Dom kotów specjalnej troski.Żniwa grzybicy, chore koty :(

Głaski dla Bisieńki. Mam nadzieję, że jej ten mocznik opadnie.

A jeżyk śliczny

Baltimoore pisze:Głaski dla Bisieńki. Mam nadzieję, że jej ten mocznik opadnie.

Przekazane głaski. :1luvu:

Po to leczymy aby mocznik obniżyć. :ok:

Bisia już po kroplówce i teraz drze się pod drzwiami prosząc o wyjecie na dwór na co jej ustąpiłam.

nawet się obcierała o drzwi

Jeżyk śliczny ale brudzi strasznie.
http://wstaw.org/m/2016/05/22/DSCN6302.JPG

Jacperek

Obrazek

Misia

i razem mamusia z synusiem
Obrazek

Za Bisię bez przerwy :ok:

Anna61 pisze:i razem mamusia z synusiem

Już 20 maja minęło pół roczku bez mojego dzidziusia. :cry:

Anna61 pisze:Już 5 miesięcy bez Kacperka a nadal boli, boli i strasznie.
Tak bym chciała zapomnieć.........nie odczuwać tej tęsknoty za Nimi
Anna61 pisze:

"Czy dotarłeś bezpiecznie, kochany,
po drabinie z bielutkich obłoków
do tęczowej, świetlistej bramy?
...Uchylona, choć nie słychać Twych kroków.

Wsuń łapeczkę w szparę - w tę niebieską,
teraz główkę; widzisz most? – piękny pewnie!
Nie bój się, podążaj jak ścieżką,
drugi brzeg to Twój dom, choć beze mnie.

No a ja, chociaż serce mi pęka,
myślę tutaj o Tobie z uśmiechem,
przecież wiem, kto na Ciebie tam czeka.
Znam ich, wiedzą że idziesz.
Już lepiej?

Bądź szczęśliwy w tęczowej krainie,
ja swą miłość Ci czasem podeślę,
- zbieraj ją, gdy do Ciebie dopłynie,
ale czasem odwiedź, choć we śnie"

Anna61 pisze:Kacperek dla cioteczek.

Anna61 pisze:Ja już mam dosyć, Kacperek jest chory, nie ma apetytu, tylko by spał, zachodzi mu trzecia powieka, futerko zmierzwione, zero reakcji na wołanie.
Jutro do lecznicy po obiedzie i oby to nie było nic poważnego bo nie mogę go stracić, nie i już!!!

Anna61 pisze:
Baltimoore pisze:Jak Kacperek malutki dzisiaj?
Oby lepiej

Prawie pół roku temu 17 maja ratowałam tą kocią rodzinkę, a teraz chyba tracę moje najukochańsze słoneczko Kacperka.

Anna61 pisze:Pani doktor kazała Kacperka odizolować od pozostałych kotów, czyli misek, kuwety itd.

braciszek Jacperek zaczepia łapką Kacperka ''wstań braciszku, choć się bawić z nami''

wygłaskałam słoneczko od cioteczek

Dzisiaj słoneczka kończą pół roczku.

Strasznie smutne, że tak krótko było mu dane cieszyć się życiem

mb pisze:Strasznie smutne, że tak krótko było mu dane cieszyć się życiem

Tym smutniejsze, że były takie już odchowane, wykarmione buteleczką...i koniec.
Może doczekam tych czasów, gdy pojawi się lek na fip.

Co kleszcza Soni to już go nie ma :201494

viewtopic.php?f=1&t=165685&start=435#p11497115

Bardzo boli, gdy odchodzi ktoś, kogo się kocha - ukochane kocie dziecko.
I czas niestety nie leczy ran...
Przytulam bardzo mocno.

Blekitny.Irys pisze:Bardzo boli, gdy odchodzi ktoś, kogo się kocha - ukochane kocie dziecko.
I czas niestety nie leczy ran...
Przytulam bardzo mocno.

Niestety czas nie leczy ran...i nie zapominam.

mb pisze:Za Bisię bez przerwy

Wiem wiem, przecież to twoja pupilka jest. :201461

Baltimoore pisze:A jeżyk śliczny

Poprawka, 2 jeżyki

Pojechałam dzisiaj z Bisią do lecznicy do Łodzi bo Bisia nie chce jeść a jak dalej będę ją paść pojedyńczo renalem to zostanę bez palców.
Tabletek nie chce łykać bo wyrywa się albo ślini się nie połykając.
Pani doktor powiedziała, że jak tak dalej pójdzie to może być źle.

Dostała antybiotyk i do domu też, kupiłam rubenal i dostałam receptę na płyny do kroplówek, na tabletki na apetyt i mam kupić ranigast bo może jego lepiej będzie łykać niż ten który teraz jej próbowałam dawać.
Za wizytę w lecznicy zapłaciłam 30 złotych, recepta musi poczekać aż przyjdzie moja renta.

Z ogłoszeń nikt nie dzwoni po Malutką i Filipka.