Łódź - szpitalne kotki szukają domków

[jolabuk5]

Niby tak, Kasiu, ale mam straszne wyrzuty sumienia, Dorcia zresztą też. A poza tym strasznie mi Lolci żal i jak sobie jeszcze pomyślę, ze ci faceci z Technicznego ją gonili, zamiast nas zawołać Oni pewnie też "chcieli dobrze". A Lolcia tych naszych dobrych chęci nie wytrzymała...

[Anna61]

Niby tak, Kasiu, ale mam straszne wyrzuty sumienia, Dorcia zresztą też. A poza tym strasznie mi Lolci żal i jak sobie jeszcze pomyślę, ze ci faceci z Technicznego ją gonili, zamiast nas zawołać Oni pewnie też "chcieli dobrze". A Lolcia tych naszych dobrych chęci nie wytrzymała...

Jolu, niestety, zgadzam się z Wami.

Biedna Lolcia, tak źle się czuła i jeszcze ją gonili.

[jolabuk5]

Pojawiłasię na terenie jakaś nowa szaro-biała kotka, przychodzi na jedzenie, trzeba będzie złapaćna sterylkę. Poza tym starszy kocur szaro-biały, młody rudo-biały (trochę oswojony, daje się głaskać) i bure coś (wygląda na kocura, ale nie wiem). W drugiej, odleglejszej części "kociej stołówki" znikają 3 spore michy jedzenia i micha suchego - ciekawe, ile kotów się tam dożywia? Na pewno rudo-biały i bure coś, chadza tam też ta nowa koteczka. Wydaje mi się, ze ktoś im pomaga, bo te 3 michy + suche to na moje oko dawka na 6 kotów

[kristinbb]

Zaglądamy...pracująco...

[Anna61]

A domków wcale nie widać dla szpitalnych kotków.

[jolabuk5]

Teraz tak naprawdę to do domu mogłaby pójść najwyżej Antenka. Ale ona taka półdzika jest, obcych się boi i do tego wali łapą bez uprzedzenia... Nie wiem, jak nowe koty - ta koteczka wyglada słodko, ale czy jest oswojona - trudno wyczuć, na razie się nas boi. Rudo-biały kocurek jest "do wzięcia", ale rzadko go widujemy. Widocznie przychodzi jeśc w innych porach.

[Anna61]

Tak, ten biało-rudy chyba ma szanse na domek.

Jolu zdjęcia poprosimy.

[Anna61]

Puk-puk!

Co tak tu cichutko?

[jolabuk5]

Nie mam kiedy pisać. Kotki obce 9szaro-biała, biało-rudy) na razie się nie pojawiają w godzinach karmienia. Może przychodzą póxniej? W okienku w końcu budynku stawiamy 3 michy jedzenia + suche, mleczko i wodę - i wszystko jest następnego dnia wymiecione do czysta, trochę suchego zostaje. JAKIEŚ koty się tam dożywiają, ale jakie - nie mam pojęcia. Raz widziałam dzikiego burego, ze 2 razy dzikiego szaro-białego i ze 3 razy - oswojonego biało-rudego. I ze 2 razy tę kotkę szaro-białą. Na co dzień widzę Antenkę, Zębolkę - i w piwnicy Balbinkę. I to wszystko...

[jolabuk5]

dubel

[Anna61]

Żeby tylko nie chorowały!

[Anna61]

Puk-puk!
Co tak tu cichutko?

[jolabuk5]

Ze "starego" stada została tylko Antenka, Balbinka i Zębolka. Pojawiają się nowe koty - szaro-biała płochliwa chyba koteczka, rudo-biały kocurek trochę oswojony i starszy kocur szaro-biały. Jak Dorota wróci z urlopu, pomyslimy o złapaniu koteczki na sterylkę.

[Killatha]

to za sterylki

[Anna61]

Złapana kicia na sterylkę?