół, którzy mają koty zdecydowali się na coś takiego. Trochę dziwię się i Tobie, że się na to zdecydowałaś. Tutaj jednak nie podejmuję się polemiki, bo wielu rzeczy nie rozumiem.

Jeśli chcieli jednego kota, czemu nie wzięli innego, tyle przecież masz pod opieką kocich sierot, które potrzebują domu. A tak, to tylko zgotowali kocinom kolejny stres. Z próżności chyba, bo Pusia jest wyjątkowo ładna, gdyby była "przeciętnym" kotem to i jej by nie wzięli. :twisted: :twisted: :twisted:
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon sty 23, 2012 22:07 Re: Pan, Pani zmarli - kciuki za domek dla Mitki i Pusi:)

Iwonami pisze:Powiem Ci szczerze Basiu, że nie mam dobrego zdania o ludziach, którzy wiedzą, a zakładam że wiedzieli od Ciebie, że to są kotki silnie ze sobą związane i pewnie bez cienia żalu kociny rozdzielili. Jeszcze może miałabym nieco zrozumienia gdyby wzięli Mitkę, ale nie, wzięli Pusię, bo ładniejsza.


Iwonko, czy Tobie się wydaje, że gdybym wydała Mitkę, bo mniej atrakcyjna, to stres byłby dla nich mniej dotkliwy, bo atrakcyjniejsza kotka zostałaby u nas? Nie sądzisz, że zabrakło logiki w tym osądzie?
Nie możesz pisać, że bez cienia żalu, ponieważ nie było się tutaj. Był żal, duży.

Iwonami pisze:Jeśli chcieli jednego kota, czemu nie wzięli innego, tyle przecież masz pod opieką kocich sierot, które potrzebują domu. A tak, to tylko zgotowali kocinom kolejny stres. Z próżności chyba, bo Pusia jest wyjątkowo ładna, gdyby była "przeciętnym" kotem to i jej by nie wzięli. :twisted: :twisted: :twisted:


No proszę, nie możesz tak pisać. Człowiek widzi kota i od razu wie, że on jest jego. Jest obok siebie kilkadziesiąt ogłoszeń z burymi kotami, a człowiek widzi tylko tego jednego, o którego dzwoni. Nie interesuje go żaden inny, tylko TEN. Jeśli w dodatku kot to potwierdzi, to hurrra!

Zrobiło mi kilka razy przykro gdy przeczytałam Twojego posta.
Przede wszystkim dlatego, że mi nie zaufałaś.
Nie wydałabym kota, jeśli miałaby mu działać straszna krzywda. Oczywiście rozdzielenie sióstr nie jest najlepszym pomysłem, ale już na tym wątku sygnalizowałam, że ich pierwotne, bardzo silne więzy rozluźniły się. To jest także Twój watek, bo tu jest Twoje serce. Powinnaś wiedzieć, że każda z nich ma inny charakter, inaczej reaguje i różnie zachowają się w nowych warunkach.
One są nadal zżyte, spotykały się i ładnie witały, potrafiły razem leżeć, Mitka trochę muła Pusie, ale coraz rzadziej, bo chyba sobie z jej futrem nie radziła. Ale to, na szczęście, nie była już ta zażyłość sprzed paru miesięcy. Obiecywała Annie, że kotek nie rozdzielę, ale tylko, za przeproszeniem krowa nie zmienia zdania. Człowiek ma możliwość wykazać elastyczność dostosowując swoje decyzje do aktualnych wiedzy i okoliczności.
Uznałam, że Pusia, z jej charakterem, może być do tego domu, do tych osób wydana, bez szkody dla siebie.
Do tego domu nie wydałabym samej Mitki. Obie koteczki czułyby się dobrze, ale dla pojedynczej Mitki to byłoby niewskazane.
Oczywiście każda z nich będzie tęsknić za siostrą, ale one nie tworzyły już nierozłącznej pary.

Z mojego osobistego punktu widzenia wydanie Pusi również było korzystne ze względu na jej wymagające futerko. Ja nie mam doświadczenia w utrzymaniu długiego włosa, któremu trzeba poświęcić dużo czasu i uwagi. A nowi opiekunowie mają i wiedzę i doświadczenie. Potwierdziłam to, widziałam. Po okresie adaptacji zajmą się tymi dredami na brzuszku i pod paszkami i za uszami, które z całą pewnością kotce przeszkadzają i są uciążliwe.

I wreszcie, Iwonko, nie znając wszystkich okoliczności ani osób, pozwalasz sobie na wydawanie takich niemiłych sądów, niesprawiedliwych. Bardzo mi przykro.


Proszę, abyśmy więcej do tego nie wracały.
Jestem, przekonana, że po wielu kontaktach z osobami, dla których faktycznie Pusia miała być ozdoba kanapy, z osobami, które nigdy w życiu nie miały kota, albo miały ich w domu zbyt wiele, albo byli posuniętymi wiekowo emerytami itd., dokonałam wreszcie właściwego wyboru.
Najważniejsze, że kotka ma dobry dom.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon sty 23, 2012 22:10 Re: Pan, Pani zmarli - kciuki za domek dla Mitki i Pusi:)

Ale przede wszystkim przyszłam tu napisać, że Miteczka zjadła pół saszetki swojego feliksa i jeszcze dojadła chrupeczkami rc.
Ma dla siebie całą sypialnię i chyba jej się to podoba.

Zamiast kłócić się i wydawać sądy, poproszę o dobre myśli dla koteczki, aby, jeśli nie ten, to co najmniej taki sam dobry domek znalazła. Koniecznie bez kotów.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon sty 23, 2012 23:56 Re: Pan, Pani zmarli - kciuki za domek dla Mitki i Pusi:)

Wracać do tematu nie będę, bo wiem jak to z Tobą Basiu jest. Temat Ci nie odpowiada, to musi być zamknięty. Wiem już to od pewnego czasu.
Nie będę wypowiadać się więcej w tej sprawie, bo nawet nie mam ochoty. Przykro mi, że Tobie się zrobiło przykro, może teraz trochę i mnie zrozumiesz? Jak mnie było i jest przykro?
A co do Mitki i Pusi pozostanę przy swoim zdaniu. Chyba odmiennie rozumiem zwierzęta. A może postrzegam je inaczej? Z pewnością mam dla nich wiele serca i szczerych uczuć i ich dobro jest dla mnie najważniejsze.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 265 gości