


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kruszyna pisze:Możliwe, że jest to też kwestia braku oddzielnej kuwety - obie kocice mają do dyspozycji jedną (uprzedzając pytanie - tak, to jest problem, żeby wstawić drugą![]()
![]()
), może w grę wchodzi też inny czynnik behawioralny - cholera wie, przyczyn może być wiele. Brak chęci jakiejkolwiek współpracy zdecydowanie utrudnia pomoc i rozwiązanie tej sytuacji.
_leśna_ pisze:Powiem ci kruszyna że ja ze swoim kotem też mam cholernie duży problem bo sika.
Chłopak jest wykastrowany. Jak go wzięłam do siebie miał 2 lata.
Od początku sikał wszędzie - panele mam juz tak zjechane że masakra, fala na fali i smród w tym miejscu, ciągle nalane albo nasrane w ubikacji kafle/wanna, przedpokój buty ubrania łóżko.
Ja się wcale tym ludziom nie dziwie - bo być może ta kota taka jest bez żadnych przyczyn ale trudno mi jest ocenić. Ja ze swoim kotem chodziłam na badania, usg, stawiałam wszędzie gdzie lał kuwety po 4 5 kuwet w domu to jest naprawdę męczące a robi to odkąd go mam czyli 5 lat i też mi przeszło przez myśl żeby go oddać gdzieś do domu z ogrodem ale jeszcze była i nadal jest ta nadzieja że w końcu przestanie.
Już nie mam nic a nic pomysłu na tego kota
_leśna_ pisze:No ok przyznaję że ja szukałam - fakt
krynia08 pisze::oops: ja Wam coś napiszę ale prosze sie nie śmiaćFuksa persa mam jak niektorzy wiedzą z szopy od kozy , lał niemiłosiernie i to przewaznie wieczorem ,zmieniałam 5 kuwet < żadna kryta bo nie wlazl ,jedynie głowe wsadzil a reszta zrobiona przed> postawilam bardzo plaską duzą i udalo się ale w dzien, wieczorem znowu nalane.Pomyślalam boi sie czegoś ki diabel , wsadzalam podświetlacz w kontakt i uff udalo się przestał lać
Palilam mu światełko przez miesiac nocą i chłopak sie nauczyl i teraz ciemność mu nie straszna
Kruszyna pisze:Neigh pisze:Kruszyna pisze:Niestety jest tak, jak napisała GibutkowaWłaściciele niereformowalni, nie chcą słyszeć o wysterylizowaniu kotki, choć razem z moją mamą przekonujemy ich do tego, od kiedy ją mają. Kocica ma 5 lat, jest cała czarna, przemiła, klei się do ludzi, ma bardzo spokojny charakter. Jedynym problemem jest to posikiwanie, które pewnie skończy się jak ręką odjął po sterylizacji.
Kotka mieszka u bliskich znajomych mojej rodziny razem ze swoją kocią siostrą z tego samego miotu - również niewysterylizowanąŻadne argumenty nie trafiają, chcą jej poszukać nowego domu, druga, która trafia do kuwety ma z nimi zostać. Szczęście w nieszczęściu, że nie chcą jej oddać do schroniska, ale jak długo wytrzymają w tym przekonaniu - pojęcia nie mam
Ale to posikiwanie po kątach niekoniecznie musi być związane ze sterylizacją - to może być problem pęcherza np. Mocz by jej wypadało zbadać. Przyczyn moze być wiele.....No ale to by musiał wet ocenić, a nie my wirtualnie. Szkoda kurcze....szkoda.
Kotka sika odkąd pojawiła się w tym domu - zawsze tak było, od małego, stąd moje sterylkowe przypuszczenia. Nagle zaczęło to przeszkadzaćOczywiście, że przydałaby się diagnostyka, niestety moje prośby, apele i błagania były odrzucane za każdym razem. Ludzie są niereformowalni, to nie jest kwestia braku kasy. Prawdopodobnie ta kocica w życiu weta nie widziała
![]()
No nic... Dziękuję za podlinkowanie ogłoszeń. Czekam jeszcze na info od znajomej osoby, która jakiś czas temu dopytywała mnie o persa, zobaczymy, co będzie. Bez sterylizacji wolałabym jej nie wydawać pierwszej lepszej osobie. Wystarczy, że urodziła się w pseudohodowli, nie chciałabym, żeby wróciła w takie miejsce.
Szalony Kot pisze:Tylko, że małego szukają.
Szalony Kot pisze:http://wroclaw.gumtree.pl/c-Zwierzaki-koty-kocieta-Zaadoptuje-kociaka-W0QQAdIdZ241071554
Tylko, że małego szukają.
Użytkownicy przeglądający ten dział: lucjan123 i 104 gości