skaskaNH pisze:Wierzysz, ze
Kotecki nie wejdą na okap?

Wejdą. Cykorek załatwił fotel który stoi przy biurku, wskakuje na oparcie z podłogi... Fotel ma 10 lat

i nawet mój kol. małż facet słusznej wagi i rozmiarów nie dał mu rady. A Cykorek owszem... Oparcie wygląda jakby ktoś w nie scyzorykiem celował... Do tego atakuje kurtkę młodego masakrując przy tym ścianę. Moich szalików już nie rusza, bo wkąłdam do szafy. Dzisiaj użarł też liść od asplenium, taka paproć z liśćmi w całości, szerokości po kilka centymetrów. Upitolił ząbkami tuż przy korzeniach.
Ale i tak najfajniejsza rzecz to kursor na monitorze...
Pozdrawiam z Cykorkiem wgapionym w ekran
