Łódź 167+315+330 - bezsilność - koci szkielecik...

Podrzucę - może ktoś wypatrzy Gambusia...

Kociaki z makulatury - zupełnie przypadkiem znalezione w starannie zaklejonym pudełku w szkolnym pomieszczeniu na makulaturę ...
Ktoś zdążył usłyszeć ich płacz - kiedy jeszcze mialy siłę płakać.

Oczywiście domowe, zdrowe, czyściutkie uszka, kuwetkowe.. Nie więcej niż 5 tygodni - pewnie nawet nie próbowano ich wyadoptować, bo przecież szybko znalazłyby domy.....

Na razie odrobaczamy i karmimy, troskliwy pies pucuje kociaki, zły kot siedzi na stołku i z góry obserwuje kocie figle

Ale cuda

chłopaki czy dziewczynki?

NIE WEZMĘ ŻADNEGO KOCIAKA :!:

ale zazdroszczę wszystkim, którzy mogą cieszyć się w domu takimi ślicznotami, choćby tymczasowo.
Ciągle jeszcze pamiętam, jaka to radość wychowywać taki drobiazg.

annskr pisze:Oczywiście domowe, zdrowe, czyściutkie uszka, kuwetkowe.. Nie więcej niż 5 tygodni - pewnie nawet nie próbowano ich wyadoptować, bo przecież szybko znalazłyby domy.....

Zabić to mało :evil:

Śliczne, jak Pixi i Dixi

annskr pisze:Na razie odrobaczamy i karmimy, troskliwy pies pucuje kociaki, zły kot siedzi na stołku i z góry obserwuje kocie figle

Femka pisze:NIE WEZMĘ ŻADNEGO KOCIAKA

A ktoś proponuje :?:

Femka pisze:ale zazdroszczę wszystkim, którzy mogą cieszyć się w domu takimi ślicznotami, choćby tymczasowo.
Ciągle jeszcze pamiętam, jaka to radość wychowywać taki drobiazg.

Dobrze, że wiesz, co tracisz

gosiaa pisze:Ale cuda chłopaki czy dziewczynki?

Parka

Zgadnij, która dziewczynka :wink:

Myszeńk@ pisze:Zabić to mało

Gdybym wiedziała, kogo :evil:

annskr pisze:
Femka pisze:NIE WEZMĘ ŻADNEGO KOCIAKA

A ktoś proponuje

no skąd, w ogóle :mrgreen:

To już wiem, czemu z makulatury.....biedne slodzinki. Jak można.....
dobrze, że już zaopiekowane :ok:

Ja tez pamietam jaka to slodycz takie malenstwa np.dzieki podobnym uroczym maluchom nie mam firanek w jednym pokoju

a jeden taki tymczas - obecnie juz prawie dorosly - nadal u mnie mieszka, bo TZ sie zakochal

po tymczasowaniu maluchów przez okres 5 miesięcy w pracy musiałam zrobić remont w swoim pokoju :twisted:

ale i tak było fajnie, jak kilka klusek sobie łaziło.

Femka pisze:po tymczasowaniu maluchów przez okres 5 miesięcy w pracy musiałam zrobić remont w swoim pokoju
ale i tak było fajnie, jak kilka klusek sobie łaziło.

Ten remont i bez maluszków się należał :mrgreen:

, teraz wreszcie szefowa w aliganckim pokoju urzęduje :wink:

A z innej beczki - w weekend p.Basia i p.Łucja w kilkanaście minut złapały kotkę-nie-do-złapania - w rejonie Łagiewnickiej-Małopolskiej - kotka już ciachnięta i dopisana.