
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
dorcia44 pisze:
Wczoraj wyszłam z pracy i mało nóg nie połamałam ,na chodnikach lodowiska ,nogi rozjeżdżały mi się w każdą stronę.
Ludzie przewracali się co krok,pogotowia miało co robić
dorcia44 pisze:ja nie szłam,ja pełzałam bez małaale dotarłam w jednym kawałku ,dziewczyna która chciała wyskoczyć z autobusu zgrabnym skokiem mało nie zrobiła szpagatu ,myślę że po powrocie do domu będzie się cerowała
![]()
dorcia44 pisze:a ja jak na babcie przystało szuru buru po lodzie
dorcia44 pisze:To już drugie święta bez mojego Grzesia ,runął mi świat kiedy odeszła mama ,to tak jest jak dzieci przyjaźnią się z rodzicami i razem mieszkają![]()
Mama była dobrym duchem tego domu ,nigdy już nic nie pachniało ani nie smakowało odkąd jej nie ma ,pogrążyła mnie śmierć taty wódz stada ,las,grzyby ,ryby ,wszystko ...
dobił mnie Grzesiek ,bo to on trwał przy mnie kiedy umierałam z bólu i tęsknoty za rodzicami..odszedł i właściwie wszystko stracił sens na dobre ,niby jestem .
Pielęgnujcie kochani tych co z wami są .
Rodzinne święta to coś pięknego.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 130 gości