Czy nadejdzie lepsze jutro ? :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 16, 2009 18:22 Re: Czy nadejdzie lepsze jutro? Teraz czekamy... :(

kurde z tą krwią to niedobrze....

moja kota miała też taką krew.....niestety białczka.

Naprawde kciuki wielkie!!!!!!
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Pt paź 16, 2009 19:01 Re: Czy nadejdzie lepsze jutro? Teraz czekamy... :(

W górę :ok:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Pt paź 16, 2009 19:03 Re: Czy nadejdzie lepsze jutro? Teraz czekamy... :(

cypisek pisze:kurde z tą krwią to niedobrze....

moja kota miała też taką krew.....niestety białczka.

Naprawde kciuki wielkie!!!!!!


Ja moze zbulwersuje, ale kotka jak sie trzyma to niech tak zostanie...u mojego znalezionego kocura wszystko było dobrze do...wyników..okazało sie,ze ma białaczke i my na gwałt go leczyc...tydzień zył...teraz od białaczki nie szczepimy wcale...bo to niestety przyspiesza zgon.Kocur był wielki potezny-tydzień i wazył niespełna kg...złosliwa odmiana była.Podziwiam Was za te łapanki,zwawe dziewuszki :ryk: :dance: :dance2: Mam nadzieje,ze koteczka bedzie jeszcze długo zyła(chociaz i tak juz jako dzikuska długo zyje :ok: .Ja moje futereczka oporzadziłam,jedna karmie w sypialni pod łózkiem biedunie moja koffana Nore...bo strasznie sie wszystkich boi9no mnie juz nie tak, moge ja trzymac i pogłaskac)-ale jak oko wydziubali to i uraz został...A teraz Wam towarzystwa dotrzymuje,z czego wiem ,ze sie bardzo cieszycie i 8O wiesci o moich :Cesarzowej i Bambusku... :mrgreen:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt paź 16, 2009 19:23 Re: Czy nadejdzie lepsze jutro? Teraz czekamy... :(

Kotusia już na posterylkowym tymczasiku u doświadczonej kociary. :D

Piechcia15 bardzo dziękuję za pomoc. :1luvu:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40415
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob paź 17, 2009 6:49 Re: Czy nadejdzie lepsze jutro? Teraz czekamy... :(

Kotusia już bezpieczna-uff!
Żeby jeszcze te wyniki nie okazały sie takie złe!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob paź 17, 2009 8:26 Re: Czy nadejdzie lepsze jutro? Teraz czekamy... :(

Teraz będzie w sprawie Sisi.
Zdecydowałam, ze Sisi trafi do domku mniej zakoconego, bo uważam, że bedzie tam miała lepsze warunki do bytowania. Bożeno, wiem, że na pewno pokochałabyś koteczkę, ale uważam, że lepiej, żeby była jedynym lub jednym z dwóch kotów,niż kotem piętnastym czy szesnastym. Mam nadzieję, że zrozumiesz moją decyzję. Na początku przyszłego tygodnia koteczka trafi do wspaniałego domu tymczasowego, który będzie jej szukał domu stałego z mniejszą liczbą zwierząt.
Zaznaczam, że sama podjęłam tę decyzję. Koteczka będzie miała wątek na forum, więc będziecie mogli śledzić jej losy na bieżąco.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 17, 2009 8:51 Re: Czy nadejdzie lepsze jutro? Teraz czekamy... :(

CoolCaty pisze:Teraz będzie w sprawie Sisi.
Zdecydowałam, ze Sisi trafi do domku mniej zakoconego, bo uważam, że bedzie tam miała lepsze warunki do bytowania. Bożeno, wiem, że na pewno pokochałabyś koteczkę, ale uważam, że lepiej, żeby była jedynym lub jednym z dwóch kotów,niż kotem piętnastym czy szesnastym. Mam nadzieję, że zrozumiesz moją decyzję. Na początku przyszłego tygodnia koteczka trafi do wspaniałego domu tymczasowego, który będzie jej szukał domu stałego z mniejszą liczbą zwierząt.
Zaznaczam, że sama podjęłam tę decyzję. Koteczka będzie miała wątek na forum, więc będziecie mogli śledzić jej losy na bieżąco.


Twoje racje rozumiem, ale nie zgadzamy sie z nia...czekalismy na Sisi i nadal czekamy...jak to teraz wyglada,a co z nami?Wszyscy tu kibicuja, znajomi chca wesprzec leczenie...tyle czau czekaliscie na podjecie tarkiej decyzji?Przemysl to jeszcze, bo ja pokochalismy.
Rozumiem tez,ze Bambo tez pójdzie do wspaniałego domu,bo jest kaleki?
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob paź 17, 2009 11:29 Re: Czy nadejdzie lepsze jutro? Teraz czekamy... :(

kasia86 pisze:

Tak bym chciała żeby ją ktoś pokochał na te ostatnie lata jej życia. Przecież ona nigdy nie miała domu, rodziła po trzy razy w roku. Na jej oczach jej dzieci umierały w męczarniach, czego dowód miałyście cioteczki przez ostatnie tygodnie. Myślę, że te wszystkie chore koty to były jej dzieci, łącznie z Bambuskiem. Pisałam że ona rodzi chore dzieci, ale to pewnie z niedożywienia i ze starości.
Bardzo mi jej szkoda, bo to kochana koteczka, tylko troszkę czasu i miałby ktoś jeszcze z niej pociechę, a tak to musi się tułać za kawałkiem przysłowiowego chleba, bo kto zechce 10-15 letniego kota.
:cry:


Teraz sie właśnie wzięłam za czytanie zaległości.Ale się zwyłam jak to przeczytałam,biedna kocia mordeczka :cry: :cry: :cry:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Sob paź 17, 2009 13:03 Re: Czy nadejdzie lepsze jutro? Teraz czekamy... :(

BOZENAZWISNIEWA pisze:
CoolCaty pisze:Teraz będzie w sprawie Sisi.
Zdecydowałam, ze Sisi trafi do domku mniej zakoconego, bo uważam, że bedzie tam miała lepsze warunki do bytowania. Bożeno, wiem, że na pewno pokochałabyś koteczkę, ale uważam, że lepiej, żeby była jedynym lub jednym z dwóch kotów,niż kotem piętnastym czy szesnastym. Mam nadzieję, że zrozumiesz moją decyzję. Na początku przyszłego tygodnia koteczka trafi do wspaniałego domu tymczasowego, który będzie jej szukał domu stałego z mniejszą liczbą zwierząt.
Zaznaczam, że sama podjęłam tę decyzję. Koteczka będzie miała wątek na forum, więc będziecie mogli śledzić jej losy na bieżąco.


Twoje racje rozumiem, ale nie zgadzamy sie z nia...czekalismy na Sisi i nadal czekamy...jak to teraz wyglada,a co z nami?Wszyscy tu kibicuja, znajomi chca wesprzec leczenie...tyle czau czekaliscie na podjecie tarkiej decyzji?Przemysl to jeszcze, bo ja pokochalismy.
Rozumiem tez,ze Bambo tez pójdzie do wspaniałego domu,bo jest kaleki?


Bożenko, proszę, nie gniewaj się. Ty pomagasz już tylu potrzebującym, że jeżeli trafiła się możliwość pomocy tutaj, to nie powinnaś być zła.
W miejsce Sisi możesz pomoc innej biedzie, której nikt, poza Tobą nie będzie chciał pomóc. :1luvu:

Ja jestem wdzięczna CoolCaty za pomoc na jaką zawsze mogę liczyć, w chwili gdy znajduje, czy przynoszą mi bardzo chore kociaki.
Pragnę też w dalszym ciągu liczyć na Jej pomoc, bo sama nie byłabym w stanie tego wszystkiego ogarnąć. :cry:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40415
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob paź 17, 2009 13:54 Re: Czy nadejdzie lepsze jutro? Teraz czekamy... :(

Nie jestem nienormalna-wszedzie napisane jest, ze Bambo czeka na Sisi , bo jada do Bozenki..tyle czasu mineło...ja domem tymczasowym juz nie jestem i nie chce byc.Szkoda,ze tak o Bambo sie nikt nie licytuje i podkreslam raz jeszcze-zrobicie i tak jak zrobicie, a dla mnie takie traktowanie osób jest ..dalej nie powiem...dziwne-dla jednego kota dom jest super , dla drugiego za bardzo zakocony...Kilka razy prosiłam o decyzje ,zeby była własciwa i prawdziwa...podjeliscie wspólnie taka decyzje,ze Sisi jest moja,zebym czekała,az troszke lepiej z nia bedzie,zeby operowac...mam nadzieje,ze jednak cos do Was przemówi i dotrzymacie słowa jakie mamy od Was...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob paź 17, 2009 14:24 Re: Czy nadejdzie lepsze jutro? Teraz czekamy... :(

Co za okropna sytuacja!!! :( :(

Wiem ze trudno jest terza dla Kasi 86 jaks decyzje podjac, bo stoi miedzi mlotem a kowadlem, z jednej strony Sisi, Bambo i jeszcze jeden byl Pani
BOZENAZWISNIEWA obiecny ,ona sie na nie cieszyla i pokochala,domek staly dala.A teraz jak sisi moze nie bedzie, to moze sie Ta Pani rozmysli juz Bumbusia nie bedzie chciala. Noi co ze 15 ty wcale nie znaczy ze nie beda kochane.

Z drugiej strony Kasia 86 ,tak jak juz wyzej pisala ,jest coolkaty wdzieczna za kazda pomoc....

Ja nie wiem ,cholera jasna!!!
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Ewschen

 
Posty: 829
Od: Sob mar 08, 2008 19:40
Lokalizacja: Hargesheim

Post » Sob paź 17, 2009 14:33 Re: Czy nadejdzie lepsze jutro? Teraz czekamy... :(

Ewschen pisze:Co za okropna sytuacja!!! :( :(

Wiem ze trudno jest terza dla Kasi 86 jaks decyzje podjac, bo stoi miedzi mlotem a kowadlem, z jednej strony Sisi, Bambo i jeszcze jeden byl Pani
BOZENAZWISNIEWA obiecny ,ona sie na nie cieszyla i pokochala,domek staly dala.A teraz jak sisi moze nie bedzie, to moze sie Ta Pani rozmysli juz Bumbusia nie bedzie chciala. Noi co ze 15 ty wcale nie znaczy ze nie beda kochane.

Z drugiej strony Kasia 86 ,tak jak juz wyzej pisala ,jest coolkaty wdzieczna za kazda pomoc....

Ja nie wiem ,cholera jasna!!!


Jak to piętnasty?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 17, 2009 14:49 Re: Czy nadejdzie lepsze jutro? Teraz czekamy... :(

casica pisze:
Ewschen pisze:Co za okropna sytuacja!!! :( :(

Wiem ze trudno jest terza dla Kasi 86 jaks decyzje podjac, bo stoi miedzi mlotem a kowadlem, z jednej strony Sisi, Bambo i jeszcze jeden byl Pani
BOZENAZWISNIEWA obiecny ,ona sie na nie cieszyla i pokochala,domek staly dala.A teraz jak sisi moze nie bedzie, to moze sie Ta Pani rozmysli juz Bumbusia nie bedzie chciala. Noi co ze 15 ty wcale nie znaczy ze nie beda kochane.

Z drugiej strony Kasia 86 ,tak jak juz wyzej pisala ,jest coolkaty wdzieczna za kazda pomoc....

Ja nie wiem ,cholera jasna!!!


Jak to piętnasty?

Normalnie-do moich niewychodzacych kotów "dopiełam'kilka wiejskich bied jakie wyleczyłam, postarylizowałam, którym ksiazeczki i szczepienia zrobiłam i 15 razem z Sisi i Bambo byn było,bo jeden niestety tymczask kilka dni temu umarł.Nie wiem dlaczego tak sie ludzie dziwia,ze mam wiecej kotów uznanych jako moje, skoro mam duzy dom, pracuje w domu,,,Nie mam zamiaru tutaj zadnych 'dymów'robic, jak to siE DZIEJE NA NIEKTÓRYCH WATKACH,ALE DECYZJE PODJELI LUDZIE O ODDANIU NAM W ADOPCJE bAMBO , POTEM sISI WIEDZAC JAKIE MAM WARUNKI...Oczywiscie rozumiem,ze wspaniały nowy domek jest tez domkiem Bambuska,inaczej wogóle wierzyc nie bede w toco czytam...Czekam na Bambus ka i Sisi razem...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob paź 17, 2009 15:08 Re: Czy nadejdzie lepsze jutro? Teraz czekamy... :(

BOZENAZWISNIEWA pisze:Normalnie-do moich niewychodzacych kotów "dopiełam'kilka wiejskich bied jakie wyleczyłam, postarylizowałam, którym ksiazeczki i szczepienia zrobiłam i 15 razem z Sisi i Bambo byn było,bo jeden niestety tymczask kilka dni temu umarł.Nie wiem dlaczego tak sie ludzie dziwia,ze mam wiecej kotów uznanych jako moje, skoro mam duzy dom, pracuje w domu,,,Nie mam zamiaru tutaj zadnych 'dymów'robic, jak to siE DZIEJE NA NIEKTÓRYCH WATKACH,ALE DECYZJE PODJELI LUDZIE O ODDANIU NAM W ADOPCJE bAMBO , POTEM sISI WIEDZAC JAKIE MAM WARUNKI...Oczywiscie rozumiem,ze wspaniały nowy domek jest tez domkiem Bambuska,inaczej wogóle wierzyc nie bede w toco czytam...Czekam na Bambus ka i Sisi razem...


Ja swoje piwniczne liczę osobno, jako moje, ale osobne :)
W Sisi zakochałam się i ja - byłam ostatnio kilka razy w lecznicy u CC i poznałam maleńką osobiście. Ukradłabym ją po prostu i normalnie, ukradłabym. Ale przy 5 moich domowych kotach to raczej nie byłby dobry pomysł, tak myślę. Tzn niezbyt dobry dla niej. Też się zastanawiałam nad zabraniem malutkiej, zanim w ogóle zorientowałam się kto to taki. Zresztą z jej powodu trafiłam do tego wątku, żeby się o niej czegoś dowiedzieć.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 17, 2009 15:24 Re: Czy nadejdzie lepsze jutro? Teraz czekamy... :(

Do Kasia86: Aniu, jaką kolwiek postawę przyjmiesz, nie zmieni to mojego podejścia do Twoich zwierząt i pomocy innym zwierzętom, które do mnie przynosisz.
Do Bożeny: Niestety ja nie wiedziałam jakie warunki są dla Sisi proponowane. Dowiedziałam się o tym dopiero niedawno. Uważam, że będzie jej lepiej w domu mniej zakoconym. Bo nikt mi nie wmówi, ze tak samo dopieści się 3 koty jak 15 kotów. A moją decyzję przeważyła wypowiedź o ewentualnym nie leczeniu kotki, jełśi miałaby białaczkę. Taka postawa jest dla mnie niedopuszczalna. Ze względu na Twoje uczucia Bożeno jest mi bardzo przykro, bo wierzę w to, że kochałabyś tę koteczkę. Ale miłośc to nie wszystko. Jełśi chodzi o Bambo, to ja nie mam wpływu na decyzję jaka będzie w jego sprawie podjęta - nie ja się nim opiekuję.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Szymkowa i 796 gości