Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona; Tać s. 77-9 :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 19, 2010 23:51 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona: Koty i Mysz ;)

Cola w ogóle jakieś ciągoty do szyi, włosów, twarzy miała. Jak ją brałam na ręce to zaraz się w moje włosy wtulała i mruczała jak traktor, przy czym próbowała się w nich cała zmiescić, nie tylko łepek. Rozdawała też buziaki, wystarczyło zrobić "dziobek". :mrgreen:
Obrazek

Mała Dzikuska

 
Posty: 3376
Od: Czw lut 04, 2010 14:22

Post » Pt mar 19, 2010 23:54 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona: Koty i Mysz ;)

Obrazek
^^^^^^^^^^^^^^^D O B R A N O C ^^^^^^^^^^^^^^^
Obrazek

Mała Dzikuska

 
Posty: 3376
Od: Czw lut 04, 2010 14:22

Post » Sob mar 20, 2010 8:06 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona: Koty i Mysz ;)

OKI, tak sobie s rana patrzę, że Ty nieźle działasz z tą Adelką. :lol: Szybkie podtuczenie, szybkie foto, nooo w takim domku to ona raz dwa dojdzie do siebie. :ok: :ryk:
A ja ze swojego doświadczenia też radzę karmić póki jeszcze chce. :oops: Mój schroniskowy Podszerstuś jadł przez pierwszy miesiąc wszystko. A wczoraj...nawet nie ruszyła swojego ulubionego kurczaczka. Tylko go Wstręciuch zasypał. :evil: :evil:
"Kubusiu? Tak Prosiaczku? Przepraszam...Ale za co? Za to, że miłość do ciebie w moim serduszku jest tak mała jak ja."
Edisiu, przepraszam...jesteś w moim serduszku...

Mruśkowo

 
Posty: 851
Od: Pt gru 04, 2009 18:36
Lokalizacja: Pruszków

Post » Sob mar 20, 2010 8:09 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona: Koty i Mysz ;)

Aga Ratuszek pisze:OKI, tak sobie s rana patrzę, że Ty nieźle działasz z tą Adelką. :lol: Szybkie podtuczenie, szybkie foto, nooo w takim domku to ona raz dwa dojdzie do siebie. :ok: :ryk:
A ja ze swojego doświadczenia też radzę karmić póki jeszcze chce. :oops: Mój schroniskowy Podszerstuś jadł przez pierwszy miesiąc wszystko. A wczoraj...nawet nie ruszyła swojego ulubionego kurczaczka. Tylko go Wstręciuch zasypał. :evil: :evil:



Dzień dobry :)

Niestety dziś nie ma dobrych wiadomości. Zamiast spodziewanego qp w kuwetce, był wielki paw :( Wygląda na to, że panna wyrzygała to, co zjadła i potem jeszcze wymiotowała samym płynem (wodą? bo na żółć to nie wygląda) :? Mam nadzieję, że to tylko z przejedzenia, może być też przytkana, bo w jednym miejscu bardzo dużo kłaków, ale kłaki nie w formie kulki, tylko w tym wodnistym pawiku :( To musiało być parę godzin temu, bo zdążyło wszystko dobrze przyschnąć. Sprzątnęłam, co się dało, ale będę ją musiała zapakować w kontenerek i wystawić do pokoju, żeby umyć podłogę - kolejny stres.
Dostała odrobinę mięcha, bo wczoraj rano po mięchu było dobrze (na kolację dostała puszkę), ale widzę, że nie ruszyła na razie :( W razie czego mam conva, to dostanie później :roll: W każdym razie z szybkiego podtuczenia nici na razie :(
Mam nadzieję, że to nic poważniejszego :roll:

-----
W wydry coś wstąpiło oczywiście. Bure ganiają jak poparzone i się leją, a Taćka leży obok i drze płaskiego pycha, żeby ją głaskać - piszę na raty.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 20, 2010 8:51 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona: Koty i Mysz ;)

Zadzwoń do weta Jarka i zapytaj, może trzeba pojechać. On będzie wiedział. Powiedz że jesteś dt Adeli. Trzymam kciuki :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35640
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob mar 20, 2010 8:53 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona: Koty i Mysz ;)

Zadzwonię, od której on przyjmuje w soboty?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 20, 2010 8:58 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona: Koty i Mysz ;)

11-14 ul. Berezyńska 31, niedaleko Ronda Waszyngtona. Ale dzwonić możesz wcześniej.

Obstawiam zakłaczenie - moje panny ostatnio puszczają niezłe pawiki (a bym powiedziała nawet ze dość spore pawie) i tylko raz była kupka futra, a tak to w pawiku jest. Bo chyba odrobaczana była, choć może raz nie wystarczy.. Ja jako pierwsza w Polsce panikara pomyślałam od razu o pp, ale przecież wszystkie inne by też miały, i w ogóle.. ech... znów się bedę denerwować do momentu rozmowy z wetem.. ciągle te kocie stresy..
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35640
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob mar 20, 2010 9:04 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona: Koty i Mysz ;)

Przeczytałam raz jeszcze i włączyłam zdrowy rozsądek i przypomniało mi się, ze moje dziewczyny (tylko nie wiem która) też rzygają jedzonkiem i wodą raz na jakiś czas - znjaduję śliczne na podłodze, najczęściej w wejściu, żebym nie musiała szukać (dbaja o mnie, prawda? :twisted: ). Myslę, ze zmiana jedzenia (Małgosia chyba jej dawała Whiskasa) i ilość którą zjadła oraz kłaczki dały taki efekt. Oby! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :1luvu: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35640
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob mar 20, 2010 9:25 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona: Koty i Mysz ;)

Chyba jednak kłaczki i zmiana żarełka, bo na poranne mięcho tak nie zareagowała, dopiero na wieczorną puchę gourmeta :roll:
No i chyba po prostu za dużo zjadła. Inna sprawa, Szelma jak się przeżre, to pawikuje natychmiast po jedzeniu, takim niestrawionym, a tu musiało być już dość późno, bo kolacja częściowo strawiona była :roll: Ale jeśli dodatkowo jest zakłaczona, to wszystko się może zdarzyć :roll:
Na razie nie zjadła nic, ale Szelma po pawikowaniu też często robi sobie głodówkę :roll:
Aha, i jednak qp w kuwecie było :wink: I to tak skutecznie zakopane, że dopiero przy grzebaniu łopatką się znalazło :lol: Bardzo ładne zresztą qp i jak na jej rozmiary całkiem spore 8O
Na razie Adelka siedzi w kontenerku, póki podłoga w łazience nie wyschnie. Jest zamknięta w pokoju, żeby jej wydry nie niepokoiły :roll:
Jeśli nic więcej się nie będzie działo, to poczekam z telefonem do tej 11. Jak coś jeszcze wystąpi, to dzwonię natychmiast.
Powiem szczerze, że ten qpalek mnie bardzo ucieszył - chory kot by takiego nie zrobił na pewno :wink:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 20, 2010 9:28 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona: Koty i Mysz ;)

aaaaa! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: pewnie, że tak! :piwa: no to się już uspokoiłam. Obstawiam zmianę jedzonka i przejedzenie. Moje nie wiadomo które pannice też nie pawikuja od razu po jedzeniu.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35640
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob mar 20, 2010 9:31 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona: Koty i Mysz ;)

Mi też lepiej :lol:

To dziwne, ja nigdy nie byłam panikarą, raczej wręcz przeciwnie. Ale chyba mi poziom panikarstwa wzrasta wprost proporcjonalnie do ilości kotów :roll: :wink:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 20, 2010 9:33 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona: Koty i Mysz ;)

Obrazek
Za Adelkę kciuki! Na pewno to tylko wypadek przy pracy. :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob mar 20, 2010 9:34 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona: Koty i Mysz ;)

Dzięki Kalerciu :D
Dobre kciuki zawsze w cenie :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 20, 2010 9:36 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona: Koty i Mysz ;)

To jeszcze nieskromnie pamiętajcie o mnie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: sobie zrymowałam na poczatek dnia - a proszę o kciuki za wizyty przedadopcyjne - dzisiaj dwie i w poniedziałek jedną. Kolejne koty pani D. mają szansę. Razem z Aga Ratuszek mamy pełne ręce roboty..
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35640
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob mar 20, 2010 9:38 Re: Ja chyba mam kota...2 Diagnoza potwierdzona: Koty i Mysz ;)

Och, to oczywiście dużo :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Za najlepsze domy dla kociaków :ok: :ok: :ok: :ok:


Mysz mi zaraz rozwali łóżko 8O

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], Maniek19, MB&Ofelia i 268 gości