Moderator: Estraven
Marzenia11 pisze:https://youtu.be/0kxcsNKfuUc
Marzenia11 pisze:mir.ka to wyobraz sobie jak mi musi byc ciężko..
To dla mnie masakra, rozerwanie serducha tak jak z Belcia bylo.
Oczywiście nieustajaco bede dzialala w kierunku 9bnizenia lęku u moich dziewczyn. Od 4 dni distaja zylkene, na 37m2 mieszkania mam dwa feliwaye, nie wiem co jeszcze mige zrobic. Wczorsj pierwszy raz tak nirmalnie w pokoju bawilam sie z Miodkiem- gania z takim impetem i sila, ze mialam wrazenie ze spokojnie by pociagnal za soba wnekowa szafe.. dlatego jak zaczepia mohe dziewczynyto one zwiewaja w panice..

mziel52 pisze:Ja bym zostawiła, nigdy nie wiesz, co będzie po drodze, zapowiadają śnieg. A zamknięty w kuchni prześpi nudę i nawet nie zauważy.
Marzenia11 pisze:Nie bardzo rozumiem argumentu padajacego sniegu do wziecia lub nie kota
Blue pisze:Marzenia11 pisze:Nie bardzo rozumiem argumentu padajacego sniegu do wziecia lub nie kota
Np. jakiś wypadek na trasie (o wiele bardziej prawdopodobny przy takiej pogodzie) i utknięcie w korku na kilka godzin?
Też bym go zostawiła.
mziel52 pisze:Takie stresowanie mlodego kota po przejsciach czestym wozeniem moze nawet wygenerowac fip. Kuchnie zna i czuje sie tam bezpiecznie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], BigrecalDwern i 63 gości