a czego się boisz? ja szukam dt. a to co innego niż ds. to są małe pieski ,zaniedbane ,spragnione człowieka ...pomyśl Basiu .
Dowiozę
Wczoraj była akcja która sprowadziła by mnie na drogę wandalizmu .
Dzwoni p.Tereska ,czy nie widziałam Alusia ,od wczoraj go nie ma .
Nie widzialam ,sama szukam.
Szukamy obie ,objeździlam okolice ,zajrzałam do każdej piwnicy ,zmusiłam ludzi do zajrzenia po garażach ,spenetrowałam własną piwnicę .Nie ma .Ulice czyste ,w żadnym rowie nie leży .
Tak główkuje ,patrząc na dom po przeciwnej stronie ,nie zamieszkały ,że wczoraj czy przed wczoraj były tam drzwi otwarte ,ktos sprzątał po remoncie .
Może tam wlazł ,ale skąd ! ale co to za cień w oknie? cień się przesunął...Aluś!!! na oknie .
Lecimy z Panią Tereską , kot zachrypnięty z krzyku

ale nikt tych ludzi nie zna .Latam po okolicznych domach ,pytam ,nikt nic..
Dzwonimy na Juwentus ,nie oni ich nie mają ,SM. olała nas po całości ,Policja zrobiła kolejną zlewkę ,do Straży nie dodzwoniłyśmy się.
Znów na Policję ,tym razem naszą włochowską.
Przyjedzie patrol.
Są.
Kot siedzi ze zwieszoną główką ,płacze żałośnie ,serce pęka .
Oni chodzą ,zaglądają przez parkan ,w końcu dzwonią na Solid ,a Pani nie chce podać danych ,ochrona
Tu Pan Policjant wnerwił się nie na żarty ,poprosił Panią o przedstawienie się i ostrym tonem nakazał samej zadzwonić do właścicieli ,a Oni już sobie na nich poczekają .
Trwało to wieki całe ,w tym czasie chciałam zrobić włam ,łomem wyciepać okno i takie tam inne głupoty

nerwy ponosiły ,nerwy ,emocje i płacz Alka.
Tak jak napisałam trwało to wieki czyli z godzinę

przyjechał zarządca ,zaraz potem właściciel .
Weszłam z Nimi ,Alka do transportera ,pięknie podziękowałyśmy i z włamywaczem wróciłyśmy do domku .
Aluś jadł i pił ,pił i jadł ,a dziś rano był już u mnie na śniadanku
Zawsze mówię że jestem ślepa ,a gdzież tam ,mam sokoli wzrok
