Lekarz weterynarii odpowiada...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 18, 2006 16:53

witam
Mam 10 miesiecznego kocurka ktory jakis czas temu wrócił do domu troche pogryziony, nie było go przez dwa dni, gdy wrócił miał spuchnieta prawą stronę pyszczka, slady po kłach (psich prawdopodobnie) cale przekrwione oczko, pojechałam do weta, ktory go dokładnie obejrzał, rozciął ropień zabrany pod chorym oczkiem, podał kilka zastrzyków, zlecił kuracje antybiotykową itd......Kotek wrócił do zdrowia bardzo szybko, ale martwi mnie chore oczko, mianowicie jego zrenica jest ogromna i w ogole nie reaguje na zmiane swiatła, kolor po zejsciu ropy niemalze wrocil do pierwotnego- zielonego, ale w srodku, po powierzchni oka od czasu do czasu jabkby plywaja dziwne brunetne pyłki, wet powiedzial ze kot widzi na oko i ze nic z tym nie trzeba robic, jednak od wypadku mineły juz jakies 3 tygodnie a zrenica nie zmienia swych rozmiarów, jest szansa ze mu to zejdzie, czy mimo wszystko jest mozliwe ze kot widzi?z góry bardzo dziekuje za porade.

chibi

 
Posty: 6
Od: Wto kwi 18, 2006 16:35

Post » Wto kwi 18, 2006 16:54

Również mam kilka pytań i będę wdzięczna za odpowiedź.

1) Co robić jeśli koci katar dłuuuugo się ciągnie. Podawałam kotce antybiotyk przez ok. 3 tygodnie, kilka razy miała zastrzyk przeciw zapalny. Wydzieliny z nosa już nie ma, aczkolwiek kotka nadal dziwnie oddycha, tj. charczy przez nos. Czy mogło jej się coś (trwale?) uszkodzić? Czy nadal podawać antybiotyk? Czy zamiast zastrzyków mogą być jakieś tabletki (u mnie ciężko z dojazdem do weta), o ile te zastrzyki są potrzebne? Póki co, robię kotce inhalacje.

2) Czy mógłby mi pan pomóc w zinterpretowaniu tych wyników? Co prawda były robione końcem lutego, ale znam tylko opinię mojego weta - są na tyle zle, że nie można Kici wysterylizować (ona ma 9 lat). Te badania były robione ok. 2 miesiące po narkozie (oczyszczanie kamienia), czy to mogło mieć wpływ na wyniki?
alat 202
aspat 288
mocznik 51,8 (to sie podobno przez 2 mnozy)
kreatynina 1,2

krwinki biale 16,47
krwinki czerwone 8,03
mev 47,3
hematoklet 37,9
mch 15,4
mchc 32,7
rdw 11,3
hemoglobina 12,4
płytki krwi 170
mpv 13,8

Z góry dziękuję za pomoc :)

karolena

 
Posty: 382
Od: Nie cze 19, 2005 16:21
Lokalizacja: ok. Rzeszowa

Post » Wto kwi 18, 2006 17:20

GlorRriA pisze:Ponawiam pytanie: co podawać osłonowo (psu) przy długotrwałym podawaniu antybiotyków?


Trilac, lakcid, lacidofil, enteroferment... np.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto kwi 18, 2006 17:41

Co oznacza tzw. trzecia powieka u kota? U mojej Graffici czasem się pojawia.... :roll:
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 18, 2006 18:14

Cancerek pisze:Prawdopodobnie doszło do powstania w tym miejscu ropnia, raczej nie stanowi on zagrożenia życia, ale na pewno powinien to zobaczyć lekarz. Prawdopodobnie trzeba naciąć skórę i usunąć zalegającą ropę.
Doraźnie okłady z rivanolu powinny pomóc.
Jesli chodzi o sprawy związane z nietolerancją szwów, to w zasadzie nie są to sprawy groźne dla organizmu choć czasem może towarzyszyć temu złe samopoczucie i gorączka.
Jesli z rany leje się ropa to niekoniecznie musi to oznaczać nietolerancję na szwy, raczej stawiałbym tu na infekcję bakteryjną. Czasem do tego wystarczy kilkugodzinne lizanie szwów przez zwierzę. W tym przypadku nietoleranja na szwy jest sprawą wtórną. Zmienione zapalnie tkanki traktują nić jak ciało obce, tym bardziej że w nici także mogą znajdować się bakterie, szczególnie gdy do szycia skóry węzełkami używa się nici plecionych. O zakażenie przy wylizaniu wtedy łatwiej.


Zła jestem...
Jak już pisałam, Miśka była sterylizowana jeszcze przez przyjsciem do nas, u innego weta niż ten do którego z na teraz chodze...
Dzisiaj byliśmy z kicią u weta. Powiedział, zę takimi szwami jakie ona miała szyje sie 40 kg psy...nie koty...I nim by się to rozpuściło, to zaropiałoby całe.
Wyjął szew, dał antybiotyk, mamy sie jeszcze raz stawi w piątek...Trzymiajcie kciuki ;-)

Mruczanka

 
Posty: 1004
Od: Pon mar 27, 2006 20:00
Lokalizacja: Tarnów

Post » Sob kwi 22, 2006 12:35

Witam
Mam 5,5 miesięcznego kociaka i ostatnio jego brzuszek zrobił się twardy i jakby wzdęty, przed wejściem do kuwety (zanim zrobił kupkę) miauczał, więc poszliśmy do weterynarza, niestety okazało się, że kicia ma zapalenie gruczołów okołoodbytowych :cry: podajemy mu, co dzień wieczorem terrexine w zawiesinie, mam nadzieję, że szybko sobie z tym poradzimy. Został również odrobaczony Flubenolem, minęło już 24 godziny od podania Flubenolu a kupki jeszcze nie ma

Moje pytanie:
Czym grozi takie zapalenie i czego unikać w przyszłości, żeby się nie powtórzyło?
Obrazek

rudensja

 
Posty: 131
Od: Pt kwi 21, 2006 12:11
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon kwi 24, 2006 16:50

Kilka dni moje pytanie bylo zamieszczone w tym watku ale wczoraj znknelo i zadnej odpowiedzi nie ma. Pytam wiec ponownie.
Bardzo prosze o rade.
Od czego sa zlepy w moczu w leukocytach ? Czym to leczyc bo Krawateczka znow ma i to niszczy jej chore na niewdolnosc nerki. Mocznik rosnie i boje sie ze kroplowki nie wystarcza.
W polowie lutego miala duzy zlep w moczu i podawalem jej Hostamox antybiotyk ktory pomogl bo ladnie wrocilo do normy ale na przelomie marca i kwietnia sa znow zlepy i duze leukocyty. Badam mocz co najmnie raz w tygodniu i byl podawnay Baytril antybiotyk i niestety wyniki nerkowe krwi poszly bardzo do gory. Bun azot mocznik az 65. Kreatynina 4,8 a byla nawet 5,8.Od ponad tygodnia nie dostaje zadnego antybiotyku i mocz jest na przemian raz lepszy raz gorszy. Znow LEUKOCYTY 4-5-6 i poj. male zlepy. Czym to zwalczyc bo te zlepy na pewno niszcza nerki. W srode kreatynina skoczyla az do 7,7 ale na szczescie bun spadl do 55 a wiec plukania przynosza efekt. Od 5 dni znow podaje Hostamox. Posiew moczu wyszedl negatywny a mocz by lapany bez nakluwania pecherza a;e skoro nie ma przy zwyklym lapaniu to i przez naklucie by nic nie wyszlo.
W badaniu moczu w morfologi nie widac stanu zapalnego.
Czy mozliwe ze zlepy powstaja od tego ze sa krysztaly szczawianow wapnia od kilku badan ?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto kwi 25, 2006 23:05

Witam!
Niecałe 2 tygodnie temu adoptowałam około 1-rocznego kocurka, kastrata. Kot przez domek tymczasowy został określony jako zdrowy i gadatliwy (był oglądany przez weterynarza - kot, nie domek :D ). Rzeczywiście, pierwszego dnia sporo pomiaukiwał.
Szybko jednak zauważyłam, że kot miewa odruchy wymiotne, ale nie może porządnie zwymiotować. Zaczęłam podawać maltpastę, kocurek podjada też owies, ale mu nie przechodzi. Przestał też miauczeć - zamiast tego wychodzą mu skrzeko - piski...
Czy to jakieś mocne zakłaczenie, czy przyczyna może też być inna? Kot nie ma długiej sierści, nie wylizuje się specjalnie często. Może to skutek stresu? Sytuacji nie poprawia wyjątkowo nerwowa starsza rezydentka, choć już powoli się docierają. Kot zdaje się akceptować i pokochiwać także nas - jest miziasty, sam przychodzi na kolana.
Nie chcę go stresować ładowaniem do transportera i wiezieniem do lecznicy, zwłaszcza, że nie mam samochodu, ale zaczynam sądzić, że jest to już chyba konieczne.

olifanta

 
Posty: 148
Od: Pt mar 31, 2006 11:41
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro kwi 26, 2006 18:34

Proszę o konsultacje wyników krwi mojej suczki, oto zdjęcie wyników:
http://img249.imageshack.us/my.php?imag ... 3389mb.jpg
Tutaj znajduje się wątek:
http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=42944
Obrazek

Paula Konin

 
Posty: 265
Od: Sob gru 10, 2005 19:25
Lokalizacja: Konin

Post » Śro kwi 26, 2006 19:38

Olifanta - bez weta sie nie obejdzie. Takie objawy najczesciej zwiastuja infekcje gonych drog oddechowych - zapalenie krtani, zapalenie gardla, zapalenie tchawicy. Trzeba szybko podjac leczenie.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pt kwi 28, 2006 6:52

Witam

Dla Glorrii:

Osłonowo przy doustnej terapii antybiotykowej, należy stosować preparaty zawierające pałeczki kwasu mlekowego np trilac, lacidofil czy lakcid, ewentualnie można stosować jogurty zawierające żywe kultury bakterii.

Dla Pedro:

Niewielka ilość leukocytów może w moczu występować, wcale nie muszą być one pochodzenia nerkowego. Zlepy leukocytów także nie znaczą niczego wyjątkowego.
Nic nie piszesz czy kotka dostaje odpowiednią dietę, powinna dostawać karmy dla nerkowców z obniżoną zawartością białka i fosforu.
Z moczu o ile jest podejrzenie zapalenia pęcherza, a na to leukocyty mogą wskazywać, należy wykonać badanie bakteriologiczne czyli posiew.
Wydaje się, że mocznica w Twoim przypadku jest opanowana, kreatynina nie stanowi tak wielkiego zagrożenia jak mocznik i jej podwyższenie na takim poziomie przy niskim poziomie mocznika nie jest alarmujące.
Może być tylko błąd jeśli dopasowałem sobie złe jednostki. Kolejna wielka prośba by wyniki podawać zawsze z jednostkami, niektóre z nich można zapisać w odmiennych jednostkach i wtedy mogą znaczyć coś zupełnie innego.
Zlepy , o które się tak boisz nie stanowią jakiegoś specyficznego objawu diagnostycznego, mogą powstawać całkiem przypadkowo np gdy leukocyty przykleją się do skrawka śluzu lub w nim się zaplączą. Owiele groźniejsze i bardziej miarodajne co do miejsca powstania są wałeczki, różnych rodzajów, które powstają w kanalikach nerkowych.
W ocenie leukocytów najważniejsza jest ich liczba w polu widzenia, gdy jest więcej niż kilka może to świadczyć o zapaleniu pęcherza lub nerek.
Do bezpośredniej oceny wydolności nerek należy wykonać badania krwi: mocznik, kreatynina, potas, sód.

Dla Chibi:

Po urazach możliwe jest że żrenica może być jakiś czas nieruchoma, jednak należy zrobić dokładne badanie oka.
Kłaczki które widzisz w przedniej komorze to najprawdopodobniej włóknik wykrzepiony z wynaczynionej krwi. Zwykle po pewnym czasie wchłania się, lecz czasem poże powodować zrosty w przedniej komorze oka.
W tym przypadku wymagane jest wnikliwe badanie oka.

Dla Karoleny:

Długotrwała choroba górnych dróg oddechowych może prowadzić do przerostu błony śluzowej, skutkuje to potem świstami przy oddychaniu, o ile nie występują już wypływy z nosa to taki stan nie jest groźny, lecz niestety nie bardzo można dalej coś z tym zrobić, Być może że z czasem te świsty się zmniejszą lecz mogą występować w okresie podniecenia czy zdenerwowania.

Wyniki które podałaś wskazują na uszkodzenie wątroby. I myślę że należy rozpocząć leczenie tego narządu, badania należy powtórzyć po miesiącu kuracji.
Nigdy nie słyszałem, że mocznik należy mnozyć przez dwa. W tym przypadku nerki są wydolne.

Dla Amy:

Trzecia powieka występuje w przyśrodkowym kącie oka. Stanowi dodatkowe zabezpieczenie przed urazami chroniąc rogówkę, znajduje się też w niej łzowy gruczął trzeciej powieki bardzo ważny dla prawidłowego funkcjonowania oka.
Czasem w chwilach osłabienia trzecie powieki mogą nachodzić na gałkę oczną nawet do jej połowy. świadczy to o ogólnym osłabieniu, często jest to objaw zarobaczenia. Jeśli odrobaczenie nie pomoże należy dokłądnie zbadać kota i wykonać badania krwi.

Dla Rudensji:

W sumie trudne pytanie, do zapalenia gruczołów okołoodbytowych dochodzi u kotów zdecydowanie rzadziej niż u psów. Dlatego do każdego przypadku należy podchodzić indywidualnie, także w tym przypadku.
Na pewno należy pilnować by dość często lekarz sprawdzał stan gruczołów okołoodbytowych.

Dla Olifanty:

Niestety w tym miejscu nie potrafię określić co może dziać się niedobrego.
Lepiej jeśli kota zobaczy lekarz.

Dla Pauli:

Przykro mi, ale zgodnie z tym co napisałem nie odpowiadam na inne wątki, jesli chcesz bym się wypowiedział zadaj swoje pytanie w tym miejscu.
Maciek

Cancerek

 
Posty: 62
Od: Pt gru 02, 2005 12:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów/Bielany

Post » Pt kwi 28, 2006 10:46

Dziękuje za odpowiedz :)

Czy w tym wypadku podawanie hepatilu rad dziennie, jedna tabletka wystarczy? Tak zalecila nam nasza wet. Pozatym połowa encortonu 5 na nerki.
I czy z tymi wynikami są jakieś przeciwwskazania, zeby kotke wysterylizowac? Podobno właśnie nerki moglyby byc zagrozone, ale skoro z nerkami dobrze... :roll:
Badania powtórze w przyszłym tygodniu. Nie wiem czy lepiej wysterylizowac kotke, czy "dac jej spokoj".

karolena

 
Posty: 382
Od: Nie cze 19, 2005 16:21
Lokalizacja: ok. Rzeszowa

Post » Pt kwi 28, 2006 14:45

dzien dobry, mam pytanie. moja kicia konczy w czerwcu 15 lat, jest otyla, 2 lata temu miala wycinane sutki ze wzgledu na raka, ale nie wykryto zadfnych przeszczepow. we wtorek wieczorem, po upalnym dniu zle sie poczula, polozyla na kanapie, i tak przelezala do srody po poludniu. nic nie jadla i nie pila. byla apatyczna, nie miala sily wstac. poszlismy do weterynarza, dala jej pare zastrzykow na wzmocnienie, profilaktycznie antybiotyk. kiedy wrocilismy, zjadla i ozyla, ale za moment dostala dziwnego napadu, zaczela biegac po calym domu i dostala tikow. pozniej sie uspokoila, i wszystko bylo dobrze, byla zywa, normalnie jadla. w czwartek bylo gorzej, nie do konca docieralo do niej co sie dzieje, ciagle wymiotowala, raz nawet omdlala podczas wymiotowania /nie miala juz czym nawet, sam sok zoladkowy/ nie reagowala na machanie przed oczami, po prostu patrzyla slepo w przestrzen. weterynarz dala jej lek przeciwbolowy i zastrzyk przeciwwymiotny. dzis znowu jest lepiej, je, nie wymiotuje, ale jest bardzo oslabiona, chowa sie po katach i dziwnie zachowuje, tyle ze kontakt ma z nami o niebo lepszy, nawet troche mruczy. moje pytanie jest nastepujace: co to moze byc? weterynarz podczas badania nic nie wykryla, osluchala kicie, ale wszystko bylo w porzadku... obawiamy sie ze przez ta pogode mogla dostac jakiegos zatoru, i w nastpestwie niedotlenienia mozgu. czy to mozliwe? jakie sa w takich przypadkach rokowania? pozdrawiam i z gory dziekuje za pomoc

żulowy żul

 
Posty: 2
Od: Pt kwi 28, 2006 14:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 28, 2006 18:48

Witam:] Może moja prośba o porade jest dość błacha ale mimo to prosilabym o pomoc.Za jakiś czas przygarnę 4-tygodniowego kotka, który niestety nie może zostać dłużej przy matce, jak powinnam sie nim opiekować? Chcialabym znac każdy szczegół, ponieważ wczesniej nie mialam do czynienia z kotkami. Czym powinnam go karmić przede wszystkim? i czy 4-tyg kotek ma jeszcze jakies specjalne wymagania co do opieki? Licze na Twoją pomoc:)

Kamiśka

 
Posty: 3
Od: Pt kwi 28, 2006 17:46

Post » Sob kwi 29, 2006 16:51

Witam :)
zrobiło się ciepło, więc postanowiłam wychodzić z moją kotką na dwór, w szelkach, na smyczy.
kotka była szczepiona szczepionką Felovax3 (katar koci + panleukopenia)
czy, jeśli będzie wychodzić, ale nie będzie miała kontaktu z psami i kotami, musi być jeszcze na coś zaszepiona?
mi pani weterynarz powiedziała że powinnam ją jeszcze zaszczepić na chlamydiozę (moze zarazić się od ptaków, lub ich odchodów)
ale słyszałam też, że szczepionka na tą chorobę nie zawsze działa, występują po niej jakieś problemy itp.
a jak Pan uważa?

i czy warto też zabezpieczyć kotkę przed kleszczami i pchłami?
kiedy pojawiają się kleszcze?
czy choroby odkleszczowe są tak samo niebezpieczne dla kotów, jak i dla psów?

Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź.
Ostatnio edytowano Pon maja 01, 2006 18:49 przez *anika*, łącznie edytowano 1 raz
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], MruczkiRządzą i 58 gości