CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (37) Kremówka/Franek:(( , Frida :)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 27, 2007 20:12

ryśka pisze:A z wiadomości ogólnych:
remontujemy ambulatorium :)
W planach wykafelkowanie ścian, pomalowanie sufitu, zamówiliśmy lampę do dezynfekcji.
Będzie pięknie 8)


:ok: :mrgreen:


Almacita pisze:też takie chce :twisted:


zapakowac? 8)

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto lis 27, 2007 22:21

ryśka pisze:A z wiadomości ogólnych:
remontujemy ambulatorium :)
W planach wykafelkowanie ścian, pomalowanie sufitu, zamówiliśmy lampę do dezynfekcji.
Będzie pięknie 8)


Wow! Super! :D :ok:

Za Mefista i Kiki :ok: :ok: :ok:

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 28, 2007 8:45

ryśka pisze: Almacita bluźnisz :twisted: 8) 8)


A tam bluźnię od razu :twisted: Moje Ogony to tylko o przyziemnych sprawach myślą i za skarby świata nie potrafię z nich wyciągnąć uduchowionego wyrazu paszczy 8)

Myszka.xww pisze: zapakowac? 8)


Dziękuję ale, nie. Ja po prostu nie mam serca odbierać Ci tych Skarbów :twisted: :lol:


Mefisto i Kiki proszę wracać do zdrowia :ok: :ok: :ok:

Za ambulatorium wielkie kciuki, będzie super :ok:

Almacita

 
Posty: 989
Od: Czw sty 11, 2007 11:18
Lokalizacja: Katowice/Będzin

Post » Śro lis 28, 2007 20:51

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro lis 28, 2007 22:25

Cieszę się bardzo, że Soraya ma domek! :D :D :D

Ryśka, przydzielisz mi jakiegoś wirtualnego kota? :)

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Czw lis 29, 2007 17:59

Wlasnie przed chwila widzialam jak Mantra z wlasnej i nieprzymuszonej woli karmi Fride :lol: :lol:
Mira jest jakas inna :roll: woli ciumkac moje wlochate papcie :twisted:

Wiesci z domku Kolorado:
Kolorado jest grzeczniutki. Mial co prawda okres rozbojow - skakal namietnie na papierowa lampe - ale juz mu przeszlo. Jest juz zaszczepiony, w grudniu bedzie mial szczepienie drugi raz. No a tak poza tym to bardziej z niego pieszczoch niz lobuziak :).

Wiesci z domku Tajfuna:
Z Tajfunem jest jak najbardziej Oki. Dziś był pierwszy raz sam w domu cały dzien. Nic nie zrobił, poza tym, że potłukł jedne talerzyk, ale to nasza głupota, bo zostawiliśmy go na wierzchu :)
Śpij już spokojnie w nocy, tylko ta pierwsza była taka ciężka, teraz przesypia całą noc.
Jest bardzoooooooooooooooooooooooooooooooo leniwy, aż jesteśmy zdumieni.
Co ja mogę jeszcze o nim napisać…….no chyba to, że dla Nas jest boski, cudowny pieszczoszek i uwielbiamy się z nim bawić. Nawet moja mama i siora przeciwniczki kotów w bloku są zachwycone nim :) :)

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8292
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt lis 30, 2007 9:05

weatherwax pisze:

Ryśka, przydzielisz mi jakiegoś wirtualnego kota? :)

Mamy dla Ciebie kotulinkę w zanadrzu - jeszcze siedzi w lecznicy, bo musi dojść do siebie po kastracji, ale będzie "azylowa". Kotka prosto z ulicy...
Może jej wymyślisz imię? 8) :D

aassiiaa, cudne są takie wiadomości :D :D Tajfun chyba karierę robi :lol:

Almacita oddała wczoraj wieczorkiem Felixa!!! :D :dance: pojechał do młodych, ale rozsądnych ludzi - przez tydzień kompletowali wyprawkę :)


I mogę już oficjalnie potwierdzić, że aassii udało się dokocić Bubora i Kropcię :D :D :D Dolores ma swój dom! :D :dance2:



Buba bardzo chory - kalici, wczoraj przestał chodzić. Dostał lek przeciwbólowy, zażywa dwa antybiotyki na raz... Z sikaniem nie jest jeszcze dobrze - sika bardzo małymi porcjami.
Martwię się o niego. Zwłaszcza, że zagęszczenie kotów u nas nie ułatwia sprawy. :(

Selectę wzięłam do weta, bo mnie martwiło trochę to, że jest dosyć chuda i ciągle jej z nawrotami kapie z oczu. Jednak ma i lśniącą sierść i waży swoje (1,6 kg), nie ma powiększonych węzłów chłonnych - także raczej ma po prostu taką budowę. Straszny z niej żywioł - jest po prostu wszędzie. Do oczu mamy krople.

Koty nam urządziły w nocy bal. Bieganie praktycznie całą noc, z małą przerwą nad ranem.... Jarek oberwał pazurem w oko, bo kotecki biegały także po nas.

Dziś Luelka zabiera Yerbę, a ja Erosika i idziemy kastrować :) o 12 - w samo południe. Erosik strasznie nieszczęśliwy, chodzi za mną i śpiewa pytającym głosikiem gdzie jest jedzenie ;)
Mówię mu, że to kara za nocną imprezę.
Rano odkryłam zalany blat w kuchni - Gandalf postanowił się zsikac na ścierkę, ale trafił obok....
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt lis 30, 2007 10:08

Martwi nas bardzo podwyżka cen śmieci...
W związku z dostosowywaniem się do norm UE... Śmieci schroniskowe to nie są "zwykłe" śmieci (są tam kupy psie itd. - czyli nie mogą trafiac normalnie na taśmę w sortowni) Mamy specjalny kontener na śmieci. Zgodnie z jakimś nowym rozporządzeniem dostaliśmy zawiadomienie, że od stycznia "nasze" śmieci podrożeją o..... 470 % :( już co prawda negocjujemy i mamy wstępną umowę, że dostaniemy zniżkę jako klient, ale i tak poważnej podwyżki musimy sie spodziewać. Jest to o tyle dramatyczna wiadomość, że wielki kontener starcza nam na 3-4 tygodnie, a za jego wywóz, po podwyżce, musielibyśmy płacić ponad dwa tysiące złotych :strach: i nie wiemy ile ostatecznie uda nam się wynegocjować...
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt lis 30, 2007 10:14

ryśka pisze:Martwi nas bardzo podwyżka cen śmieci...
W związku z dostosowywaniem się do norm UE... Śmieci schroniskowe to nie są "zwykłe" śmieci (są tam kupy psie itd. - czyli nie mogą trafiac normalnie na taśmę w sortowni) Mamy specjalny kontener na śmieci. Zgodnie z jakimś nowym rozporządzeniem dostaliśmy zawiadomienie, że od stycznia "nasze" śmieci podrożeją o..... 470 % :( już co prawda negocjujemy i mamy wstępną umowę, że dostaniemy zniżkę jako klient, ale i tak poważnej podwyżki musimy sie spodziewać. Jest to o tyle dramatyczna wiadomość, że wielki kontener starcza nam na 3-4 tygodnie, a za jego wywóz, po podwyżce, musielibyśmy płacić ponad dwa tysiące złotych :strach: i nie wiemy ile ostatecznie uda nam się wynegocjować...
po matko :strach:

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Pt lis 30, 2007 12:03

Wiesci z domku Omana i Odyna:
No chłopaki to powiem Ci rozkochały nas w sobie bez pamięci! Są po prostu niesamowici. Oman wyzdrowiał i się zaczeło :) Na całego ustawia braciszka, zaczął go lekko terroryzować przy jedzeniu, wyrzucać z drapaka (z ich ulubionej rury) i zabierać zabawki. Ale my oczywiście staramy się nad wszystkim panować. Odynek to największy pieszczoch świata. Jeszcze sam nie przychodzi się położyć na kolankach itp., ale nie ucieka i jak sie do niego podejdzie i wytarmosi to jest taki zadowolony, pręży sie i mruczy. W ciągu dnia, jak jestem sama w domu, mam dwa cienie. Chodzą za mną wszedzie, a już łazienka to największa atrakcja na świecie. Poza tym one bardzo już urosły i zdradzają ich tylko te malutkie ząbeczki.

Wiesci z domku Dolores:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=69 ... c&start=45

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8292
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt lis 30, 2007 12:09

Ja jak zwykle zapominam o waznych sprawach napisac :oops: :wink:
W srode zaszczepiona zosatła Euforia i Rock.
Jazz miał pobierany wymaz z oczu...nieładnie te oczka wyglądają :(
Regge zrobiła duże postępy w oswajaniu, Folk nawet spi w łóżku ale przed głaskaniem ucieka. Oboje wyznają zasadę, że chciały by ale sie boja 8)
Assam i Jazz sa takim przytulakami, ze ach :1luvu: Euforia zreszta jest taka sama tylko, ze ona nie szuka towarzystwa innych zwierząt...ona woli ludzia. Coś czuje, ze szykuja sie problemy :twisted:
Rock jak to na rockendrollowca przystało chodzi swoimi drogami i w nosie ma innych 8)

Dolly miała w srode operacje usunięcia pozostałosci gałki ocznej. Na szczescie nie interesuje się rana i wszstko narazie przebiega ok.
Strasznie dziwny kot z niej. U weta na stole paralizuja ja strach..wogole sie nie rusza. Jak ja poloze w takiej pozycji caly czas jest. Wczoraj po wizycie kontrolnej, bylam z nia u znajomych...ona caly czas siedziala mi na kolanach i nie ruszyla sie z miejsca. Nawet sprawdzalam, czy oddycha :oops: Jak sobie pomysle co ta kocinka przezywała u tych wstrętnych ludzi :evil: Dobrze, ze chociaz Stefanka tam miała.
W kazdy badz razie w domu to nie jest wcale taki grzeczny kot...na swoim kradnie co popadnie i rozrabia na calego :twisted: [/list]

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Pt lis 30, 2007 12:27

Tak się ciesze, że z Dolinką wszystko dobrze! :D Przecież jak rozrabia, to znaczy, że to normalny, zdrowy kot, z potrzebami rozrywkowymi. :lol:

ryśka pisze:
weatherwax pisze:

Ryśka, przydzielisz mi jakiegoś wirtualnego kota? :)

Mamy dla Ciebie kotulinkę w zanadrzu - jeszcze siedzi w lecznicy, bo musi dojść do siebie po kastracji, ale będzie "azylowa". Kotka prosto z ulicy...
Może jej wymyślisz imię? 8) :D



A była już Ilza? Wydaje mi się, że to ładne imię dla kociczki. A jak nie to może Pusia?

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pt lis 30, 2007 13:31

Cześć. Jestem wirtualną opiekunką malutkiej Miry. Musze usiąść w któryś wieczór i prześledzić cały wątek. A tymczasem czy możecie mi podpowiedzieć, czy w wątku są jakieś zdjecia małej?
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt lis 30, 2007 14:24

weatherwax pisze:Tak się ciesze, że z Dolinką wszystko dobrze! :D Przecież jak rozrabia, to znaczy, że to normalny, zdrowy kot, z potrzebami rozrywkowymi. :lol:

ryśka pisze:
weatherwax pisze:

Ryśka, przydzielisz mi jakiegoś wirtualnego kota? :)

Mamy dla Ciebie kotulinkę w zanadrzu - jeszcze siedzi w lecznicy, bo musi dojść do siebie po kastracji, ale będzie "azylowa". Kotka prosto z ulicy...
Może jej wymyślisz imię? 8) :D



A była już Ilza? Wydaje mi się, że to ładne imię dla kociczki. A jak nie to może Pusia?


Ilza :ok:

Pusia była - 4 lata temu :lol: była czarna i bardzo grubiutka. Znalazlam ją w krzakach przy ulicy, gdzie, na upale, bez wody, w wysokiej ciąży, czekała na zmiłowanie. A potem znalazła dom taki, że :!: :!: :!: :D

Kid, porobiłam, ale one tak szybko rosną, że aassiiaa musi zrobić nowe :D

Obrazek
Obrazek

- robione kiedy przez moment mieszkała u mnie :) teraz pewnie ma 5 cm więcej :lol:

Yerba i Erosik już PO.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt lis 30, 2007 15:35

Kciuki za Mirande pomogly ! :)

Poszla do Ludzi, ktorzy maja juz jedna mloda koteczke, wiedza jak karmic, sa swiadomi praw i obowiazkow wynikajacych z dokocenia rodziny ;)
Ludzie wydaja sie mili i mysle, ze z czasem ja pokochaja.
Bardzo sie ciesze rowniez z tego, ze zamieszkala tak blisko mnie. Dzieli nas...nic nas nie dzieli! JEST MOJA :) :) :dance: :dance2:

Macho

 
Posty: 953
Od: Sob gru 02, 2006 17:07
Lokalizacja: Górny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], MruczkiRządzą i 110 gości