Ryśka i inni - czyli DT u Karoluch - potrzebne wsparcie !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 08, 2010 12:23 Re: Ryśka i inni - czyli DT u Karoluch - potrzebne wsparcie !

Sarenka w nocy miała kolejny atak, bardzo szybko wybudza się po relanium; powinna spać z 4-5 godzin, wczoraj spała 40 minut, źle to wygląda, nie wychodzi z szoku, choć udaje jej się trochę pospać. Póki co najważniejsze, że żyje i udaje jej się zasnąć po podaniu leków sedujących, serce jej odpoczywa. Jest stale pod kroplówką z lekami, dobrze, że może odpocząć we śnie. Lecznica, w której jest Sarenka to chyba najlepszy wybór z lecznic całodobowych, ale zasady to mają dziwne - nie wydają pacjentom do domów żadnych leków (sic!) Wszystko trzeba podawać na miejscu, nawet oridermyl, oczywiście za samą wizytę, nawet jeśli nic się nie robi, płaci się 44zł :evil: planowaliśmy wczoraj zabrać Sarenkę do domu po podaniu jej w lecznicy wlewki i relanium, chcieliśmy skończyć kroplówkę w domu, spytaliśmy, czy wenflon możemy wynieść, czy też nie, kobitka spojrzała krzywym okiem i niestety powiedziała, że nie możemy zabrać kroplówki, wenflon owszem :twisted: jednak gdy stan Sarenki jeszcze się pogorszył, zdecydowaliśmy, że lepiej dla niej będzie zostawić ją w szpitaliku. Wyściskaliśmy i wycałowaliśmy ją, niestety życie nauczyło nas, że zostawiając zwierzaka w nocy w szpitaliku, możemy nie mieć innej szansy na pożegnanie się kolejnego dnia. Dzięki Bogu, Sarenka żyje, odbieramy ją około 19tej, a jutro jedziemy do naszej doc. Jeśli Sara wyjdzie z tego, to będzie cud, jest bardzo słaba i wszystkie objawy wskazują na guzy mózgu. Za jakąś godzinę będę dzwoniła dowiedzieć się o jej stan, niestety jedyne co jest przed nią to opieka paliatywna, ale miała tak złe życie, tak mało szczęśliwych chwil, że musimy dać jej szansę na choćby jeszcze trochę; pod warunkiem, oczywiście, że nie będzie się męczyła.
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 08, 2010 12:38 Re: Ryśka i inni - czyli DT u Karoluch - potrzebne wsparcie !

:cry: bardzo smutno
ściskam Was byście byli dzielni i Sarenke by niecierpiała .

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon lut 08, 2010 12:41 Re: Ryśka i inni - czyli DT u Karoluch - potrzebne wsparcie !

Wysyłam milion ciepłych myśli...
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Pon lut 08, 2010 21:53 Re: Ryśka i inni - czyli DT u Karoluch - potrzebne wsparcie !

Wróciliśmy od Sarenki, została jeszcze na noc w szpitalu, zabieramy ją jutro około południa i jedziemy do dr Ewy, a potem już do domu. Jest w złej kondycji, nie wychodzi ze stanu padaczkowego, bardzo się martwimy :cry:
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 08, 2010 23:18 Re: Ryśka i inni - czyli DT u Karoluch - potrzebne wsparcie !

Sarenko kochana :(
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 09, 2010 21:03 Re: Ryśka i inni - czyli DT u Karoluch - potrzebne wsparcie !

Sarenki nie ma już z nami :crying: Zasnęła, przy naszej pomocy, dziś popołudniu. Stan się pogarszał, to czwarta doba w stanie padaczkowym, bardzo się męczyła, wylewy bardzo spustoszyły organizm, nie było szans na poprawę, drgawki już nie ustawały. Wiedziałam, że kiedyś odejdzie, ale to za wcześnie, nie zdążyła nacieszyć się życiem, mam nadzieję, że te baby, które zamieniły 13 lat jej życia w pasmo udręk, głodu i bólu będą smażyły się w piekle i spotka je kara za to co zrobiły temu wspaniałemu, mądremu, kochającemu życie psu. Sarenko, przykro mi, że nie mogliśmy zrobić już nic więcej, na zawsze pozostaniesz w naszych sercach. Śpij spokojnie maleńka, teraz już nic cię nie boli [']
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 09, 2010 22:10 Re: Ryśka i inni - czyli DT u Karoluch - potrzebne wsparcie !

Karoluch przytulam bardzo, bardzo mocno :(
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Śro lut 10, 2010 10:27 Re: Ryśka i inni - czyli DT u Karoluch - potrzebne wsparcie !

Karoluch, ja również przytulam!
Strasznie, strasznie smutno...

Sarenko [']..............................................................
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro lut 10, 2010 14:15 Re: Ryśka i inni - czyli DT u Karoluch - potrzebne wsparcie !

Karolinko, przytulam... To takie strasznie smutne... :cry:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70236
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 10, 2010 15:29 Re: Ryśka i inni - czyli DT u Karoluch - potrzebne wsparcie !

Karolinko, to bardzo smutne nawet nie wiem co napisać.Wierzyłam, że będzie jednak inaczej.
Śpij maleńka Sarenko[*] :cry:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 10, 2010 15:32 Re: Ryśka i inni - czyli DT u Karoluch - potrzebne wsparcie !

Strasznie mi przykro :(
Bardzo Wam współczuję.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro lut 10, 2010 16:01 Re: Ryśka i inni - czyli DT u Karoluch - potrzebne wsparcie !

Bardzo współczuję. Sarenko śmigaj po łączkach (*)

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Sob lut 13, 2010 1:04 Re: Ryśka i inni - czyli DT u Karoluch - potrzebne wsparcie !

Witam,
Po dłuższej nieobecności pozdrawiam calą "rodzinkę" i trzymam mocno kciuki za Ryśke.
I dodaję zdjęcie Zyzia (już po kastracji), obecnie Zyzio ma sie dobrze walczymy natomiast ze świerzbowcem od kilku miesięcy... Zyzio jak widomo był straszkiem obecnie to wielki pieszczoch i cał czas co by nie robił - zasypiał, załatwiał się, usypiał to mruczy. Obecnie to zazdrośnik , jak tylko jego starszy przyrodni brat jest na kolanach Zyzio wszelkimi sposobami wygania go i zajmuje miejsce. Dodadkowo przyrodni brat starszy o 6 miesięcy jada ok 3 razy mniej niż Zyzio który jest zawsze i wszędzie glodny, i ogólnie jada wszystko, jeśli zostawi sie suchy chleb to można być pewnym ze Zyzio juz go zjad, ostatnio nawet skusił się na jabłko... A i warto wspomnieć, że jest p[ierwszym towarzyszem gdy ktoś przychodzi w odwiedzinach.

Pozdrawiam

Obrazek

Obrazek

magdapmagda

 
Posty: 3
Od: Wto paź 20, 2009 19:47

Post » Sob lut 13, 2010 9:27 Re: Ryśka i inni - czyli DT u Karoluch - potrzebne wsparcie !

jakie ładne rude futerka ,i charakterek śmieszny :kotek: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Sob lut 13, 2010 18:02 Re: Ryśka i inni - czyli DT u Karoluch - potrzebne wsparcie !

Widzę, że ze straszka Zyzia wyrósł niezły Kokos :) nigdy bym nie pomyślała, że się tak rozkręci :ok:

We wtorek, gdy była z nami jeszcze Sarenka, o 5:50 zadzwonił telefon. to pan strażnik od dzikich kotów i Ważniaka z Piotrkowskiej, który chyba stracił poczucie czasu. Bo przybłąkał się kot, młody, ładny, czarno-biały, szkoda, żeby go psy zagryzły, bo przychodzi do wszystkiego i wszystkich, śpi pod maskami samochodów. Co było zrobić? Pojechaliśmy po kota. Zastaliśmy 8 strażników, wielkich chłopów, zebranych w kanciapie, którzy zamiast robić obchód, bawili się z kociakiem :twisted:
Kajtuś okazał się bowiem jeszcze kocim dzieckiem, ma 4 miesiące i 3 tygodnie, choć jest drobniutki. Był brudny jak nieboskie stworzenie, teraz udało nam się już doprowadzić go do porządku. Poza świerzbem w uszkach nic mu nie dolegało, nie przeszedł nawet kociego kataru. To chyba cud, biorąc pod uwagę to, że kilka nocy spędził na mrozie. Kajtuś faktycznie nie boi się nikogo, ani niczego, kocha wszystkich, jest bardzo grzeczny. To taki psi kociak - gdy klepnie się w nogę, pędzie do nas z prędkością błyskawicy i ogonkiem postawionym na sztorc. Apetyt ma ogromny i już nadrabia zaległości wagowe, jest strasznym przytulakiem i całuśnikiem, na cmoknięcie natychmiast podstawia czółko do całowania :)
Obrazek
Obrazek

Rea tym razem złapała przeziębienie, kicha i prycha, jest na lekach. Rysia dostała od cioci Kasikom i jej TŻta super zestaw do pielęgnacji kuperka i teraz śmiga wykremowana i pachnąca :) Oto dzisiejsza Rysia w strategicznym miejscu gabinetu, przy biurku

Obrazek
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 137 gości