Kiedy człowiek traci wszystko. Miś w DS, Puszkin u A59

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 17, 2008 15:19

Widać bałagan baaardzo im odpowiada :wink: No bo przecież jest się czymś nad ranem pobawić - patrz pudełko po pizzy z wątku Patrola :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie sie 17, 2008 15:24

czasami cała gromada przeszkadza mamie rano w kuchni - mama wstaje o 5 wiec to srodek nocy :roll: i chcac je odgonic rzuca im kulke z folii aluminiowej. Tego dzwieku nie pomyle z niczym innym. Ilez to razy wstawalam i ją konfiskowalam...

a Puszkinek czym się bawi?:) poza tym, że pazurami:P
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Nie sie 17, 2008 15:37

Puszkin ma do dyspozycji - myszki, piłeczki oraz własny ogon :wink: Dzisiaj nad ranem zobaczyłam tego "wiekowego" kocura bawiącego się własnym ogonem 8O Chyba zabawy własne Ryśki poecie się spodobały :lol: :lol:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie sie 17, 2008 15:44

Wpływ Ryśki na zachowanie Puszkina jest wprost nieoceniony. Biedny poeta gdy Rycha wyjedzie...
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie sie 17, 2008 15:53

villemo5 pisze:Wpływ Ryśki na zachowanie Puszkina jest wprost nieoceniony. Biedny poeta gdy Rycha wyjedzie...


Nie będę ukrywała, że plany pocieszenia Puszkina po wyjeździe Rysi do nowego domeczku są brane pod uwagę :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pon sie 18, 2008 11:19

Aleksandra59 pisze:
villemo5 pisze:Wpływ Ryśki na zachowanie Puszkina jest wprost nieoceniony. Biedny poeta gdy Rycha wyjedzie...


Nie będę ukrywała, że plany pocieszenia Puszkina po wyjeździe Rysi do nowego domeczku są brane pod uwagę :wink:


Nic tak nie poprawia relacji jak nowy radosny tymczas - tak przynajmniej u nas od jakiegoś czasu. Futer nie poznaję, Nora zaczęła pozować do zdjęć, których nie cierpi i prawie zaprzestała syczenia na Tasię :D

A ja niedługo dostąpię zaszczytu wypacania przez poetę :dance: :dance2:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon sie 18, 2008 21:36

joshua_ada pisze:
Aleksandra59 pisze:
villemo5 pisze:Wpływ Ryśki na zachowanie Puszkina jest wprost nieoceniony. Biedny poeta gdy Rycha wyjedzie...


Nie będę ukrywała, że plany pocieszenia Puszkina po wyjeździe Rysi do nowego domeczku są brane pod uwagę :wink:


Nic tak nie poprawia relacji jak nowy radosny tymczas - tak przynajmniej u nas od jakiegoś czasu. Futer nie poznaję, Nora zaczęła pozować do zdjęć, których nie cierpi i prawie zaprzestała syczenia na Tasię :D

A ja niedługo dostąpię zaszczytu wypacania przez poetę :dance: :dance2:


Joshua_ada - je też się bardzo cieszę, że Puszkin wypaca Twoje ręce :D
Pobyt Ryśki u nas chyba się przeciągnie, bo Rysia ma infekcję oczno-uszną :( i szczepienia dzisiaj nie było, za to mamy zaordynowane codzienne wizyty w lecznicy :?
Puszkin dzisiaj o 5 rano 8O postanowił odwiedzić śpiącą na telewizorze w sypialni Kikę i musiałam Puszkina doprowadzić do porządku - starszych pań się poranną porą nie budzi :evil:
A teraz chyba szykuje mi się przed spaniem bitwa pomiędzy Puszkinam a dwoma kotami złymi :evil: Jakieś dziwne odgłosy do mnie z salonów docierają :roll: nawet nie mam siły ich rozdzielać, a niech załatwiają sami swoje kocie sprawy 8)

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto sie 19, 2008 20:31

Nikt Puszkina dzisiaj nie odwiedził :(
A Poeta coraz lepiej sobie radzi - dzisiaj po powrocie z pracy zastałam Puszkina i Rysię w moim łóżku (zaspałam i łózka nie pościeliłam :oops: ), w lekkim szoku byłam - nie z racji nieposłanego łózka, tylko z racji spania obu kotów w moim łóżku 8O
A teraz poeta poleguje sobie na podłodze w sypialni i wieczorną toaletę uskutecznia :lol:
A jutro Cioteczka Joshua_ada odwiedza Puszkina - już widzę te pacanki w wykonaniu poety :lol: :lol: :lol:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto sie 19, 2008 21:07

Koty w łóżku?? 8O 8O 8O
Tez bym byla w szoku 8O :wink: :lol:

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 19, 2008 21:31

bellavita pisze:Koty w łóżku?? 8O 8O 8O
Tez bym byla w szoku 8O :wink: :lol:


No, że w łóżku beze mnie :lol: :lol:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro sie 20, 2008 9:38

E, jak to?! Przecież wiadomo, że łóżka są dla kotów! Koty mogą spychać dużych, duzi nie mogą spychać kotów - no ja myślałam, że to oczywista oczywistość :twisted: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro sie 20, 2008 10:18

Też tak myślałam 8O
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro sie 20, 2008 20:58

A ja się nie mogę doczekać na relację i zdjęcia z wizyty u poety 8)
I u Oli, oczywiście :twisted:

tufcio

 
Posty: 1691
Od: Nie paź 01, 2006 13:21
Lokalizacja: dzieciństwo-Biłgoraj, młodość-Wrocław, aktualnie-Warszawa, docelowo-...?

Post » Śro sie 20, 2008 21:00

i zdjecia poharatanych rąk :twisted:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Śro sie 20, 2008 21:16

Satoru pisze:i zdjecia poharatanych rąk :twisted:


Obiecanki cacanki. Krwi nie ulałam... :wink:

Puszkin jest bardzo grzeczny - moim skromnym zdaniem, bo chyba w tej kwestii mamy odmienne opinie z :twisted: (ale muszę uszanować tą opinię, bo relacje moje są chwilowe i przejściowe, zaś Aleksandry59 bardziej... hmmmm... bliskie? :twisted: )
Próba pacanki była na końcu: "Co mi tu będziesz ruda małpo piórkiem po nosie miziać?! Masz Ty duża obca! A masz!" - ale w związku z nieśmiałością pacanka była "na odległość" tak profilaktycznie, he he :lol:

Za to widok Puszkina i Rysi - bezcenny! Kto ciekawy - niech zajrzy za kilka minut :D
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Paula05, puszatek i 95 gości