Buraska nie jest w ciąży

Biała od p. R dobrze, w poniedziałek będzie miała sterylkę, dziąsełka ma takie nie za bardzo, ale to i tak bardziej długofalowy problem.
Potem pojechałam na Pustki, porozmawiałam z panią R. o różnych rzeczach, na spokojnie i wiecie co? zgodziła się abym tą białą kotkę oddała do adopji, że nie muszę jej oddawać

Wytłumaczyłam jej jakoś, że to młodziutka kotka, że się przyzwyczai w nowym domu, że do mnie się przyzwyczaiła w ciągu 2 dni, że kotka będzie żyła jeszcze może i ze 20 lat, a ona starsza, może zachorować, trafić do szpitala i co ztą kotką... pani R się zgodziła. Heh czyżbym miała podejście do ludzi?

Podwiozłam jeszcze Coco na Zylexis.
Małe kociaki i ich matka co są u pani R wyglądają dobrze, na wszelki wypadek kupiłam kocie mleczko i buteleczkę ze smoczkiem, ale chyba kocica daje radę. Obiecałam, że zabiorę kociaki do adopcji a kotkę do sterylki.
Potem jadę spotkac się z potencjalnym tigerkowym domkiem
