Otiskowa Mama pisze:Tak bardzo mnie wzrusza los tych biednych kotów. Już pisałam o tym, jak miau na mnie podziałało.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=96976&highlight=
Nigdy nawet nie byłam w schroniskuNie wiem, czy istnieje jakiś sposób, by pomóc tym istotkom. Nie mogę wziąć kota na DT, wynajmuję mieszkanie i mam tam swoje dwa kociaki, z których jeden czeka na drugie szczepienie- nie mogłabym ich narażać.
Finansowo też kiepsko przędęMam pewien pomysł, jak mogę pomóc: mogę zrobić zdjęcia kotom (mamy fajną lustrzankę), mogę się nauczyć robić banerki (plastyczne zacięcie), może mogłabym poogłaszać kotki. Może inny pomysł, jak mogłabym się przyczynić do pomocy? Wiem, że to mało, ale może...
To wcale nie jest mało. Jeśli masz czas robic ogłoszenia i przychodzić w niedzielę do schronu na dwie godzinki ze swoją lustrzanką i potem obrabiać fotki w domu przez kolejne dwie, to juz bardzo dużo. Przyjdź w jakąś niedzielę do schronu między godziną 10, a 12 i spotkaj się z dziewczynami, opowiedzą ci co i jak
