Poznajcie Yoszka. Joszko szuka domu (strona 79).

ładnie

Wy juz klonujecie pingwiny :lol:

wspomniałyscie o tym przelewaniu sie przez ręce.Znów mamy w schronisku taka kicię.
tym razem to młodziutka burasia-tez udaje,ze jej nie ma

Co to za kicia? :crying:

I znów to samo...
Kto to jest ten drugi?
Zabierzcie go ode mnie, jak go nie chcę !

Korciaczki-no nie chciałam tu robic jej reklamy, tak jakos mi sie wymskło :oops:

.
To kicia, ktora ma na imie Burcia
Ciagle przekładana do innych kotów w klatach i nikt jej nie lubił, wszyscy syczeli.Dopiero Bagira ja przyjeła

to watek Josiowy :wink:

cudne te fotki wszystkie jak zwykle :1luvu:

Josiu

Czarus z Ciebie

Miauknij TinyHeart, ze Twoje duze juz sie postaraja o naaaaaaaaaaaaaaaaaajjjjjjjjjjjjjjjlepszy dla ciebie domek

A ona tez pewnie szybko swojego mruczka znajdzie, w koncu cala masa kotow czeka na dom i milosc czlowieka

Szkoda, ze wam razem nie wyszlo, ale coz... Tak tez bywa

Josiowi bardzo zależy na kolegach i kolażankach. On wie co to znaczy być niekochanym... i bardzo trzyma kciuki za burasię :crying:

może ktoś stąd, z wątku, akurat ma wolne miejsce u siebie i chciałby koteczkę?

Obrazek

Widać josiowe przejąsnienia w czarnym futerku...

Korciaczki pisze:Josiowi bardzo zależy na kolegach i kolażankach. On wie co to znaczy być niekochanym... i bardzo trzyma kciuki za burasię może ktoś stąd, z wątku, akurat ma wolne miejsce u siebie i chciałby koteczkę?

Nie chcę zapeszyć przedwcześnie, ale jest mała, malutka szansa, że jakiegoś tymczasika moglibyśmy wziąć. Nie teraz od razu pewnie, i, tak jak mówię, nie chcę zapeszyć, ale... Mama powiedziała, że "W sumie to jednego takiego dachowego byśmy jeszcze mogli mieć", a tata "No, jak ona tam jeszcze trochę do tego schroniska pochodzi, to na pewno z kotem w końcu wróci..." Więc chyba powoli się z tym godzą
Zdjęcia cudowne. Wy talenty, no. Cuuuuuda!

Korciaczki pisze:Josiowi bardzo zależy na kolegach i kolażankach. On wie co to znaczy być niekochanym... i bardzo trzyma kciuki za burasię może ktoś stąd, z wątku, akurat ma wolne miejsce u siebie i chciałby koteczkę?

Widać josiowe przejąsnienia w czarnym futerku...

Josio ma piękny pręgowany ogon :1luvu:

Spójrz w jego oczy.
Co w nich widzisz?
Taaak...

Obrazek

No i co ja mogę powiedzieć?
Jesteście czarodziejkami.
Zdjęcia i opowiadania są niesamowite, a Joś - to już nie ten sam kot co kiedyś!
Kłaniam się w pas i oddaję hołd.