KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 25, 2012 20:38 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

No ja to mam ... Dopiero co znalazłam ten wątek a podczytuję forum juz parę miesięcy :? Ja tez jestem z Kutna . Jak mogę pomóc ?

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie sie 26, 2012 23:04 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

barbarados pisze:No ja to mam ... Dopiero co znalazłam ten wątek a podczytuję forum juz parę miesięcy :? Ja tez jestem z Kutna . Jak mogę pomóc ?

No to super wiadomość jest, witam na wątku barbarados. Właśnie nie dalej jak trzy dni temu zabierałam młodziutkiego kociaka z wypadku z Twojego osiedla. Niestety kocio nie przeżyło :evil:
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Pon sie 27, 2012 18:04 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Witam , tu jest strasznie dużo wypadków w których cierpią koty :cry: Tygodnia nie ma , żeby ... ech ... :( Znam tutaj dwie panie , które dokarmiają kotki , wiec nie jest tak żle . Nie widziałaś może tu , na osiedlu młodego , czarnego kota z białym krawatem i chyba bródką ? przez ostatni tydzień go wcale nie widzę :cry: On musi byc domowy , ktoś go wyrzucił . Raz udało mi sie dać mu jeść , ale co to jest . Niestety pracuje na trzy zmiany i pózniej wypadły mi nocki a w zeszłym tygodniu go juz nie widziałam , dziś się jeszcze przejdę jak nie padnę :?

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro sie 29, 2012 23:48 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Tak wiem smutne to, ale niestety koty przegrywają konfrontację z samochodem. :evil: Niejednego już kociaka pochowałam, bo odpowiedzialne "służby" z tym się nie spieszą.
Dziś przybył mi w domu rudzielec. Obserwowałam go kilka dni. W dzień i w noc spał pod samochodami. Aż dziw właśnie, że nie rozjechał go żaden, bo parking przy bardzo ruchliwej ulicy. Kocio ogromnie miziaste, wychudzone, chore. :(
Na przywitanie żeby mnie do siebie przekonać, postawił mocno rzadkiego i śmierdzącego kupala na kaloryfer. :)
I teraz mam orkiestrę darmową, bo Fiona( mój osobisty pies) warczy, reszta stadka w ilości 7 sztuk fuka, prycha, buczy i rudzielec też.
Zatem wszystko w normie :ryk:
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Czw sie 30, 2012 19:28 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Acha , zatem rozmawiają ze sobą . :D To jest bardzo dobry znak . Nasz koci , jak był malutki to już pierwszego dnia u nas buczał na psy , bo go wąchały :roll: i przewracały na plecki , żeby po brzuchu polizać . No strrrraszną krzywdę mu robiły :ryk: :ryk: I naruszały jego godność !!!

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto wrz 18, 2012 19:48 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Dziewczyny, jesteście we 2, razem już więcej można - może spróbujecie zabrać się za sterylki Kotów mieszkających w kamienicy na skrzyżowaniu Królewskiej i Kościuszki, niedaleko Kościoła? Mam namiar na Panią Karmicielkę, może coś zadziałacie?

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 12, 2013 0:44 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Chyba coś zaczęło się dziać i mam nadzieję, że w końcu nasze kutnowskie futra będą miały godniejsze życie..... :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Wto lut 12, 2013 16:52 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Sabinka pisze:Chyba coś zaczęło się dziać i mam nadzieję, że w końcu nasze kutnowskie futra będą miały godniejsze życie..... :ok:

Kciuki za powodzenie wszelkich działań :ok: :ok: :ok: :D
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Nie lip 20, 2014 14:24 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Niestety "słomiany zapał", nie udało się nic zrobić, a i ja chwilowo przebywam poza Kutnem. Szkoda :(
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Pon sie 04, 2014 22:45 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Mam dziewięć kociastych i dwie sunie. Chyba zbyt duże stadko, bo co niektóre koty zapomniały, że sika się do kuwety i obsikują mi ściany, meble...
Co z tym zrobić? nie wiem...
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Wto sie 05, 2014 0:23 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Co do sterylek to ciezko idzie . Ale dokarmianie i ,, odsiatkowanie " :wink: okienek jakos idzie .
Znalazły dom cztery koty z parkingu . Teraz pracujemy nad kotka .
A moje stadko powiększyło się do ..5 sztuk miałczących .

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro sie 06, 2014 11:47 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Witam Cię, Basiu.. cieszę się że opiekujesz się kociastymi mam gdzieś zapisany telefon do Ciebie, zadzwonię w najbliższym czasie...
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Czw wrz 04, 2014 18:15 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

barbarados pisze:Co do sterylek to ciezko idzie . Ale dokarmianie i ,, odsiatkowanie " :wink: okienek jakos idzie .
Znalazły dom cztery koty z parkingu . Teraz pracujemy nad kotka .
A moje stadko powiększyło się do ..5 sztuk miałczących .

Trzeba będzie coś pomyśleć. Niestety opiekunka grupy VIVY Mirka z Bydgoszczy, pod opieką której znajdowały się koty kutnowskie doszła do wniosku, że po co dzielić się kasą na inne koty i nas z tejże grupy wysiudała z wielką szkodą tylko i wyłącznie dla futer.
Tu w Tomaszowie miasto wykłada co roku na sterylki kotek i suk. Najciekawsze jest to, że za bardzo nie ma chętnych.
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Czw wrz 04, 2014 19:39 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Poprawka . Do 6 sztuk . Ostatni maluch też ulicznik :twisted: Plus jeden u staruszków :wink:
Może coś się uda . Telefony ci podam na pw :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie wrz 21, 2014 12:16 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

No to gratuluję przychówku ):
U mnie na dzień dzisiejszy 10 szt plus dwie sunie. Dwa kocurki czekają na odjajczenie i jedna koteczka do sterylki.
Miziaczki dla wszystkich Twoich futer :201461
Filip jest prześliczny :1luvu:
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@ i 91 gości