Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw mar 19, 2009 22:53

Kiedy właśnie wołowinka z żyłkami zdrowsza jest dla stworzeń, niż "czysta" :roll:

No ale wracając do tematu wątku - przy niedawnej dostawie pożywienia sklep dołączył gratisa, sizalową myszkę z kolorowymi piórkami zamiast ogona. No i dziś rano patrzę, jak kociasta rozkłada się na dywaniku, leniwie podrzucając tę myszkę, i mówię do niej surowo: "Ja nic nie chcę mówić, ale ta mysz ciągle jeszcze ma piórka w doo...! Ktoś tu zaniedbuje swoje obowiązki!" A ona spoziera na mnie spod oka, mniej więcej "nie ucz kota myszy skubać!" :twisted:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 06, 2009 7:09

Wczoraj, mój TŻ, z racji Niedzieli Palmowej, wygłosił takie oto przemówienie do Bruna:

"...bo wiesz, Bruno, Jezus miał wjechać na kocie do Jerozolimy, ale kota nie było i to osioł przeszedł do historii, a nie wy..." :ryk:

Umarłam... :smiech3:

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon kwi 06, 2009 10:08

:ryk: Pomieszało mu się z Witią, co to wierzchem na kocie?... :lol:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 06, 2009 10:25

Emilia, ta biało czarna z podpisu ma ADHD
no i podczas takiej jednej głupawki zaczeła po nas biegac, a troszkę dziewczynka waży, co w połączeniu z pędem, DAJE pałera ;)
po którejś przebieżce wnerwiona powiedziałam - Emilia, szanuj się trochę, nikt cię nie zechce jak będziesz tak biegać po nim :roll:

nie wiem, co miałam na mysli - Emi jest rezydentką od dawna
pomyłka frojdowska? ;)
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Śro kwi 15, 2009 13:40

Maupion ma zwyczaj, w ramach rekreacji, wskakiwać z komody na drzwi sypialni 8O , z drzwi na regał z książkami, na którym oprócz książek siedzą sobie : łoś z jakiejś promocji, miś koala, piszcząca pluszowa żabka i szczurzak Bonawentura od Thorkatt ;)
No i (też w ramach rekreacji ;) ) wolna kocia amerykanka: z lewa, prawa i z bańki, no bo po co siedzą ? :D

Jestem w kuchni.
Słyszę skok, jazdę na oklep ;) na drzwiach, pazurki na regale i ... plask!
Bonawentura by zadzwonił grzechotką lecąc i lądując ;) , miś koala zaśpiewałby australijskie "Waltzing Mathilda" uderzając o ziemię :lol: ...
Cisza po plasku nieznanym.
Żaba, czy łoś ?

Nie wytrzymałam (ale iść mi się nie chciało ;) ) , więc zapytałam głośno, a grzecznie : "Niech się pochwali, który tam w mordę :oops: dostał. Ha ?"
Mina TŻta ? Absolutnie bezcenna ... :D
Obrazek

Marcellina

 
Posty: 2344
Od: Nie sie 05, 2007 12:29

Post » Śro kwi 15, 2009 14:37

Mam zwyczaj "od zawsze" śpiewac przy zmywaniu. Jedni przy goleniu a ja przy zmywaniu. wolno, Co nie? Na cały pyszcz, zwykle cos od musicalu - "Skrzypek na dachu", "Metro", "Cats" (całkiem w temacie przecież!). Głos mam (wolę uprzedzić :twisted: ) przyzwoity, słuch też Bozia dała.
Otóż okazuje się że Hino tego nie trawi. Od początku jak ja sobie coś zaczynam, to ona dołącza i też na cały pyszcz, wspina sie przednimi łapkami po moich nogach, zaczepia, stara się zwrócić na siebie uwagę. Próbowałam ignorować - się nie da - kocina drze się jak opętana. Poddawałam się, milkłam ale jak długo można? Wczoraj jak mi zaczęła znowu wtórować, grzecznie uprzedziłam zwracając się do reszty kotów: "Proszę państwa, światowej sławy duet dodekafoniczny!" Chyba klapa - Kłak poszedł do kuwety...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro kwi 15, 2009 15:09

Faran kiedyś zainteresował się moim obiadem (jakieś gotowe danie z mikrofalówki). No i ja, zabierając talerz: "Nie kochanie, nie malutki, kotki takich świństw nie jedzą. JA to zjem..."

Fakt faktem, że kot odżywia się zdrowo, w przeciwieństwie do mnie :roll:

Norna

 
Posty: 31
Od: Sob cze 09, 2007 10:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 15, 2009 15:12

Norna pisze:Faran kiedyś zainteresował się moim obiadem (jakieś gotowe danie z mikrofalówki). No i ja, zabierając talerz: "Nie kochanie, nie malutki, kotki takich świństw nie jedzą. JA to zjem..."

Fakt faktem, że kot odżywia się zdrowo, w przeciwieństwie do mnie :roll:

:dance: :dance2: :dance:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro kwi 15, 2009 15:28

Bo one zawsze mają lepsze jedzenie, a jeszcze ryje do naszych talerzy pchają :evil:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro kwi 15, 2009 15:32

Dawno do tego wątku nie zaglądałam, a tu takie fajne wpisy :D
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro kwi 15, 2009 15:44

Greta_2006 pisze:Dawno do tego wątku nie zaglądałam, a tu takie fajne wpisy :D

Właśnie :wink:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Ellencia

 
Posty: 1897
Od: Nie kwi 20, 2008 14:22
Lokalizacja: Z Miau

Post » Śro kwi 15, 2009 16:46

tosiula pisze:Bo one zawsze mają lepsze jedzenie, a jeszcze ryje do naszych talerzy pchają :evil:


Taka pawda. Np. Sheba z owocami morza wygląda całkiem apetycznie :twisted:
A i tak ulubioną zakazaną rozywką Farana jest wysiorbywanie mleka z płatków śniadaniowych. Na sekundę nie można zostawić miski z płatkami bez nadzoru.
ObrazekObrazek
Do not meddle in the affairs of cats, for they are subtle and will piss on your computer.

Norna

 
Posty: 31
Od: Sob cze 09, 2007 10:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 28, 2009 13:16

Dziendobry, podbijam wątek i debiutuję na forum. :D

Ja co rano do moich rusków, dając im witaminy: chodzcie, mamusia da pigułkę gwałtu...
koty: bez żadnych oporów i cyrków szamią grzecznie piguły

Do Rusi: no młoda, daj nosek, wytrzemy glutki...

Mój mąż do rozrabiającego młodego (młody pseudo wiele mówiące: Sikacz): Sikacz! Czy koci bóg cię opuścił?? eee... czy cokolwiek co kiedykolwiek z tobą było opuściło cie? Idz powiedz matce co zrobiłes, na pewno nie bedzie zadowolona...
Sikacz: 8O

PaulaN

 
Posty: 4
Od: Sob maja 23, 2009 12:59

Post » Śro cze 10, 2009 13:15

Dzisiaj.
Kolejna burza (poprzednie Roody spędził pod łóżkiem, od mojej strony ;) )

Leży na przysłowiowym wierchu łoża (poziom 0). Grzmot dość potężny, gdzieś blisko, pewnie zaś w stację trafo przyrąbało 8O
Rudziszon wyraźnie zaniepokojony i gotów do ucieczki poniżej poziomu 0 ;)

" Spokojnie, spokojnie. Pioruny nie polują na kotki".
Na to zza winkla sarkastyczne TŻ :"Ale jeśli to kulisty ..."

Kot siedzi teraz na poziomie "-1". Może wyńdzie do wieczora ... :D

Psia ;) kość, nadało kocim terapeutom tych "technicznych" :lol:
Obrazek

Marcellina

 
Posty: 2344
Od: Nie sie 05, 2007 12:29

Post » Śro cze 10, 2009 13:20

Wczoraj do swojej kocicy o gołębiu, który znowu spadł za szafę:" Keluniu, to gołąbek malutki, ładny" zamiast ryknąć "nie wolno!!!

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 215 gości